REKLAMA

Mark Zuckerberg pojawi się na Mobile World Congress. Pytanie brzmi - po co?

Pod koniec lutego, tradycyjnie już odbywają się targi Mobile World Congress w Barcelonie. Jak sama nazwa wskazuje, skupiają się one na rynku mobilnym. W tym roku jednym z przemawiających na konferencji będzie sam Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka. Tylko co może nam powiedzieć o świecie mobilnym człowiek, który założył portal społecznościowy?

16.01.2014 11.19
Mark Zuckerberg pojawi się na Mobile World Congress. Pytanie brzmi – po co?
REKLAMA

Zuckerberg weźmie udział w panelu pod tytułem „Jak ważne jest poszerzenie korzyści z nieograniczonego dostępu do Internetu w niepodłączonym świecie”. Brzmi to trochę pokracznie, ale chodzi o dyskusję na temat korzyści płynących z podłączania do Sieci tych miejsc na świecie, które jeszcze nie miały takiej możliwości, np. wielu krajów afrykańskich.

REKLAMA

Mogłoby się wydawać, że Zuckerberg ma z tym tematem niewiele wspólnego. Jednak wszystko się zmienia, kiedy przypomnimy sobie o inicjatywie internet.org, o której jakiś czas temu pisał Przemek. W jego ramach największe firmy technologiczne i internetowe, np. Samsung, Nokia, Qualcomm i Facebook właśnie, chcą podłączyć aż 2/3 ludzkości do Internetu, bowiem okazuje się, że aż tylu z nas nie ma możliwości korzystania z zasobów światowej sieci.

Przyznacie, że cel jest to naprawdę szczytny

Kto bowiem nie chciałby mieć dostępu do Internetu? I pewnie o tym też będzie mówił Mark Zuckerberg w trakcie swojego przemówienia. W końcu Sieć to ogromne możliwości. Dzięki niej mamy dostęp do niemal całej wiedzy na temat świata, szybszy wgląd w informacje, łatwiejszy kontakt ze znajomymi, a także większe możliwości zarobkowe, w końcu Internet to nowe firmy i nowe miejsca pracy. Jestem pewien, że założyciel Facebooka na pewno o tym wspomni, bo to główne korzyści płynące z dostępu do Sieci.

Zastanawiam się tylko, czy Mark Zuckerberg powie także o tym, że te wszystkie nowe osoby, które uzyskają dostęp do Internetu, to także potencjalni klienci Facebooka? Jeśli aż 2/3 ludzkiej populacji nie ma możliwości połączenia się z Siecią, to pomyślmy, jak bardzo mógłby się zwiększyć potencjał finansowy największego portalu społecznościowego na świecie, a w efekcie także wpływy na konto.

Identycznie jest zresztą z pozostałymi firmami, które należą do Internet.org

Można śmiało powiedzieć, że dostęp do Internetu mógłby rozruszać gospodarki krajów trzeciego świata, co w efekcie doprowadziłoby do zwiększonej sprzedaży smartfonów (co jest zyskiem dla Samsunga i Qualcomma), tworzenia całej infrastruktury komórkowej (tutaj mogłaby się wykazać Nokia, która swój biznes telefony sprzedała Microsoftowi) i tak dalej.

I po krótkim zastanowieniu jestem pewien, że Zuckerberg o tym nie wspomni. Ale nie ma w tym nic złego. Tak działa dzisiejszy biznes. Najpierw trzeba wyłożyć, aby później zarobić. W tym wypadku te firmy wykładają swoje pieniądze, aby dostarczyć Internet do miejsc, w których go nie było. Z czasem na tym zarobią, ale czy to coś złego? Nie oszukujmy się, nie bądźmy naiwni – nawet firmy, które dbają o środowisko lub przekazują spore kwoty na cele charytatywne robią to po części dlatego, że często mogą sobie to odpisać od podatku. Poza tym, po co Facebook i spółka mieliby coś robić za darmo? Żeby poprawić swój wizerunek? Sądzę, że koszty tego nie byłyby współmierne do korzyści.

REKLAMA

Tak więcej Facebook, Nokia, Samsung i Qualcomm chcą dostarczyć Sieć do miejsc, w których jej nie ma – to dobrze. A że później na tym zarobią – nie ma w tym nic złego, taka jest rzeczywistość. I podejrzewam, że kraje trzeciego świata, w których nie ma ogólnodostępnego Internetu, też nie będą miały nic przeciwko temu. Bo i czemu miałyby mieć?

Szkoda tylko, że nie jest to komunikowane wprost. Zamiast tego organizacja Internet.org zasłania się za górnolotnymi hasłami, a na Mobile World Congress Mark Zuckerberg pewnie będzie przekonywał, że zbawiają świat. Po co to? Każdy, logiczne myślący człowiek wie, o co tak naprawdę chodzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA