Czeka nas wysyp zegarków z Androidem - Google prezentuje Android Wear

Dowiedzieliśmy się tego dosłownie przed chwilą z notki na oficjalnym blogu Google. Właśnie na nim firma zapowiedziała Android Wear, czyli po prostu odzież z systemem Android. Użycie tak uniwersalnej nazwy nie jest przypadkowe, ponieważ Google otwarcie zaznacza, że ich system operacyjny pojawi się na ogromnej liczbie różnego rodzaju urządzeń, a zegarki są ku temu jedynie pierwszym krokiem.

Czego powinniśmy się spodziewać po zegarkach z systemem Google i innych urządzeniach Android Wear? Jakby to dziwnie nie zabrzmiało, przede wszystkim tego, że będziemy mieć je zawsze pod ręką. Dzięki temu bez wyciągania smartfona będziemy mogli widzieć najbardziej potrzebne nam informacje pochodzące z aplikacji. W ten sposób mając cały czas wolne ręce będziemy mogli odbierać wiadomości, śledzić konwersacje, przeglądać najnowsze informacje i kanały w mediach społecznościowych i robić wiele innych rzeczy. Tak pięknie to wygląda w teorii, praktyka, jak to zwykle bywa, może być daleka od ideału.

Może się tak stać, ponieważ Google podczas tworzenia Android Wear postawił wszystko na sterowanie głosem oraz intuicyjne gesty. Tak samo jak w nowych smartfonach z systemem Android, po wypowiedzeniu słów „OK Google” będziemy mogli spytać o wiele różnych rzeczy, między innymi ile kalorii znajduje się w danym jedzeniu, kiedy odlatuje nasz samolot i co ciekawego jest w telewizji. Sterownie głosem również posłuży do wysyłania wiadomości tekstowych, ustawienia powiadomień, zamawiania taksów czy złożenia rezerwacji w restauracji. Krótko mówiąc, będzie wykorzystywane do obsługi urządzeń noszonych.

Jestem jednak bardzo ciekaw, jak to zadziała w Polsce. Podejrzewam, że przez pierwsze miesiące lub lata nie najlepiej. Jest to możliwość dla Microsoftu do umocnienia się na naszym rynku. Firma z Redmond, w przeciwieństwie do Google, ma już świetny system rozpoznawania naszego języka i gdyby zdecydowała się wprowadzić podobne urządzenia w Polsce już zaraz, mogłaby zmonopolizować ten rynek. Znając jednak dotychczasowe poczynania firmy z Redmond jestem niemal pewien, że tak się nie stanie, a inżynierowie Microsoftu przypomną sobie o inteligentnych ubraniach za kilka lat, gdy rynek będzie już zajęty przez Google.

Google nie zapomniał też o najbardziej oczywistych i bardzo nachalnie promowanym przez Samsunga możliwościach zegarków i innych urządzeń ubieralnych. Umożliwią one lepsze monitorowanie naszego zdrowia i dbanie o naszą kondycję. Urządzenie z Androidem pokaże nam, ile kalorii spalamy, co możemy jeść, przypomni nam o naszych treningach i poda nam ich rezultat.

Jest to bardzo ważne, gdyż tablet lub smartfon jest urządzeniem za mało poręcznym, by z nim biegać. Mało kto lubi jak coś mu obija się w kieszeni lub ciąży na ramieniu. Wiem o tym dobrze, bo sam biegam bez telefonu, tylko z małym odtwarzaczem mp3. Taki zegarek kupiłbym choćby dla lepszego monitorowania mojej aktywności.

Ostatnią reklamowaną możliwością Android Wear jest możliwe zarządzanie innymi urządzeniami z systemami Google, oczywiście głosowe. Dzięki temu korzystanie z ekosystemu Google powinno być jeszcze łatwiejsze i przyjemniejsze. Oczywiście w krajach, gdzie będzie się dało komfortowo korzystać z komend głosowych. Jeszcze raz podkreślę, że jestem przekonany, iż przez pewien czas Polska do tych krajów należeć nie będzie.

Mimo wszystko podejrzewam, że dużej liczbie osób nawet brak języka polskiego nie będzie przeszkadzać, w końcu większość z nas zna angielski. Dodając do tego fakt, że kolejne języki zapewne będą systematycznie wdrażane, jestem przekonany, że Google zajmie kolejną niszę, tym samym pokonując Tizena promowanego przez Samsunga. Jestem o tym przekonany, bo Samsung, w przeciwieństwie do Google działa sam.

Twórcy Androida już zapowiedzieli powstanie na stronie internetowej sekcji poświęconej deweloperom zainteresowanym nowym typem urządzeń. Oprócz tego firma z Mountain View chwali się, że współpracuje na tym rynku z twórcami mobilnych podzespołów, takimi jak Intel,  Mediatek i Qualcomm, producentami smartfonów, do których należ HTC, LG, Motorola i Samsung (czyżby działał na dwa fronty?) oraz markami modowymi należącymi do Fossil Group. Te ostatnie mają sprawić, że Android Wear będą nie tylko użyteczne, ale też ładne i modne.

Czy faktycznie takie będą? Wszystko wskazuje na to, że tak. Widzimy to na filmach promocyjnych zamieszczonych przez Google oraz na grafikach umieszczonych przez producentów takich urządzeń. Na tegoroczne wakacje swój zegarek zapowiedziała już Motorola i podejrzewam, że w ślad za nią pójdą inni producenci mobilnego sprzętu. Najpierw ci najbardziej związani z Google, potem reszta ważnych graczy, a na końcu mali wytwórcy z Chin. W ten sposób Google będzie mieć zegarki w każdym segmencie cenowym i opanuje kolejny lukratywny segment rynku tak lubianej przez nas elektroniki użytkowej.