REKLAMA

Nie ufam już Motoroli i boję się, że Moto X nie będzie nas nasłuchiwać a... podsłuchiwać

Motorola X Phone zbliża się do nas wielkimi krokami. Smartfon już na starcie będzie wyróżniał się kilkoma ciekawymi funkcjami, ale ja już teraz wiem, że go nie kupię.

15.07.2013 10.55
Nie ufam już Motoroli i boję się, że Moto X nie będzie nas nasłuchiwać a… podsłuchiwać
REKLAMA
REKLAMA

Nie potrafię jeszcze dobrze rozszyfrować czym będzie Moto X. Może być to hi-endowy smartfon, ale równie dobrze mocny średniak, który zawalczy o rynek ceną. Specyfikacja urządzenia jest mocna, ale dwurdzeniowy procesor może wskazywać na to, że Google i Motorola nie chcą bezpośrednio walczyć z hi-endami Samsunga, Sony i HTC.

Ja z Motorolą mam jednak inny problem

Wraz z ujawnieniem przez Snowdena informacji o Prism moje zaufanie do gigantów znacząco podupadło. Nigdy ślepo nie wierzyłem Google’owi, Microsoftowi czy też innym zamieszanym w szpiegowski proceder, ale nowe informacje zawsze otwierają szerzej oczy.

Dzisiaj Damian zaprezentował Wam nadchodzącą Motorolę X Phone. Smartfon ten będzie owocem pracy inżynierów Motoroli oraz ludzi z Google’a. I to właśnie dlatego już teraz wiem, że go nie kupię.

Nie tak dawno temu do sieci trafiły informacje o tym jak Motorola szpieguje swoich klientów. Oprogramowanie zaimplementowane w smartfonach wykrada hasła do Facebooka, Twittera, YouTube oraz dane dotyczące konta email. Do tego ciekawski producent czyta sobie nasze RSSy i pobiera informacje dotyczące tego co mamy na pulpicie (skróty do aplikacji i widżety).

Jakby tego było mało Motorola ma coś na wzór własnego botnetu i smartfony co 9 minut próbują podłączyć się do czegoś co przypomina serwer Jabbera. Redaktor Niebezpiecznika, który szerzej opisał ten problem, zażartował sobie, że “Motorola sprzedaje swoim klientom końcówkę botnetu”. Oczywiście korzystanie z takich praktyk działa niekorzystnie na baterię urządzenia oraz pakiet danych użytkownika. Ale to pikuś przy tym w jaki sposób Motorola ingeruje w prywatność użytkowników.

Przechwytywanie haseł i szczegółowych logów odnośnie do wykorzystania urządzenia jest dla mnie nie do zaakceptowania. Co gorsza nowy smartfon Motoroli będzie jeszcze lepszym szpiegiem.

Nowy smartfon, nowe możliwości

Pomyślcie teraz co będzie potrafiła Motorola X Phone. Smartfon ten cały czas nasłuchuje otoczenie i wyczekuje, aż przemówimy do niego zaczynając wypowiedź od słów “ Ok, Google...”. Po wpadce Motoroli z wykradaniem haseł klientów nie jestem w stanie zaufać tej firmie ponownie, tym bardziej, że nowy smartfon niesie ze sobą zupełnie nowe możliwości szpiegowania użytkowników.

motorola-moto-x-schmidt-2

Nie wierzę w to, że Google nie wykorzysta funkcji podsłuchiwania klientów. Jak nie teraz to wraz z jakąś aktualizacją Androida czy nakładki Moto Blur. Wyobraźcie sobie sytuację, w której kłócicie się z rodziną lub współpracownikami. Smartfon oczywiście wszystko słyszy. Po chwili bierzecie Motorolę do ręki, a ta serwuje Wam reklamę leku na uspokojenie lub poradni dla małżeństw z problemami.

Toż to wymarzone zastosowanie nowej funkcji dla usług Google'a, który istnieje dzięki reklamom.

Ja wysiadam...

Jestem w stanie zaakceptować to, że Gmail wie jak wykorzystuję pocztę i jakie maile otrzymuję, aby dostosować na tej podstawie odpowiednie reklamy. Choć wkurza mnie, że nowy wygląd przyniósł też nową formę reklam, która podszywa się pod normalne maile. To znacząco obniża komfort korzystania z usługi, bo przestałem mieć pewność, że panuję nad tym co trafia do mojej skrzynki.

Jestem w stanie zaakceptować też to, że teksty, które pisze dla Spider’s Web powstają w Google Doc. Zalety tego rozwiązania rekompensują mi to, że Google może zacząć na tej podstawie serwować mi reklamy.

motorola-moto-x-schmidt-1

Jednak nie mogę zaakceptować tego, żeby mój smartfon mnie szpiegował, śledził moją aktywność, wykradał mi hasła do zewnętrznych usług i do tego podsłuchiwał mnie przez całą dobę.

Google planuje wydać na działania marketingowe wokół Moto X pół miliarda dolarów. Zastanówmy się dlaczego tak bardzo mu na tym zależy...

REKLAMA

Brr... Aż przeszły mnie dreszcze.

Zdjęcią Portrait of young eavesdropping girl i EAVESDROPPING pochodzą z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA