W Polsce cały czas jest mało użytkowników smartfonów, ale są oni coraz bardziej świadomi - takie wnioski można wyciągnąć z raportu Allegro

Pierwsze ciekawe dane pojawiają się już niemal na samym początku przesłanej nam prezentacji. Okazuje się bowiem, że w 2013 roku zaledwie połowa kupowanych telefonów komórkowych to były smartfony. Jednocześnie tylko 31 procent z nas korzysta z inteligentnych sprzętów. Nie są to liczby, które robiłyby wrażenie. W państwach zachodnich są one zdecydowanie większe i to jasno pokazuje, że mamy w tej kwestii jeszcze sporo do nadrobienia. Na przykład w Stanach Zjednoczonych już w maju 2013 roku 56 procent osób deklarowało posiadanie smartfona.

Jasne jest, że nie jesteśmy tak zamożni, jak Amerykanie. Nie jest to jednak argument, który do końca by mnie przekonywał. Dzisiaj smartfon nie jest już dobre aż tak luksusowym, jak jeszcze chociażby 2 lata temu. Nie oszukujmy się, nawet modele za złotówkę (np. Lumia 520) mają już sporo do zaoferowania i spokojnie da się ich używać w miarę komfortowo.

Interesujące jest także to, w jaki sposób korzystamy ze swoich smartfonów. Co nie powinno dziwić, najczęściej używamy ich do komunikacji, czyli rozmów głosowych, SMS-ów i MMS-ów (aż 95 proc.). Na drugim miejscu znajduje się robienie zdjęć i kręcenie filmów, które urosło aż o 25 punktów procentowych z 47 proc. w 2012 do 72 proc. w 2013 roku. To spory skok i jednocześnie mocny argument dla wszystkich osób, które nie wierzą w fotografię mobilną i uważają, że rozwój tego segmentu inteligentnych urządzeń to zły kierunek. No cóż, przeciętny użytkownik jest jednak innego zdania.

Kolejne miejsce zajmuje słuchanie muzyki, co deklaruje 55 proc. użytkowników oraz granie (30 proc.). To też pokazuje, do czego przede wszystkim używamy smartfonów – konsumowania multimediów i treści oraz zabawy. Generalnie, z poniższe wykresu możecie zobaczyć, że każda z wymienionych czynności urosła w ciągu 12 miesięcy. Dla mnie to znak, że coraz częściej używamy inteligentnych telefonów w taki sposób, w jaki by należało, a nie jak zwykłych słuchawek, czyli do dzwonienia i pisania SMS-ów. To oznacza, że Polacy są coraz bardziej świadomi możliwości sprzętów, które noszą w kieszeniach czy też torebkach. To zdecydowanie cieszy i napawa optymizmem. Czy tego chcemy, czy nie, nowe technologie rozwijają się w zastraszającym tempie i nie da się przed nimi uciec, chyba, że ktoś planuje zostać pustelnikiem.

Już zaledwie te kilka wykresów dało nam dość jasny obraz polskiego rynku mobilnego. Użytkowników smartfonów nie jest jeszcze zbyt dużo, ale są oni coraz bardziej świadomi. Obie te kategorie z roku na rok powinny też mocno się poprawiać.

Oczywiście nie zabrakło także informacji na temat rynku m-commerce (mobile commerce) oraz samego Allegro. Okazuje się, że co roku bardzo mocno rośnie ilość transakcji dokonywanych przy pomocy kanału mobilnego, do którego zaliczają się zarówno aplikacje na najpopularniejsze systemy, jak i strona lekka. W 2013 roku dokonano ich aż o 290 proc. (!) więcej niż w 2012. Jeszcze większy skok dokonał się z 2011 na 2012 i wynosił on aż 380 proc.

Jednocześnie Allegro poinformowało nas, że ich mobilne aplikacje zostały łącznie pobrane już 3 mln razy (stan na 31 grudnia 2013 roku), co bez wątpienia jest świetnym wynikiem. Udział poszczególnych systemów potwierdza też to, co dało się zauważyć w szeregu wcześniejszych badań i raportów. Zdecydowanie najpopularniejszy jest Android z 62-procentowym udziałem – żadne zaskoczenie. Na drugim miejscu znajduje się iOS (16 proc.), a na trzecim Windows Phone (9 proc.). Jeśli weźmiemy pod uwagę sprzedać poszczególnych urządzeń nad Wisłą, to może dziwić, że sprzęty Apple wyprzedzają mobilne kafelki, w końcu smartfony z systemem Microsoftu sprzedają się lepiej niż nadgryzione jabłka. Jednak podobne rezultaty dość często się powtarzają. Po pierwsze, Windows Phone zdobył popularność w ostatnim czasie i ilościowo ma jeszcze sporo do nadrobienia względem iOS. Po drugie, użytkownicy iUrządzeń są bardziej świadomi możliwości swoich sprzętów i – nie oszukujmy się – bardziej zamożni, więc nie powinno dziwić, że częściej dokonują zakupów na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym w tym kraju.

Co ciekawe, przybywa także osób, które dokonują zakupów tylko mobilnie. Ze wszystkich użytkowników, którzy kiedykolwiek skorzystało z kanałów m-commerce, aż 30 proc. korzysta tylko z nich i żadnych innych. To wyraźny sygnał dla Allegro oraz innych firm, że absolutnie nie można lekceważyć aplikacji oraz stron lekkich.

Na koniec warto jeszcze zauważyć, w jaki sposób są dokonywane zakupy mobilne. W 2012 roku aż połowa transakcji została przeprowadzona przy pomocy lekkiej strony. W tym roku jest to już nieco ponad 30 proc. Coraz większy udział mają aplikacje na Androida, iOS-a oraz Windows Phone’a. Przyznam także, że nieco zszokowało mnie też to, że użytkownicy mobilni kupują średnio więcej i drożej. Przy czym warto zauważyć, że najwięcej wydają osoby posiadające sprzęty Apple, co chyba potwierdza moje wcześniejsze słowa o ich większej zamożności. Zaskakuje z kolei druga pozycja Windows Phone'a...

Zdjęcie Teenagers With Mobile Phone pochodzi z Shutterstock