REKLAMA

Nowe smartfony... ze starym systemem, czyli krok w tył w wykonaniu BlackBerry

Żadna transformacja w historii rynku mobilnego nie przebiegła nigdy szybko, bezboleśnie i bez ogromnych nakładów finansowych. Nie inaczej jest w przypadku BlackBerry, które zaprezentowało dziś wyniki finansowe za ostatni kwartał roku fiskalnego 2014.

28.03.2014 16.25
Nowe smartfony… ze starym systemem, czyli krok w tył w wykonaniu BlackBerry
REKLAMA

Kryzys u kanadyjskiego producenta trwa w najlepsze od kilkunastu miesięcy, a gdyby doliczyć do tego jego główne powody - nawet od kilku lat. Dopiero teraz jednak sytuacja zaczyna się klarować, a wizja przyszłości niegdysiejszego lidera rynku rozwiązań mobilnych prezentuje się o wiele lepiej, niż chociażby kwartał temu. Nie oznacza to jednak pod żadnym pozorem, że rezultaty z ostatnich trzech miesięcy można uznać za dobre.

REKLAMA

Kto kupuje BlackBerry 10? Prawie nikt

Zaczynając od tych złych wiadomości, BlackBerry przede wszystkim w dalszym ciągu, po roku od premiery BlackBerry 10 i wprowadzeniu na rynek modeli z różnych półek cenowych oraz późniejszych agresywnych obniżkach, nie jest w stanie poprawić sprzedaży swoich telefonów. W tym kwartale przychód pochodził zaledwie z 1,3 miliona urządzeń, co jest wynikiem wyraźnie gorszym nawet niż w poprzednim kwartale (o 18%) i dramatycznie gorszym w ujęciu rocznym - tutaj różnica sięga prawie 75% (jeśli liczyć przychód, 64% jeśli liczyć liczbę sprzedanych urządzeń)! Łącznie do klientów trafiło wprawdzie 3,4 miliona smartfonów z jeżyną w logo, ale nie dość, że zaledwie 1,1 miliona z nich stanowiły smartfony nowej generacji (2,3 miliona to BlackBerry 7), to jeszcze 2,1 miliona stanowiły dostarczone już wcześniej zapasy magazynowe.

thorsten heins blackberry 10

Jedyny plus w kwestii sprzętowej jest taki, że pozbyto się około 30% "leżaków", które w poprzednich kwartałach przynosiły miliardowe straty. Teraz jest to jedynie niecałe 150 milionów dolarów.

Mimo tego, nie ma żadnych deklaracji na temat ewentualnego porzucenia rynku smartfonów, co jest jak najbardziej logiczne, biorąc pod uwagę porozumienie z Foxconnem na okres 5 lat i przerzucenie ciężaru produkcji oraz projektowania części urządzeń właśnie przez Tajwańczyków.Nawet jednak oni nie będą raczej chcieli produkować telefonów, których nikt nie chce kupować, w związku z czym BlackBerry będzie musiało w momencie premiery Z3 (i nieco późniejszej premiery jego wersji z LTE), Q20 i kolejnych modeli mocno przyłożyć się do promocji swoich produktów - w przeciwnym razie będą one wyłącznie sztuką dla sztuki.

Trzy nowe smartfony z wysokiej półki i powrót do OS7

CEO firmy niedługo po ujawnieniu wyników potwierdził, że nie planuje wycofania się z tego segmentu i w ciągu następnych 18 miesięcy zobaczymy trzy nowe telefony BlackBerry z wysokiej półki. Nie wiadomo jeszcze dokładnie jaką przybiorą one formę, ale można zakładać, że co najmniej dwa z nich (jeśli nie wszystkie) będą wyposażone w pełną klawiaturę QWERTY i ich zadaniem będzie przekonanie do siebie użytkowników organizacji rządowych oraz korporacyjnych.

blackberry

Ogromną niespodzianką była jednak inna zapowiedź - BlackBerry postanowiło zrobić nie tyle krok w przód, co dwa kroki wstecz i przywrócić do życia (i do produkcji) BlackBerry 7, czyli system, którego początki sięgają poprzedniej dekady (albo nawet i wcześniej). W związku z tym całkiem niedługo powinniśmy zobaczyć na rynku nowy smartfon z tym systemem operacyjnym. Niestety aktualnie trudno jest stwierdzić dlaczego Chen zdecydował się na taki ruch. Możliwe, że wynika to z faktu spadających przychodów ze świadczonych usług, których nie są w stanie na razie nadrobić usługi korporacyjne. Nowy telefon z BlackBerry 7, którego najwyraźniej w dalszym ciągu chcą klienci, wsparty niezbędnym do uzyskania pełnej funkcjonalności BIS, mógłby zapewnić przynajmniej zminimalizowanie tych spadków do czasu większej popularyzacji BES10/12 i rozszerzenie portfolio nie-sprzętowego o kolejne rozwiązania. Tak czy inaczej, jest to dość ryzykowne i zagmatwane podejście do sprawy.

Usługi, nie urządzenia

Wbrew pozorom to nie smartfony są najważniejsze dla BlackBerry. Z kwartału na kwartał spychane są one na coraz dalszy plan i z dawnych 60% udziałów w przychodach stanowią one obecnie zaledwie 37%. Za zdecydowaną większość, bo aż 56% odpowiadają natomiast usługi, na któych opierać się będzie przyszłość firmy. W związku z coraz mniejszą popularnością BlackBerry 7 i powiązanej z nią usługi BlackBerry Internet Service, to źródło przychodów również otrzymało w tym kwartale cios, choć nie jest on tak wyraźny jak w przypadku urządzeń - w skali rok do roku jest to nieco ponad 40%. Sytuacja ta jednak powinna za jakiś czas ustabilizować się, w związku z nowymi instalacjami BES10 i zwiększeniem przychodów z tego tytułu.

bes blackberry

To właśnie będzie jednym z kluczowych aspektów, na którym skupią się w najbliższym roku Kanadyjczycy. John Chen podczas prezentacji wymienił właśnie BES oraz jego nową odmianę - BES12, jako element, który będzie w stanie przynieść najwyższe dochody i jednocześnie w który inwestowane będzie najwięcej czasu i pieniędzy.

Dodatkowym podkreśleniem kierunku, w którym zmierza BlackBerry jest zapowiedź rozbudowy działów zajmujących się sprzedażą usług. Nie urządzeń, z których do niedawna jeszcze znane było BB, ale dóbr wirtualnych. Niskonakładowych i wysokomarżowych, przynajmniej w porównaniu do sprzedaży hardware.

BBM rośnie czy nie?

Konkurencja na rynku komunikatorów mobilnych jest w dzisiejszych czasach gigantyczna, w związku z czym nikt nie wróżył wielkiego sukcesu spóźnionemu na tym polu BBM. BlackBerry jednak nie zraża się wiele wskazuje na to, że powoli zaczyna osiągać kolejne cele.

blackberry z3

W porównaniu do grudnia zeszłego roku, kiedy na platformie BBM zarejestrowanych było około 80 milionów osób, do dziś przybyło ich ponad 30 milionów, dając łącznie wynik równy 113 milionów. Nie wszyscy z nich są jednak aktywni - tego typu kont BlackBerry naliczyło 85 milionów, czyli i tak całkiem sporo. A może być ich nawet więcej, w momencie kiedy BB wprowadzi zapowiedzianą niedawno wersję dla Windows Phone oraz, najprawdopodobniej, dla komputerów.

Dobrze przyjął się również inny pomysł w obrębie BBM czyli tzw. "Kanały". Społecznościowy eksperyment Kanadyjczyków przyniósł im ponad 500 000 nowych Kanałów, wśród których znalazły się Kanały prowadzone przez największe i najbardziej znane na świecie marki.

Gdzie zniknęło 500 milionów?

Niepokojący jest natomiast fakt, że w ciągu zaledwie 3 miesięcy BlackBerry udało się uszczuplić swoje zapasy gotówki o prawie 500 milionów dolarów i zamiast 3,2 miliarda dolarów dysponuje obecnie jedynie 2,7 miliarda. Wynik byłby przy tym jeszcze gorszy, gdyby nie dodatkowe finansowanie uzyskane od inwestorów w ostatnim czasie.

skype blackberry

Mniejszy niż w poprzednim kwartale, nie wspominając już o poprzednich latach, jest przy tym sam przychód. Po raz pierwszy od 2007 roku wyniósł on mniej niż miliard dolarów (976 milionów) - o 217 milionów mniej niż kwartał temu i aż o 64% mniej niż rok wcześniej. Na szczęście zmniejszyć udało się przy tym też straty operacyjne - tym razem wyniosły one 423 miliony dolarów, co w porównaniu do 4,4 miliarda dolarów (!) z poprzedniego okresu rozliczeniowego jest gigantyczną poprawą. Podobnie prezentuje się sytuacja ze stratami po korekcie - tym razem wyniosły "zaledwie" 42 miliony dolarów.

Plan wykonany

I choć większość z tych wiadomości nie wygląda zbyt optymistycznie, stosunkowo "świeży" jeszcze CEO kanadyjskiej firmy nie kryje przynajmniej częściowego zadowolenia z pracy swojej oraz swoich współpracowników.

Przede wszystkim udało się zrealizować zapoczątkowany jeszcze w zeszłym roku program CORE, tj. optymalizacji kosztów na wielką skalę, którego efekty już teraz widzimy w postaci malejących wydatków na działanie firmy (w tym, niestety, m.in. na wewnętrzne R&D) i co powinno być jeszcze lepiej widoczne w nadchodzących kwartałach.

BlackBerry Jam Europe_wynik
REKLAMA

Priorytetem staje się więc obecnie co innego - ustabilizowanie zysków (które spadają niestety w każdym segmencie działalności firmy). Czy pomoże w tym przywrócenie BlackBerry 7 z BIS, nowe wydanie BES, próby zarabiania na BBM czy może jednak w końcu uda się "przepchnąć" nowe smartfony z BlackBerry 10 - trudno na razie powiedzieć. Na razie Chen udowodnił, że przynajmniej pierwszą część swojego planu (minimalizację kosztów) jest w stanie uzyskać w stosunkowo krótki czasie. Teraz jednak przyszedł czas na wyzwanie o wiele większe i kto wie, czy (zgodnie z jego własnymi słowami) pod koniec bieżącego roku finansowego kanadyjska legenda wyjdzie w końcu na plus, czy też nie będzie już co zbierać?

Zdjęcie Cell phone keyboard close up pochodzi z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA