REKLAMA

Kupujesz Nexusa 4? Dopłacisz 400 zł za święty spokój?

Nexus 4 z opóźnieniem zawitał na polski rynek. Do tej pory użytkownicy mogli zakupić nowego flagowca Google jedynie za pomocą pośredników i osób, które importowały urządzenia na własną rękę. Teraz istnieje już oficjalna dystrybucja, lecz pojawiły się dylematy.

03.04.2013 14.01
Kupujesz Nexusa 4? Dopłacisz 400 zł za święty spokój?
REKLAMA
REKLAMA

W sklepach od kilkunastu dni obecne są już smartfony Nexus 4 pochodzące z oficjalnej polskiej dystrybucji. Ten długo wyczekiwany telefon trafił do rąk niecierpliwych klientów innymi kanałami. Brat Niemiec, ojciec obieżyświat, czy siostra na emigracji - tak Polacy kupują flagowe urządzenia Google, zanim ten skusi się na wprowadzenie ich na nasz rynek.

Nie ma w tym nic dziwnego. Fanów nowych technologi jest wiele i dla najbardziej niecierpliwych wizja kilkunastotygodniowego opóźnienia jest niemożliwa do zaakceptowania. Z tego co pamiętam to nawet Ewa nabyła swojego Neksusa dzięki uprzejmości rodziny zza zachodniej granicy. Również na Allegro nie brakuje ofert z elektroniką, która normalnie nie jest dostępna w naszym kraju.

Teraz Nexus 4 jest już dostępny oficjalnie w Polsce. Ceny są w miarę uczciwe i nawet w Play można go zakupić za około 1779 zł. Dlatego pojawia się pytanie, czy warto jeszcze korzystać z niesprawdzonych źródeł jakimi są domorośli importerzy z aukcji internetowych?

Pamiętaj o gwarancji

Różnica w cenie pomiędzy urządzeniami z Allegro a najtańszymi ofertami normalnych sprawdzonych sklepów wynosi około 400 - 420 zł. Zarówno modele 8 jak i 16 GB można kupić o taką kwotę taniej na aukcjach niż w sklepach sprzedających urządzenia z polskiej dystrybucji.

Zwykle kupując urządzenia na terenie Europy są one objęte gwarancją producenta również w Polsce. Do takiej wygody przyzwyczaiła nas m.in. Nokia, Samsung czy HTC.

Niestety w przypadku LG tak nie jest. Sprzęt zakupiony za granicą nie będzie objęty polską gwarancją. Zatem nie ma szans na bezpłatną naprawę w ramach usług autoryzowanego serwisu LG w Polsce.

pekniecie

W przypadku chęci oddania urządzenia na do naprawy gwarancyjnej będzie trzeba udać się bezpośrednio do pierwszego sprzedawcy lub do zagranicznego autoryzowanego serwisu w kraju, z którego pochodzi sprzęt.

Pytania na ten temat pojawiają się dosyć często zarówno na formach internetowych, mediach społecznościowych czy pod wpisami o Neksusach na Spider’s Web. Dlatego zapewniam, Was, że informacja ta została przeze mnie zweryfikowana zarówno w serwisie LG jak i w dziale marketingu LG. Pewniak.

Kupować święty spokój?

Czy warto dopłacić 400 zł za święty spokój? To wszystko zależy od tego jakim budżetem dysponujemy i jak zamierzamy użytkować sprzęt.

Jeżeli często zmieniacie urządzenia i kupujecie nowy smartfon co pół roku, to wtedy inwestycja 400 zł w polską gwarancję może być niepotrzebnym wydatkiem.

Jeżeli jednak planujecie korzystać z Nexusa 4 przez najbliższe dwa lata lub dłużej to "dopłacenie" za polską gwarancję będzie bardzo rozsądnym ruchem. Zapewne jedna awaria wyświetlacza polegająca na wypaleniu rzędów pikseli czy też niedziałający panel dotykowy okażą się większym wydatkiem niż wspomniane, przyoszczędzone 400 zł.

W przypadku, gdy już zdecydujecie się na zakup od pośrednika, który będzie importował sprzęt, zadbajcie o kopię oryginalnych dokumentów zakupowych. Bez tego nie będziecie mogli zareklamować sprzętu za granicą, co jest kłopotliwe ze względu na pośredników, kurierów itp, ale jednak możliwe do zrealizowania.

REKLAMA

Brak polskiej gwarancji na urządzenia LG zakupione za granicą dotyczy nie tylko smartfonów, ale całej elektroniki tego producenta.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA