REKLAMA

Fieldoo – serwis społecznościowy dla piłkarzy oraz menadżerów

Piłkarskie emocje dotyczące transferów już za nami. Jednakże warto przyjrzeć się Fieldoo, czyli serwisowi społecznościowemu stworzonemu zarówno dla piłkarzy, jak i menadżerów piłkarskich. Nisza na portale czy też startupy skierowane dla konkretnych grup odbiorców wciąż jak widać pozostaje niezagospodarowana. Czy tego typu serwisy mają rację bytu?

13.02.2013 18.24
Fieldoo – serwis społecznościowy dla piłkarzy oraz menadżerów
REKLAMA
REKLAMA

Fieldoo, nic temu projektowi nie ujmując, bliżej jest swoją filozofią do serwisu randkowego niż do Facebooka, gdyż nie jest on miejscem skupiającym użytkowników w celu wchodzenia w interakcje ze swoimi znajomymi. Serwis ma za zadanie łączenie ze sobą zarówno piłkarzy poszukujących zatrudnienia, jak i agentów szukających ciekawych zawodników, chcących zmienić swój klub.

Niezależnie czy zakładamy w serwisie konto jako piłkarz czy też menadżer na samym początku uzupełniamy informacje na swój temat. Profile menadżerów przypominają w znacznym stopniu elektroniczne wizytówki, natomiast profile zawodników to nowoczesna forma CV. Trzeba przy tym przyznać, że to, co serwis oferuje obydwu stronom jest na przyzwoitym poziomie. Zawodnik może, a nawet powinien uzupełnić swój profil o takie informacje jak wiek, narodowość, wzrost czy waga. Nie bez znaczenia jest też posiadanie paszportu jednego z krajów Unii Europejskiej. Następnie należy podać informacje na temat preferowanych pozycji na jakich gra dany zawodnik. Ważnym elementem do uzupełnienia jest również lista swoich umiejętności, jednak w jej przypadku mamy do dyspozycji 15 punktów naszych umiejętności, które dowolnie możemy rozdzielić pomiędzy np. technikę czy też umiejętność wykonywania stałych fragmentów gry.

Zawodnik może również uzupełnić informacje na temat przebiegu swojej kariery, dodać zdjęcia oraz odnośniki do nagrań umieszczonych w serwisach Vimeo czy YouTube prezentujące umiejętności piłkarza w akcji. Profil można jeszcze uzupełnić o informacje prasowe na nasz temat oraz o terminarz najbliższych meczów po to, by zainteresowany agent mógł obejrzeć poczynania wybranego piłkarza z trybun stadionu. Tak jak w innych sieciach społecznościowych można zarówno śledzić poczynania innych użytkowników, jak i wysyłać prywatne wiadomości.

Profile/też wizytówki menadżerów/agentów czy też scoutów zawierają informacje na temat regionów, w jakich działają oraz m.in. to czy dana osoba posiada, zweryfikowaną przez obsługę Fieldoo, licencję menadżera piłkarskiego. Piłkarze w profilach agentów znajdą również przydatne informacje kontaktowe takie jak numer telefonu, adres e-mail czy adres strony internetowej. W profilu agenta mamy również podgląd na temat jego ostatniej aktywności, transferów jakie przeprowadził oraz to jakiego typu zawodnika poszukuje. Jeśli spełniamy kryteria możemy aplikować na taką posadę.

Profile zawodników można wyszukiwać zarówno według pozycji zajmowanej na boisku, narodowości, wieku czy też nazwiska. Podobnie jest w przypadku menadżerów i scoutów, gdzie można dokładnie określić region, na którym działa dana osoba oraz np. to czy posiada licencje. Wszystko działa sprawnie jak należy. Nie nie pozostaje innego jak zamieścić własną ofertę i czekać na początek swojej wielkiej międzynarodowej kariery.

Fieldoo to ciekawy projekt. LinkedIn dla świata piłkarskiego, to chyba najbardziej właściwe określenie. Co ciekawe znajdziemy tam najróżniejszych zawodników, również tych występujących w polskiej lidze – mam tutaj na myśli np. Roka Elsnera, pomocnika Śląska Wrocław. Wydawać by się mogło, że to serwis dla mniej znanych piłkarzy. Jednak, jak się okazuje, znajdziemy tu także Jasmina Kurtica, zawodnika Palermo z Serie A, reprezentanta Słowenii. Większość zawodników jest jednak kibicom nieznana.

REKLAMA

Fieldoo to przyszłość. Oczywiście raczej trudno sobie wyobrazić, by w serwisie pojawiały się profile największych gwiazd piłki nożnej, serwis pozostanie raczej ciekawą platformą dla zawodników młodych, jak i tych pochodzących z dość egzotycznych regionów świata. Twórcy Fieldoo, jak widać, znaleźli niszę w internecie, o co obecnie jest ciężko i postanowili ją zagospodarować. Czy odniosą sukces to pokaże czas, nie ulega jednak wątpliwości, że to bardzo ciekawy i niespotykany pomysł.

Swoją drogą jestem ciekaw czy polscy piłkarze są gotowi korzystać z tego typu portali, czy też w swoim mniemaniu są zbyt wielkimi już gwiazdami na taki krok.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA