Nie czekajcie na nowy Newsfeed. Facebook właśnie zapowiedział... jeszcze nowszy
Od pierwszej publicznej prezentacji odświeżonej Tablicy na Facebooku, która miała zunifikować wygląd portalu w przeglądarce i na urządzeniach mobilnych, minie jutro rok. Do tej pory korzysta z niego tylko wybrana grupa osób, a sam nowy interfejs widziałem tylko na zrzutach ekranu i na komputerach kilku znajomych. Dziś natomiast trafiły do sieci screenshoty prezentujące jeszcze nowszy “nowy Newsfeed”. Prezentuje się on lepiej, ale nie robię sobie już nadziei, że się go prędko doczekam.
Zapowiedziana przez samego Marka Zuckerberga aktualizacja wyglądu strony głównej portalu, oczywiście z wielką pompą, okazała się jednak, jak można wnioskować z perspektywy roku, jeszcze większym niewypałem. Na konferencji prowadzonej przez założyciela portalu zapowiedziano w marcu 2013 roku wprowadzenie zmian w wyglądzie najpopularniejszego portalu społecznościowego świata. Facebook miał stać się taką “wirtualną gazetą”.
A jutro mija od tej konferencji równy rok
W nowym Facebooku treści miały być jeszcze lepiej eksponowane, niż do tej pory. Co istotne, wygląd portalu na komputerach i urządzeniach mobilnych miał w końcu stać się zbliżony. Z początku odświeżony design wzbudzał wiele pozytywnych reakcji, a ja sam zapisałem się od razu do testów.
Niestety, Facebook postanowił to zignorować. Zapisanie się do osób chętnych na testowanie nowego wyglądu nic nie daje; nie pomaga nawet przełączanie się na angielską wersję językową w ustawieniach profilu. Dostęp do nowego Newsfeeda dostało za to kilkoro moich znajomych, którzy z portalu korzystają od święta.
Co jest, kurczę, grane?
Trzeba pamiętać, że Facebook to olbrzymi biznes. Wprowadzanie nowości odbywa się falami, a użytkownicy są po prostu... betatesterami. Przy ponad miliardzie osób korzystających aktywnie z portalu przynajmniej raz w miesiącu, twórcy Facebooka mają wymarzone środowisko do testów. Biorąc pod uwagę ogrom informacji, jakie posiadają programiści fejsa na nasz temat, można bardzo sprofilować dużą grupę, aby odzwierciedlała populację całego serwisu.
To, że “nowy Newsfeed” nie pojawił się jeszcze u wszystkich użytkowników to z pewnością nie tyle co niekompetencja Facebooka, co próba ratowania twarzy. Facebookowi teraz głupio się z niego wycofać, ale najwidoczniej użytkownicy nowej wersji Newsfeeda spędzają w serwisie mniej czasu, generują mniej odsłon i rzadziej klikają w reklamy. Nie dziwi mnie, że Mark Zuckerberg i spółka wywracają teraz swoją koncepcję do góry nogami.
Jak Mark mówi, że wprowadzi nowy layout, to go wprowadzi. Nie trzeba mu przypominać co pół roku.
Dziś przed godziną 20-tą naszego czasu, tym razem już bez pompy i bez konferencji, Facebook zapowiedział wprowadzenie - po raz kolejny - “nowego Newsfeeda”. Zaprezentowano zrzuty ekranu, a ja mam przy tym wrażenie deja vu.
Twórcy Facebooka w swojej wiadomości potwierdzają, że zeszłoroczny “eksperyment” nie był w pełni udany, a użytkownicy “zadowoleni byli z większych zdjęć, ale nawigację uznali za trudniejszą”.
Zapowiedziany layout łączy stare z nowym
Pomysł na nawigację po serwisie za pomocą paska po lewej stronie ekranu został, jak widać, całkowicie odrzucony. Najwyraźniej Facebook nie chce być drugim Microsoftem, który wciska nam kafelki na siłę i dlatego twórcy portalu zostawiają nam stary format nawigacji. W najnowszej wersji layoutu strony głównej nieco zmieni się kolorystyka (szare tło po lewej stronie), a prezentowane treści będą nieco większe.
To oczywiście dobra droga, ale również bolesna nauczka dla twórcy Facebooka. W końcu Newsfeed to kolejna z serii porażek największego serwisu społecznościowego świata. Nie napędzają go już innowacje, a leci dalej tylko siłą rozpędu. Najwyraźniej Mark Zuckerberg nie jest bezkompromisowym wizjonerem w stylu Steve’a Jobsa i po prostu musi liczyć się z opiniami użytkowników, którzy udostępniają te miliony zdjęć dziennie i... klikają w reklamy.
Facebook jest dobry w kupowaniu innych firm, ale od ponad roku nie wymyślił nic, co by przyjęło się na szeroką skalę. Nowy Newsfeed to niewypał, Facebook Home nie chcą używać nawet najwięksi maniacy, a Facebook Paper żył w App Store góra kilka dni. Facebook Poke przegrał ze Snapchatem w przedbiegach, a Socjogramu w polskiej wersji jak nie było, tak nie ma. A kto pamięta o czytniku a la Pocket i zastąpionym przez Offers, które pojawia się i znika, Deals? Lista porzuconych projektów cały czas rośnie.
Naprawdę chciałbym Facebooka lubić. Chciałbym, żeby w końcu Mark Zuckerberg wyrwał swoją firmę z marazmu, a ten nowy-nowy Newsfeed faktycznie, zgodnie z zapowiedzią, pojawił się u mnie i reszty użytkowników w przeciągu kilku tygodni. Ale patrząc na ostatni rok po prostu trudno mi w to wierzyć.
PS Mam dobrą wiadomość dla osób, które Facebookiem zajmują się "zawodowo": nowy wygląd nie będzie wymuszał zmiany rozmiarów grafik w zarządzanych przez Was profilach firmowych i modyfikacji prowadzonych kampanii. Nie zmieni się też algorytm Edgerank, a wyłącznie sama estetyka prezentowanych w portalu treści.
Zdjęcie The Facebook home page on June 04 2013 in London pochodzi z Shutterstock; ostatni screen pochodzi z serwisu marketingland.com.
