REKLAMA

Czy 100 tys. jednocześnie grających osób będzie w stanie przejść Pokemony? Wygląda na to, że tak

Z rachunku prawdopodobieństwa wiemy, że gdyby posadzić przed maszynami do pisania nieskończoną liczbę małp i dać im nieskończoną ilość czasu, w końcu udałoby się im napisać Pana Tadeusza. Okazuje się, że jeśli zamienimy nieskończony zbiór małp na skończony zbiór ludzi, Pana Tadeusza na Pokemony i w dodatku znacznie ograniczymy czas, efekty będą o wiele bardziej zaskakujące.

27.02.2014 10.25
100 000 osób gra w Pokemony w jednej grze
REKLAMA

Dwa tygodnie temu na jednym z kanałów serwisu Twitch.tv rozpoczęła się transmisja gry w Pokemon Red. Nie byłoby w niej nic dziwnego, gdyby nie fakt, że poczynaniami głównego bohatera gry sterują sami oglądający. Robią to wpisując w komentarzach komendy oznaczające nazwy guzików klasycznej konsoli Gameboy. Gra ma dwa tryby: anarchii i demokracji. W tym pierwszym wszystkie ruchy z komentarzy są wykonywane natychmiast po wpisaniu ich w komentarzach.

REKLAMA

Z kolei w drugim co 20 sekund jest wybierana najpopularniejsza komenda i to ona jest wykonywana. Użytkownicy mogą głosować, z którego trybu ma korzystać gra. By przejść z trybu anarchii do demokracji, taką chęć musi wyrazić 80% użytkowników. W przypadku odwrotnej zmiany wymagana jest zgoda tylko 50% użytkowników. Dzięki temu gra jest bardzo ciekawa i cały czas trzyma w napięciu.

Pokemon_FirstPokemon

Co z może wyniknąć z takiej rozrywki? Pozornie nic dobrego.

Okazało się jednak, że po dwóch tygodniach i 10 milionach wybranych komend gra się udała. Co prawda podczas gry nie zabrakło porażek i bezsensownych ruchów, takich jak wypuszczanie na wolność bardzo silnych pokemonów, jednak ostatecznie graczom udało się zdobyć wszystkie osiem oznak. Są one warunkiem przystąpienia do finalnego etapu gry - walki z elitarną czwórką, której pokonanie oznacza zostanie mistrzem Pokemon.

Co prawda to etap końcowy, ale też najtrudniejszy. Dlatego nie wiadomo, ile potrwa rozgrywka. Może kilka godzin, a może tydzień? Właśnie nieprzewidywalność tej rozgrywki powoduje, że jest ona bardzo interesująca. To, że w swojej opinii nie jestem odosobniony doskonale świadczy fakt, że śledzić tę grę potrafiło nawet 100 000 graczy jednocześnie.

pokemon-red-blue-screen

Jaki będzie finał tej gry? Absolutnie nie wiem. Bardzo intryguje mnie, czy ostatecznie wygrają rozsądnie myślący gracze, czy próbujący pokrzyżować ich plany anarchiści. Jest to  tym bardziej interesujące, gdyż wbrew pozorom Pokemony nie są prostą grą, a stosunkowo skomplikowanym tytułem RPG i nie mogę wyjść z podziwu, jak tak ogromna liczba graczy mogła się porozumiewać w ten sposób, by ją niemal przejść. Szczerze mówiąc nie wiem, co za to odpowiada w większym stopniu: szczęście, zbiorowa intuicja, czy też może telepatia?

REKLAMA

Streaming jeszcze trwa i znajdziecie go pod tym adresem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA