Thorsten Heins pojawił się… znikąd po tym, jak słynny założyciel RIM, Mike Lazaridis, oraz guru sprzedaży Jim Balsillie zostali zmuszeni do odejścia z kanadyjskiej firmy produkującej smartfony BlackBerry po latach zaniechań i błędów. Już wtedy spekulowano, że Heins to człowiek, który ma jedno zadanie – przeprowadzić proces sprzedaży spółki w odpowiednio skuteczny sposób dla jej udziałowców. Po tym, co odkryli dziennikarze “Business Insidera” w raportach finansowych BlackBerry, te spekulacje są coraz bardziej uwiarygadniane.
Wygląda na to, że sytuacja po odejściu Lazaridisa była następująca: spróbujmy jeszcze z BlackBerry 10, zróbmy wszystko co w naszej mocy, by nowym systemem operacyjnym oraz nowymi dotykowymi smartfonami próbować wrócić do pierwszej ligi, a jak się nie uda, to sprzedajmy firmę.
Jak wiemy, BlackBerry 10 dotychczas nie odmienił sytuacji Kanadyjczyków. Co więcej, BlackBerry OS spadło w globalnym rankingu popularności mobilnych systemów operacyjnych z trzeciej na czwartą pozycję po tym, jak wyprzedził go Windows Phone. Czas więc przejść do punktu B planu, czyli sprzedaży biznesu.
Kilkanaście dni temu BlackBerry podało w komunikacie prasowym, że “rozważa strategiczne alternatywy“, co zostało gremialnie odczytane jako oficjalne wystawienie się na sprzedaż. Komunikaty o takiej właśnie treści wysyła się wtedy, gdy chce się zaprosić do mniej lub bardziej oficjalnych rozmów potencjalnych nabywców. Kto wie, może takie rozmowy już mają miejsce, a my dowiemy się o nich niedługo.
Co ciekawe w kontekście “planu BlackBerry”, jedną z najbardziej, o ile nie najbardziej zainteresowaną sprzedażą firmy stroną może być.. CEO Thorsten Heins. Gdy BlackBerry zostanie sprzedane, to aktualny jej szef dostanie 56 mln dol. jednorazowej wypłaty. To oczywiście jeszcze o niczym nie świadczy, bo zapisy o takich wypłatach są dość standardowymi praktykami w ostatnich latach. W przypadku Heinsa co innego jest zastanawiające – gdyby rok temu sprzedał firmę, dostałby “jedynie” 21 mln dol. W ciągu jednego roku rozliczeniowego, stawka wynagrodzenia za sprzedaż firmy wzrosła grubo o ponad 100%!

To nie może być przypadek.