REKLAMA

Pękła bariera miliarda sprzedanych smartfonów w ciągu roku, ale nie to jest najciekawsze

Miliard smartfonów sprzedało się w 2013 r. według IDC. Strzelają szampany, bo pękła psychologiczna bariera wielkiego rynku. Już nikt rozumny nie może podważać tego, że smartfony - rynek powstały w zasadzie 6 lat temu - to dziś najważniejszy segment rynku technologii komputerowych. Ale nie to jest najciekawsze przy okazji pęknięcia dużej bańki sprzedaży smartfonów rocznie.

29.01.2014 10.29
Pękła bariera miliarda sprzedanych smartfonów w ciągu roku, ale nie to jest najciekawsze
REKLAMA

Najciekawszy jest fakt, że kończy się powoli era dominacji sprzedażowej najdroższych smartfonów w ofercie producentów, tzw. high-endów. W 2013 r. widzieliśmy początki takiego przesilenia, które w 2014 r. powinno się stać powszechnym krajobrazem rynkowym. Będzie to miało wpływ na finalne ukształtowanie się globalnego rynku smartfonów.

REKLAMA
Worldwide_Smartphone_Shipments_Top_One_Billion_Units_for_the_First_Time__According_to_IDC_-_prUS24645514

Nie było wiodącego producenta smartfonów, który nie miałby problemów przy realizacji planów sprzedażowych najważniejszych i najdroższych modeli w swojej ofercie; no, może poza Apple'em, ale to żadne wyróżnienie dla firmy Tima Cooka, która z powodu dokładnie tego samego fenomenu będzie się powoli staczać w rankingach sprzedaży/udziałów/znaczenia dokładnie na taki sam wzór jak w latach 90-tych na rynku PC.

Galaxy S 4 z całą pewnością nie był takim hitem sprzedażowym dla Samsunga, jak wcześniej S2 czy S3. To nie tylko dlatego, że skok jakościowy w porównaniu do poprzedniej wersji topowego smartfonu Samsunga był najmniejszy w historii, ale także dlatego, że klienci koreańskiej firmy, szczególnie ci nowi, wybierali tańsze modele. Dzięki temu globalne udziały lidera wzrosły w ciągu roku o punkt procentowy, z 30,3 do 31,3%.

HTC One był chyba najbardziej chwalonym smartfonem ze wszystkich na rynku Androida, ale wcale nie pociągnął sprzedaży tajwańskiej firmy, która pogrążą się w kłopotach finansowych. HTC ma o tyle problem, że postawił prawie wyłącznie na flagshipy, więc nie ma czym walczyć o rynek tam, gdzie rośnie on dziś najdynamiczniej, czyli w jego środkowej półce cenowej.

htc-one-spidersweb

G2 od LG także był mocno chwalony przez media, jednak jego sprzedaż nie wywindowała go na czołowe pozycje rankingów. LG buduje swoje kompetencje sprzedażowe właśnie w środkowym segmencie cenowym, więc generalnie udział Koreańczyków poszedł w górę o przyjemne 1,2 pkt proc. do 4,8%. Pomogła zapewne linia Nexusów, które pozycjonowane są jako średnia półka (choć z jej górnej granicy).

Chińczycy, którzy w ogóle nie dorobili się supermarketingowych topowych modeli rosną jednak jeszcze lepiej. Opierając się nie tylko na sprzedaży modeli ze średniej półki (czy ktokolwiek z Was może wymienić z pamięci topowe najdroższe modele Huaweia, Lenovo, czy ZTE?), ale także na rynkach wschodzących, a nie na powoli nasycających się smartfonami rynkach amerykańskim i europejskim, potrafili znacznie poprawić swoją pozycję - Lenovo wzrosło o 1,2, a Huawei o 0,9 pkt proc.

Ciekawy jest przypadek Apple'a. Sprzedając najwięcej iPhone'ów w historii, udział firmy z Cupertino spadł potężnie, bo aż o 3,4 pkt proc. Jeszcze w 2011 r. Apple kontrolował ponad 20 proc. rynku smartfonów. Teraz na koniec 2013 r. do Apple'a należy jedynie 15,3 proc. To właśnie przykład nadgryzionego jabłka pokazuje najwyraźniej, że rynek rośnie głównie w środkowym przedziale cenowym, czyli tam, gdzie amerykańskiej firmy nie ma. Próba powalczenia o wyższą środkową półkę modelem 5C raczej nie wyszła.

chart-of-day-iphone-sales

Sprzedaż iPhone'ów może być największa w historii, ale dynamika wzrostu jest dziś znacznie niższa od dynamiki wzrostu całego rynku. To powinno martwić przedstawicieli Apple.

REKLAMA

A ze względu na przesilenie high-endami dynamika wzrostu rynku smartfonów nieco spadła. W 2012 r. rynek rósł 46%, a w 2013 r. już "tylko" 38%. W 2014 r. dynamika wzrostu raczej ponownie spadnie.

Jako konsumenci nie mamy się jednak czym martwić. Ze względu na słabszą sprzedaż high-endów, co skutkuje niższą dynamiką rynku, ceny smartfonów będą spadać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA