REKLAMA

Smartfon z kartą graficzną GeForce? Nvidia pokazuje, że to możliwe

Mam pewne marzenie, które spełnić obiecało już wiele firm. Motorola, BlackBerry a nawet Canonical nie były od tego aż tak bardzo odległe. Jednak dopiero Nvidia, najwyraźniej, potrafi to zrobić.

25.07.2013 08.40
Smartfon z kartą graficzną GeForce? Nvidia pokazuje, że to możliwe
REKLAMA

Niedawno argumentowałem, czemu hybryda jest lepsza od tabletu i notebooka. Ja, tak po prostu, nie cierpię nadmiaru urządzeń. Doskonale rozumiem, że na niczym się tak dobrze nie czyta e-booków jak na Kindle’u, że porównywać Lumię 1020 z dobrą lustrzanką to śmiech na sali, a tani odtwarzacz mp3 z dobrym układem DSP zostawia w tyle smartfon, gdzie muzyka jest tylko jedną z funkcji. Serio, łapię to! Ale im mniej mam w plecaku, tym lepiej dla mnie. Aktualnie noszę przy sobie hybrydę i smartfon. Bo niestety ten drugi nie jest w stanie zapewnić mi funkcji tej pierwszej na tyle dobrze, bym mógł z niej zrezygnować. I nie chodzi tu o rozmiar ekranu.

REKLAMA

Marzy mi się bowiem noszenie tylko i wyłącznie jednego urządzenia w kieszeni. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Jesteśmy w domu, pracujemy na dużym, dotykowym monitorze, myszce i klawiaturze, podłączonej do stacji dokującej, na której stoi… smartfon. Musimy wyjść. Bierzemy smartfon w kieszeń. Przychodzimy do pracy, gdzie stoi analogiczna stacja dokująca. Cały czas mamy tylko i wyłącznie jedno urządzenie. Malutkie, kieszonkowe, ale potrafiące wszystko to, co dzisiejsze elektroniczne gadżety.

Próby stworzenia takiego urządzenia już były. Asus, Motorola, BlackBerry, Canonical, wszystkie te firmy jakoś próbowały. Zawsze jednak problemem było albo kulawe oprogramowanie, albo dwa różne systemy w jednym (co nie jest zbyt wygodne), albo jakiś inny czynnik, albo - najczęściej - sprzęt, który nie daje rady. Nvidia chce rozwiązać ten problem.

Project Logan to superwydajny procesor mobilny oparty o architekturę Kepler. Tak, tę samą architekturę, która napędza karty GeForce. Tyle że zamiast 250 watów energii, tak jak wyżej wspomniana superszybka karta, Logan potrzebuje raptem 2-3 waty. Cudów nie ma, nie jest to tak potężna jednostka, jaka jest montowana w kartach graficznych dla komputerów PC. Ale różnice nie są aż tak wielkie.

Zobaczcie poniżej, co ów procesor potrafi. Poniższe sceny są renderowane na żywo, właśnie na tym mobilnym procesorze:

Nvidia dokonała cudu inżynieryjnego, który jest kluczowy do spełnienia mojego marzenia. Logan nie tylko jest nieporównywalnie bardziej energooszczędny od potężnego, również opartego o tę architekturę GeForce’a, ale też od rozwiązań konkurencji. Nvidia twierdzi, że renderując tę samą scenę, Kepler zużywa 33 procent mocy, jaką zużyłby układ obecny w iPadzie 4. Przy pełnym wsparciu dla DirectX 11, a także OpenGL 4.4 i OpenGL ES 3.0. Przy obsłudze teselacji, wygładzania krawędzi, symulacji fizyki i wielu innych.

REKLAMA

To, rzecz jasna, tylko kolejny krok do osiągnięcia celu, jakim jest spełnienie mojego marzenia. Dawno jednak nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. To chyba największa rewolucja od czasów GeForce’a 256 i jego całkowitego przejęcia przeliczeń graficznych. Czy to oznacza koniec Tegry? Kiedy Logan trafi do konkretnych produktów? Na te pytania, póki co, nie znamy odpowiedzi. Ale z niecierpliwością na owe odpowiedzi czekam.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA