REKLAMA

Microsoft aktualizuje się do wersji 3.0. Będzie szybciej reagować na zmiany na rynku?

W końcu! Po wielu tygodniach plotek i domysłów nareszcie znamy plan Steve’a Ballmera na nowy Microsoft. Warto dodać, że żadne z dotychczasowych przypuszczeń nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jak więc zmienił się Microsoft?

12.07.2013 07.41
Microsoft aktualizuje się do wersji 3.0. Będzie szybciej reagować na zmiany na rynku?
REKLAMA

Wczoraj wieczorem Steve Ballmer, dyrektor generalny Microsoftu, napisał, delikatnie rzecz ujmując, dość przydługi list otwarty do wszystkich pracowników Microsoftu, kończąc spekulacje na temat przyszłości tej firmy. Gigant z Redmond przechodzić będzie w najbliższych miesiącach przez jedną z największych zmian w swojej historii. Ballmer bowiem całkowicie przebudowuje jej strukturę. Cel? Microsoft ma być łatwiejszy w zarządzaniu, a zatem efektywniejszy, szybciej reagujący na dynamicznie zmieniający się rynek.

REKLAMA

Steve Ballmer nie żegna się ze swoim stanowiskiem. Dalej będzie pełnił rolę dyrektora generalnego firmy. Nie zmienił się też w dużym stopniu skład dyrekcji. Zmieniły się jednak role każdej z osób i ich odpowiedzialności.

Co ciekawe, Microsoft, wbrew krążącym plotkom, nie podzielił się na dwie części. Przypuszczano, że w myśl zapowiedzi Ballmera, który ogłosił, że Microsoft to firma zajmująca się od teraz „usługami i urządzeniami”, podział giganta z Redmond będzie zorientowany właśnie wokół sprzętu i oprogramowania. Tak się jednak nie stało.

Steve Ballmer całkowicie zlikwidował dotychczasowy podział firmy. Nie ma już działów Online, Windows, Serwery i Narzędzia, Przedsiębiorczość, Rozrywka i Urządzenia. Te były na tyle niezależne, że posiadały nie tylko własną dyrekcję, ale również własnego dyrektora ds. finansowych.

Od teraz wszystkie systemy operacyjne Microsoftu będą zarządzane przez jeden dział, by zwiększyć spójność platformy Windows. Nie będzie już też osobnych działów biznesowych i marketingowych dla każdego z produktów Microsoftu. Spójność to podstawa nowej struktury. Zmiany będą wdrażane od zaraz.

Co ciekawe, nikt z pracowników Microsoftu nie stracił pracy. Nie są planowane zwolnienia, a  co do dwóch dyrektorów, którzy odchodzą z firmy, ich pożegnanie się z Microsoftem nie jest spowodowane zmianą jego struktury. W takim razie jak owa struktura wygląda?

Najważniejszy dla nas dział, to dział inżynieryjny. To on bowiem będzie odpowiadał za nowe produkty i usługi. A te zapewne nas bardziej interesują niż prawnicy i księgowi ;-) Ten będzie podzielony na kilka poddziałów.

Terry Myerson, który dotąd zajmował się Windows Phone, teraz będzie się zajmował całym działem systemów operacyjnych. Będzie więc nadzorował Windows, Windows Phone i system operacyjny Xboxa. Wszystko, co jest ściśle związane z tymi systemami (na przykład Xbox Live) również będzie nadzorowane przez Myersona.

Qi Lu, szef działu online, będzie teraz zarządzać działem aplikacji i usług. A zatem będzie nadzorować Binga, MSN, Office’a 365, Office’a, Dynamics CRM i ERP, Skype’a, Yammera i Lynca. Satya Nadella, szef działu serwerów i narzędzi, będzie się zajmować działem chmury i przedsiębiorstw. A zatem będzie odpowiedzialny za Windows Server, System Center, SQL Server i Visual Studio.

Julie Larson-Gree, szefowa działów Windows i Surface, od teraz przejmuje dział urządzeń i studiów. Co oznacza, że będzie odpowiedzialna za sprzęt Microsoftu (Surface, Xbox, akcesoria), a także za gry i rozrywkę (Xbox Multimedia). Kurt Delbene, szef działu przedsiębiorstw odchodzi na własne życzenie. Don Mattrick, szef działu interaktywnej rozrywki, przechodzi do firmy Zynga na stanowisko dyrektora generalnego. Intrygująca jest rola Craiga Mundie, który będzie pracował nad „specjalnym, niejawnym projektem”.

To tyle, jeżeli chodzi o dział inżynieryjny. A co z resztą? Dział marketingu przejmie obecna dyrektor ds. marketingu i ds. finansowych, czyli Tami Reller. Dział ewangelizmu i rozwoju przedsiębiorczego przejmie Tony Bates, dotychczasowy szef Skype’a. Działem finansowym pokieruje Amy Hood, działem prawnym Brad Smith a działem ds. zasobów ludkich Lisa Brummel.

Po co to wszystko?

REKLAMA

Ballmer dostrzega problem w swojej firmie. Jest nią powolność, wręcz stagnacja. Microsoft bardzo powoli reaguje na to, co się dzieje na rynku, a izolowanie poszczególnych działów i produktów, które wręcz w praktyce stanowiły „podfirmy” z pewnością nie pomagało. Microsoft teraz ma być jednością. Ma mieć refleks. Ma być elastyczny i dynamiczny. Ma szybciej wprowadzać innowacje, produkty i usługi na rynek. Te z kolei mają być wspólne i dzielić platformy deweloperskie, interfejsy, repozytoria, zasoby i treści. Jeden ekosystem, który dynamicznie się rozwija. Czy to pomoże skostniałemu Microsoftowi? Efekty tych zmian poznamy dopiero za kilka lat…

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA