REKLAMA

Ostatnie takie Nokia World

Do Abu Dhabi - okazałego miasta zbudowanego na środku pustyni w Emiratach Arabskich zaprosiła dziennikarzy Nokia na ostatnie Nokia World w historii. Chyba ostatnie. Nikt tego oficjalnie tutaj nie mówił, ale dało się wyczuć podniosłą atmosferę końca czegoś wielkiego. Przecież w pierwszym kwartale 2014 r. mobilny dział Nokii zostanie zintegrowany z Microsoftem i fińska firma zniknie jako marka producenta smartfonów.

23.10.2013 09.20
Ostatnie takie Nokia World
REKLAMA

Na Nokia World byłem trzeci raz. Najpierw w 2011 r. w Londynie, następnie w 2012 r. w Helsinkach, aż w końcu wczoraj w Abu Dhabi. Rok temu Nokia nie organizowała Nokia World dla mediów. Były tylko spotkania z partnerami handlowymi.

REKLAMA

Zawsze były to dla mnie pełne inspiracji wyjazdy.

Pamiętam, że w 2011 r. w Londynie panował wielki entuzjazm związany z przejściem na platformę Windows Phone. Stephen Elop mówił o "płonącej platformie" Symbiana i konieczności zupełnie nowego spojrzenia w przyszłość ówczesnego lidera sprzedaży na rynku telefonów. Czy ktoś przypuszczał wtedy, że trzy lata później, w 2013 r. Nokia organizować będzie ostatnie Nokia World? Wątpię.

Ciągle nie mogę odrzucić myśli, że Nokia mogła popełnić zbyt pochopną decyzję o sprzedaży Microsoftowi. Przecież wydawało się, że powoli fińska firma wychodzi na prostą. Wprawdzie wyniki finansowe wciąż pozostawiały wiele do życzenia, ale w końcu sprzedaż smartfonów linii Lumia rosła i to w coraz szybszym tempie. Nie dalej jak dwa dni temu pojawiły się medialne przecieki, że w ostatnim kwartale sprzedaż Lumii podwoiła się.

Trudno też nie odnosić problemów Nokii do tego, co dzieje się na rynku smartfonów w ujęciu ogólnym. Następuje przecież wielkie przesilenie związane ze zmianą przepływu kapitału finansowego, ludzkiego i know-howu z tzw. ficzerfonów w kierunku smartfonów i dalej ubieranych urządzeń mobilnych. Nokia nie jest przecież jedyną marką z problemami. Z rynku zniknął Palm, potężną zapaść finansową przeżywa tajwański HTC, a kanadyjskie BlackBerry, które do niedawna było synonimem smartfonu dla biznesu jest oficjalnie na sprzedaż.

Wydawało się, że ten kto przetrwa sztorm lat 2013 - 2014 powinien wyjść z problemów z tarczą. Wydawało się, że Nokia, która potężnie inwestowała zarówno w design swoich smartfonów, jak i dedykowane, stojące na bardzo wysokim poziomie oprogramowanie mobilne jest świetnie przygotowana na to, aby przetrwać samodzielnie burzę. Finowie są też przecież doskonale obwarowani patentami mobilnymi, bo przecież w znacznej większości technologie mobilne szczególnie na początku tworzyli.

Niestety, tak się nie stało. W 2014 r. Nokia stanie się Microsoftem.

Patrząc z takiej perspektywy trudno jest jednoznacznie ocenić znaczenie imponujących nowości pokazanych na Nokia World 2013. Niby w końcu mamy upragniony pierwszy tablet od Nokii w historii, ale gdy pomyślimy, że jego cykl życia pewny jest jedynie na najbliższe sześć miesięcy, to jego odbiór nie taki, jak mógłby być, gdy Nokia pozostała Nokią. Jeśli spojrzymy na phablety, w tym głównie na Lumię 1520, to widzimy pierwsze próby zawalczenia o coraz szybciej rozwijającą się niszę phabletów. Co z tego, jak Nokia zakończy te próby już za kilka miesięcy. Microsoft wcale nie musi być zainteresowany kontynuacją tej inwestycji. Jeśli popatrzymy na rozwój portfolio Lumia, to świetnie widać, że dopiero teraz Nokia jest obecna we wszystkich segmentach, w których od lat walczy Samsung. Szkoda, że Nokia nie dała sobie więcej czasu na próbę walki z koreańskim gigantem.

Nostalgia wszędzie

Na końcu swojego wystąpienia, Stephen Elop wpadł w podsumowujące tony. Dziękował wszystkim pracownikom za ciężką pracę. Mówił, że jest z nich wszystkich niezwykle dumny. Dziękował tym konsumentom, którzy przez ostatnie lata pozostali przy Nokii. Roztaczał też wizję tego, jak wielki wpływ będą miały technologie rozwijane przez Nokię na rozwój Windows Phone oraz urządzeń mobilnych już w ramach Microsoftu. Brzmiało to sensownie, ale jakoś mało przekonująco. Nie było w słowach Elopa odpowiedniej nuty nostalgii.

Ta była obecna wszędzie indziej. Przed wejściem na główną halę konferencyjną Nokia ustawiła "drzewo", na którym napisano "Leave your greetings to Nokia" (z ang.: Podziel się życzeniami dla Nokii). Pod koniec dnia drzewo pełne było wspaniałych życzeń przyklejanych w formie liści. Stałem dłuższą chwilę i czytałem. Były tam piękne historie. Ludzie dziękowali Nokii za wszystkie lata wspaniałych urządzeń, wrażeń z poznawania mobilności. Dla niektórych Nokia była częścią osobistego życia. Wielu wzrastało razem z nią, zmieniając co kilkanaście miesięcy model telefonu na nowy. Swoje życzenia zostawiłem i ja…

W tematach rozmów z szeregowymi pracownikami Nokii również przeważały nostalgiczne klimaty. Ludzie opowiadali swoje historie pracy w Nokii, mówili o swoich ulubionych telefonach Nokii w historii. Sporo było dyskusji na temat tego co będzie dalej, w którym kierunku rozwijać się będzie Nokia bez biznesu komórkowego. Wielu pracowników w mniej lub bardziej otwarty sposób przyznawało, że boi się tego, jak Nokia traktowana będzie wewnątrz struktur Microsoftu.

Wielka szkoda

REKLAMA

Szkoda, wielka szkoda - myślałem wyjeżdżając z Nokia World z Abu Dhabi. Historia Nokii to w końcu wspaniała opowieść o wielkich innowacjach, wspaniałych urządzeniach i latach dominacji na rynku mobilnym. Gdy wieczorem, po skończeniu wszystkich sesji konferencyjnych budynek Regal Hotel w Abu Dhabi pustoszał, gdy obsługa sprawnie wynosiła sprzęty, składała materiały promocyjne, chowała do wielkich skrzyń sprzęt Nokii miałem poczucie pustki.

Wielkiej pustki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA