REKLAMA

Google będzie wykorzystywało twój wizerunek w swoich reklamach. Możesz to jednak wyłączyć

Google zmienia swoje regulaminy i nowe wytyczne będą pozwalały firmie oznaczać reklamy naszymi rekomendacjami. Na szczęście mamy wybór i możemy się na to nie godzić.

14.10.2013 07.00
Google będzie wykorzystywało twój wizerunek w swoich reklamach. Możesz to jednak wyłączyć
REKLAMA
REKLAMA

Google zaktualizowało warunki korzystania z usług. Głowna zmiana dotyczy tego, że nasze zdjęcia profilowe oraz imię i nazwisko mogą być wykorzystane w materiałach reklamowych.

Jeżeli polubimy jakiś lokal i wystawimy mu opinię, a firma ta wykupi reklamę w Google, to nasz wizerunek może być wykorzystany w materiałach promocyjnych. Gigant z Mountain View wyświetli nasz awatar osobom, które nas znają. W ten sposób reklama będzie dla nich bardziej wiarygodna.

Przyznam, że to bardzo pomysłowa forma promowania produktów i usług. Rekomendacja znajomych jest dla nas bardzo ważna. Dzięki temu zabiegowi zwykła, nudna reklama może stać się znacznie bardziej interesująca i wartościowa. W końcu zwykły baner nie będzie reklamował jakiejś tam knajpy, a będzie to już restauracja, w której lubi jadać nasza przyjaciółka lub nasz dobry znajomy. To ma sens.

Jednak Google doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre osoby mogą sobie tego nie życzyć. Nie każdy chce by jego twarz wisiała obok reklam, które oglądają znajomi. Dlatego firma zdecydowała się pozostawić wybór nam i to użytkownik ma wpływ na to, czy będzie swoim wizerunkiem wspierał kampanie reklamowe, czy też nie.

reklamy google

Osobiście zostawiam tę funkcję włączoną, gdyż cenię sobie spersonalizowane reklamy. Wolę oglądać to, co lubię i co może mnie zainteresować. Denerwują mnie reklamy targetowane do kobiet, rodziców lub osób starszych. Mówię sobie, że na oglądanie reklam pieluch i pasty do mocowania protezy zębowej przyjdzie jeszcze czas.

Jeżeli jednak cenicie swoją prywatność i nie życzycie sobie, aby Wasz wizerunek wspierał kampanie reklamowe Google powinniście się udać na tę stronę. Na dole odhaczcie “ptaszka” i zapiszcie zmiany.

Cieszę się, że Google oprócz zmian w regulaminie, który jest dostępny tutaj, postanowiło w ludzki sposób opisać wprowadzone modyfikacje. Przystępne wyjaśnienie zmian znajdziecie tutaj. Dzięki temu firma uniknęła niepotrzebnej paniki wśród użytkowników. Dodatkowo zdecydowano się na umożliwienie nam wycofania się z wprowadzanych zmian.

REKLAMA

Czyżby Google miało już dość kryzysów wizerunkowych i przez jakiś czas będzie pokazywało nam swoje ludzkie oblicze? Oby.

Zdjęcie Masked member of Anonymous pochodzi z serwisu Shutterstock. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA