REKLAMA

Dostałeś na święta nowy aparat? Oto kilka rad na dobry początek

Dostałeś na święta nowy aparat? Oto kilka podstawowych rad, dzięki którym dowiesz się jak go dobrze wykorzystać. W sam raz na dobry początek!

26.12.2013 10.13
Dostałeś na święta nowy aparat? Oto kilka rad na dobry początek
REKLAMA

Dlaczego tryb Auto nie zawsze jest najlepszy?

REKLAMA

W fotografii wszystko opiera się o odpowiedni dobór proporcji między trzema podstawowymi zmiennymi: czasem naświetlania (najczęściej są to setne części sekundy, ale można wymusić czasy nawet rzędu kilku minut), przysłoną (czyli inaczej wielkością otworu w obiektywie) i czułością ISO.

Cała sztuka polega na tym, żeby odpowiednio zbalansować wszystkie te zmienne. Zmieniając ich proporcje możemy uzyskać całkowicie różne rezultaty. Dla przykładu: w jasny, słoneczny dzień dobry efekt uzyskamy, jeżeli ustawimy w aparacie krótki czas naświetlania, niskie ISO i duży otwór przysłony. Możemy jednak zastosować inne proporcje, np. mocno przymkniętą przysłonę, długi czas naświetlania i niską czułość ISO.

nowy-aparat-1
nowy-aparat-2

Mimo, że oba zdjęcia z przykładu wyżej będą poprawnie naświetlone, na jednym z nich będziemy mieli zamrożony ruch i pięknie rozmyte tło, z kolei na drugim będziemy mieć ostre wszystkie plany zdjęcia, ale rozmyjemy ruch poruszających się obiektów.

Cały szkopuł polega na tym, że w trybie Auto nie wiemy, co wybierze za nas aparat. Jeżeli chcemy uzyskać na zdjęciu konkretny efekt, sami musimy ustawić pewne parametry.

Czas naświetlania, przysłona i ISO

Na początek warto zatem dowiedzieć się, za co odpowiadają poszczególne zmienne:

Czas naświetlania: jest to najprostsza do zrozumienia zmienna. Im dłużej wykonujemy zdjęcie, tym więcej światła dostanie się na matrycę aparatu.

Krótkie czasy naświetlania (np. 1/250 s) zamrażają ruch na zdjęciu. Z kolei użycie czasu rzędu 1 s pozwoli rozmyć ruch. Niestety, podczas sekundowego naświetlania na pewno nie utrzymamy aparatu sztywno w rękach, dlatego przy długich czasach naświetlania trzeba używać statywu (lub postawić na czymś aparat). Inaczej zdjęcie będzie poruszone.

Przysłona: jest to otwór w obiektywie, przez który wpada światło. Im większy, tym więcej światła pada na matrycę w danym czasie. Przysłona jest ściśle związana z głębią ostrości na zdjęciu. Mała przysłona (czyli duży otwór – jego przysłonięcie jest minimalne) pozwala na rozmycie tła na zdjęciach. Z kolei duża przysłona (czyli mały, mocno przysłonięty otwór) powoduje, że zarówno pierwszy plan, jak i tło, są ostre.

nowy-aparat-przysłona

Małe przysłony, które rozmywają tło, to wartości takie jak: f/1.8, f/2.0 i okolice. Z kolei przysłony rzędu f/11, f/16, czy f/22 dadzą wszystkie plany ostre.

Tak naprawdę rozmycie tła zależy też od obiektywu i jego ogniskowej, ale na początku warto zapamiętać ogólną zasadę, że duży otwór przysłony to rozmyte tło.

Czułość ISO: Jest to zmienna, która decyduje o jakości zdjęcia. Niskie czułości (ISO 100, ISO 200) gwarantują najlepszą jakość zdjęć, ale najlepiej korzystać z nich za dnia. Z kolei wysokie czułości, typu ISO 2000, ISO 3200, ISO 6400 pozwalają zarejestrować obraz nawet ciemną nocą, niestety kosztem pogorszenia obrazu. Wraz ze wzrostem czułości na zdjęciach rośnie szum, a kolory tracą nasycenie. W praktyce najrozsądniej jest trzymać się najniższych czułości ISO, które w danych warunkach pozwolą wykonać dobrze naświetlone zdjęcie.

Tryby P, A, S, M, czyli co do czego

Wiemy już za co odpowiadają poszczególne zmienne, ale pozostaje pytanie – jak je zmieniać, żeby uzyskać pożądany efekt?

tryby-p-a-s-m

Do tego służą w aparacie tryby P, A, S i M (w aparatach Canon noszą one oznaczenie P, Av, Tv, M). Tryby P, A i S są trybami półautomatycznymi i od nich warto zacząć eksperymenty. Tryb M to tryb całkowicie manualny, w którym aparat nie wybacza błędów.

Na początku polecam w aparacie włączyć funkcję Auto ISO – algorytmy doboru czułości w nowych aparatach są bardzo inteligentne i na początku powinny w zupełności wystarczyć. Dzięki takiemu rozwiązaniu sami będziemy sterować pozostałymi dwiema zmiennymi, czyli czasem naświetlnia i przysłoną.

Jeżeli chcemy sterować rozmyciem tła, wybierzmy tryb A. W tym trybie sterujemy tylko przysłoną. Aparat sam dobierze odpowiedni czas naświetlania, dzięki czemu na każdej z wybranych przez nas przysłon zdjęcie będzie dobrze naświetlone. Tryb A jest idealny do portretu, ale także do zdjęć krajobrazu, czyli wszędzie tam, gdzie decydującym środkiem artystycznym jest rozmycie tła, lub jego zupełny brak.

Jeżeli fotografujemy poruszające się obiekty (samochody, sport, itd.), wybierzmy tryb S. Jest on przeciwieństwem trybu A – tutaj sami wybieramy czas naświetlania, a aparat dobiera do niego automatycznie pasującą przysłonę. Jeżeli chcemy zamrozić ruch, wybierzmy krótkie czasy, a do rozmycia obiektów posłużą te długie.

Tryb P to kombinacja dwóch powyższych trybów. Sterujemy w nim kombinacją czas-przysłona. Kręcąc kółkiem aparatu zmieniamy parę ustawień, czyli jednocześnie otwieramy przysłonę i skracamy czas, lub przymykamy przysłonę i wydłużamy czas. Ten tryb sprawdzi się, jeśli nie wiemy do końca co chcemy fotografować.

W trybie M sami dobieramy wszystkie zmienne, aparat w niczym nam nie pomaga. Jeżeli kombinacja będzie nieodpowiednia, zdjęcie będzie zbyt ciemne lub za jasne.

W Internecie dostępne są ciekawe symulatory ustawień aparatu. Jeden z nich znajduje się na stronie CameraSim.com, drugi można znaleźć na CanonOutsideOfAuto.ca

Kiedy fotografować?

W fotografii bardzo ważna jest pora dnia do fotografowania. Najlepsze rezultaty osiąga się, kiedy słońce dopiero wschodzi lub zachodzi. Świetnie pod względem zdjęciowym sprawdza się zimowe popołudnie, czyli godziny od 14-16 (pod warunkiem, że niebo nie jest zachmurzone).

nowy-aparat-11

Generalnie najlepiej jest fotografować, kiedy słońce oświetla budynki i obiekty z boku, nie od góry. Cienie są wtedy długie, na budynkach i różnych powierzchniach wyraźniej widać fakturę, kolory są cieplejsze, a światło jest bardziej miękkie.

Z kolei fotografie nocne najlepiej jest wykonywać nie w nocy, a późnym wieczorem, kiedy niebo jest jeszcze ciemnoniebieskie. Nada to zdjęciom ciekawy, nocny charakter. Fotografie wykonane w nocy zamiast nieba będą miały czarną plamę, co nie wygląda dobrze.

Trochę o kompozycji, czyli gdzie umieszczać główny obiekt?

Na początku wiele osób popełnia ten sam błąd: umieszcza główny obiekt w samym centrum zdjęcia. To błąd, który sprawia, że zdjęcia są nudne. O wiele lepiej sprawdzi się prosta zasada trójpodziału. Kadr należy podzielić dwiema poziomymi i dwiema pionowymi liniami. Punkty utworzone przez przecięcia linii to tzw. mocne punkty zdjęcia. Główny motyw fotografii wystarczy umieścić w mocnym punkcie. Jeżeli wykonujemy portret w pionie, oczy fotografowanej osoby powinny znajdować się na górnej linii. To prosta zasada, która zawsze się sprawdza.

trojpodzial

W fotografii krajobrazu dobrze jest unikać banału pt. cięcie kadru w połowie, czyli do połowy kadru ziemia, od połowy niebo. Dużo lepiej sprawdzi się podział 2/3 i 1/3. W zależności od kadru, wystarczy horyzont umieścić na dolnej linii (w 1/3 kadru), lub na górnej (w 2/3). Jak wybrać miejsce podziału? To proste – jeżeli więcej dzieje się na ziemi, poświęćmy jej 2/3 kadru. Jeżeli na niebie jest ciekawa kompozycja z chmur, można ją wykorzystać i przeznaczyć jej 2/3 kadru.

nowy-aparat-horyzont
REKLAMA

Na koniec przewrotna rada od mistrza

Kiedy zapytałem jednego z najlepszych fotografów w Polsce, Tomasza Tomaszewskiego, o to, jak robić lepsze zdjęcia, odpowiedział mi: "czytać dużo książek". Bez dostrzeżenia odpowiedniego kontekstu w codziennych sytuacjach z życia, trudno o dobre zdjęcie. Należy nie tylko patrzeć, ale przede wszystkim widzieć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA