REKLAMA

100 cali z rzutnika oddalonego 44 cm od ściany - to nie przyszłość telewizji, ale teraźniejszość projektorów

Projektory jakie znamy nigdy nie zastąpią telewizorów. Jeszcze przez wiele lat telewizory opierać się będą o wyświetlacz niezależnie, czy będzie to LCD, Plazma, czy OLED. Projektory mają jednak szansę znaleźć wielu nowych nabywców.

09.10.2013 13.59
100 cali z rzutnika oddalonego 44 cm od ściany – to nie przyszłość telewizji, ale teraźniejszość projektorów
REKLAMA

Na ogół projektor kojarzy nam się z salą kinową, nudnymi wykładami na uczelni lub poważnymi spotkaniami biznesowymi. Rzadko kiedy decydujemy się kupić projektor do kina domowego. Rynek tych urządzeń istnieje, ale w porównaniu do telewizorów jest niezwykle niszowy.

REKLAMA

Wynika to z kilku poważnych wad projektora. Potrzebujemy dla niego odpowiednie miejsce zarówno do umieszczenia samego rzutnika, jak i wyświetlania, dobry efekt otrzymamy jedynie w zaciemnionym pomieszczeniu. Do tego dochodzi jeszcze stosunkowo krótka żywotność lampy i często spora głośność.

Do tego dochodzi jeszcze mit w postaci ceny. Faktycznie najlepiej doposażone modele kosztują powyżej 10 tysięcy złotych, jednak w przedziale cenowym 3-6 tysięcy znajdziemy naprawdę ciekawe urządzenie, które zapewni niezapomniane wrażenia na ponad 100-calowym ekranie.

Do tej pory jednak, aby wyświetlić obraz o takiej przekątnej, musieliśmy mieć naprawdę sporych rozmiarów pokój. Między ekranem, a projektorem nie można było też nic ustawić. To skutecznie odstrasza od montażu w dużym pokoju.

Telewizor laserowy, czyli projektor

W styczniu 2013 na targach CES w Las Vegas LG zaprezentowało urządzenie o nazwie Hecto Laser TV, które dziś jest dostępne w Korei Południowej oraz Stanach Zjednoczonych. Urządzenie jest odwrotnością telewizorów tylnoprojekcyjnych, które niedawno zakończyły swój żywot. 100-calowy obraz w rozdzielczości Full HD wyświetlany jest z odległości 56 centymetrów.

Sprzęt LG prawdopodobnie nie pojawi się w Europie, a przynajmniej nie w tej generacji. Hecto TV oczywiście również dla najlepszych efektów wymaga w pełni zaciemnionego pokoju, a producent w zestawie zapewnia dedykowany ekran. Samo urządzenie zostało doposażone w dodatkowe funkcje Smart TV znane z telewizorów LG. Do sterowania mamy więc pilota Magic Remote.

LG Hecto laser TV projector

Urządzenie nie jest w stanie jednak w pełni zastąpić telewizora. Ten projektor kolejnej generacji, mógłby stanowić alternatywę dla obecnie dostępnych na rynku projektorów. Niestety sprzęt dyskwalifikuje cena – 8999 dolarów, czyli prawie 28 tysięcy złotych. W tej cenie dostaniemy już tradycyjne projektory 4K od JVC, Optoma, czy Sony.

Philips tańszy, ale również z wadami

Podobne jeśli chodzi o ideę urządzenie zaprezentował Philips na berlińskich targach IFA. Jako, że projektory pod szyldem Philipsa robi firma Sagemcom, to niestety sprzęt przeszedł bez echa. Warto jednak zwrócić na niego uwagę, choć na jego polską premierę jeszcze zapewne trochę poczekamy.

Screeneo profil

Philips Screeneo jest przede wszystkim bardziej przystępny cenowo. Sugerowana cena detaliczna to 1690 euro, czyli 7 tysięcy złotych. W sklepach sprzęt powinien szybko stanieć o kolejne 100-200 euro. Oczywiście to wciąż sporo, ale i tak o 21 tysięcy złotych mniej niż w przypadku Hecto TV, którego nawet w Europie nie uświadczymy.

Screeneo nie wykorzystuje lasera, a diody LED, nie ma też rozdzielczości Full HD, a jedynie 1280 na 800 pikseli. Może jednak pochwalić się długą żywotnością – ponad 30 tysięcy godzin, wysokim kontrastem 10000:1 oraz wsparciem dla technologii 3D.

Philips screeneo

Urządzenie to jest istnym kombajnem multimedialny. Nie dość, że ma wbudowane głośniki i subwoofer to jeszcze ma 3 wejścia HDMI, slot na karty SD i 4 GB wbudowanej pamięci. Ten nietypowy projektor ma też wbudowany tuner cyfrowej telewizji naziemnej. Screeneo działa w oparciu o system Android 4.2 z dedykowaną nakładką. Nie zabrakło też łączności bezprzewodowej Bluetooth oraz WiFi ze wsparciem dla technologii Miracast.

Parametry całkiem imponujące, jednak nie to jest najważniejsze. Liczy się przede wszystkim odległość projektora od wyświetlanego obrazu. Aby uzyskać ekwiwalent telewizora o 50-calowej przekątnej wystarczy, że urządzenie umieścimy 10 centymetrów od ściany. 100-cali otrzymamy już z odległości 44 centymetrów.

Screeneo rzut

Mnie taki rozwiązanie przekonuje. Projektor możemy ustawić na stoliku RTV i cieszyć się olbrzymim ekranem na ścianie. Niestety rozdzielczość i konieczność zaciemnienia pokoju sprawiają, że Screeneo jest wyłącznie ciekawostką, a nie produktem do masowego klienta.

Projektory szukają swojego miejsca

Screeneo i Hecto TV znajdą swoich nabywców. Nigdy nie będą jednak produktami sprzedawanymi w milionach egzemplarzy. To urządzenia niszowe, które trafiają w specyficzne wymagania wybranych osób. Oba rozwiązania nie wskazują też przyszłości telewizorów, a jedynie teraźniejszość projektorów do kina domowego.

W kolejnych latach możemy spodziewać się większej ilości tego typu urządzeń od różnych producentów i z różnymi specyfikacjami technicznymi. Nie sprawią one jednak, że projektory staną się popularne.

REKLAMA

Philips i jego seria urządzeń PicoPix dowodzi, że projektory dziś szukają swojego miejsca na rynku. Obok drogich urządzeń do domowych pokoi kinowych, są też małe kieszonkowe projektory idealne na wakacyjne wypady z dzieciakami, czy też do mniejszego mieszkania, gdzie telewizor zajmowałby zbyt wiele miejsca.

Nic jednak nie wskazuje na to, aby wyszły z cienia. Projektor to gadżet, którym pozwala się cieszyć kinem w domu, ale od swojego nabywcy wymaga dostosowania miejsca i wcale nie zastępuje w pełni telewizora.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA