Świetne Any.Do będzie miało Any.Do Cal - a wiemy to z… kolejnej medialnej wpadki

Sporo ostatnio tych omyłkowych wycieków. Wczoraj pospieszył się Twitter publikując i zaraz zdejmując informację o nowym TweetDecku przed jego debiutem. Dzisiaj mamy informację o Any.Do Cal wraz z gruntownym opisem aplikacji, która szybko zostaje zdjęta z VentureBeat, ale została mi w czytniku RSS, w którym ustawione mam automatyczne pobieranie do cache do 1000 informacji. My blogerzy na takie wycieki nie narzekamy - nieco mniej entuzjastycznie podchodzą zapewne do tego autorzy projektów.

O Any.Do piszemy na Spider's Web regularnie. To kapitalnie rozwijany mobilny projekt, który powinien być sztandarowym przykładem dla wszystkich tych, którzy planują swoje kariery na rynku aplikacji mobilnych. Twórcy Any.Do doskonale realizują bowiem trzy niezwykle istotne kwestie, które powinny leżeć u podstaw każdego bez wyjątku projektu mobilnego: prostoty, multi-platformowości oraz integracji z innymi usługami.

Any.Do to prosta aplikacja do zarządzania zadaniami, jednak trudno przy okazji znaleźć bardziej kompletną usługę mobilną w swojej kategorii. Deweloperzy Any.Do doskonale bowiem rozumieją, że środowisko ekranów mobilnych wymusza nie tylko zupełnie inną interakcję z interfejsem użytkownika, ale także kontekst użycia.

Any.Do to multi-platformowe narzędzie, bo twórcy rozumieją, że większość użytkowników urządzeń mobilnych nie jest uwiązanych do jednego mobilnego ekosystemu i często zmienia nie tylko smartfony, tablety, ale także systemy operacyjne, w których działają.

Any.Do to w końcu świetnie zintegrowane narzędzie z innymi usługami, bo twórcy rozumieją w jaki sposób przebiega naturalny cykl pracy użytkownika. Stąd chociażby bardzo przyjemna integracja z Gmailem, Facebookiem, a nawet - jak w przypadku Androida - z aplikacją telefon.

Po ostatniej aktualizacji aplikacji na Androida dostaliśmy informację o tym, że wkrótce pojawi się nowa aplikacja od twórców Any.Do, która w naturalny sposób będzie zintegrowana z pierwotną usługą - Any.Do Cal. Co ciekawe - co wiemy z przecieku VentureBeat - Cal pojawi się najpierw na iPhonie; prace nad wersją na Androida wciąż trwają. Trochę szkoda, że twórcy wciąż promują platformę iOS, mimo tego, że przecież ze względu na coraz mniej sensowne ograniczenia Apple'a, pozwala na znacznie mniej wydajną integrację z systemem i poszczególnymi aplikacjami.

Co wiemy o Any.Do Cal? Aplikację będzie można połączyć z Any.Do w taki sposób, że zadania będą wyświetlane w kalendarzu. Nowa akcja będzie mogła być inicjowana z aplikacji Cal, a synchronizacja automatycznie działać będzie na wszystkie pozostałe platformy, z którymi Any.Do się integruje. Cal będzie także automatycznie działał z funkcją "Zaplanuj swój dzień", która od jakiegoś czasu dostępna jest w Any.Do.

Cal będzie także oferował wysyłanie wiadomości do zainteresowanych osób związanych z naszymi projektami, a także będzie działał w oparciu o geolokalizację w taki sposób, że zadania będą wyświetlane w zależności od kontekstu przebywania użytkownika.

Niby nic nadzwyczajnego - zarówno systemowe Reminders od Apple, czy inne aplikacje typu to-do na iPhone'a i Androida działają podobnie, ale Any.Do Cal trzeba bardziej rozpatrywać w kontekście uzupełnienia usług podstawowej aplikacji Any.Do, która bez przeładowania funkcjami staje się po prostu coraz bardziej kompletna.

Nie dziwi mnie, że mimo braku nadzwyczaj innowacyjnego pomysłu na mobilny produkt amerykański startup jest pupilkiem kolejnych funduszy VC. Ostatnio zdobyli kolejne 3,5 mln dol. na dalszy rozwój, a aplikacji używa już ponad 5 mln osób. Czasami po prostu wystarczy bardzo dobre zrozumienie tego, co i jak chce się robić.

Jestem więc pewny, że Any.Do Cal będzie kolejnym doskonałym uzupełnieniem fantastycznej usługi mobilnej.

Any.Do przygotował specjalną stronę, na której można się zapisać na Any.Do Cal.