REKLAMA

Android w końcu staje się atrakcyjniejszy od iOS

Eric Schmidt powiedział w grudniu 2011 roku zdanie, które zostało zapamiętane przez wielu obserwatorów rynku mobilnych systemów operacyjnych. Po pół roku słowa dyrektora generalnego Google zostały rozliczone przez dziennikarzy, blogerów, a przede wszystkim fanów marki Apple. Okazuje się, że proroctwa Erica nie były błędne, a jedynie źle oszacował on ramy czasowe.

07.02.2013 20.05
android króluje
REKLAMA
REKLAMA

A za sześć miesięcy...

Cofnijmy się do 7 grudnia 2011 roku. Podczas konferencji LeWeb w Paryżu, Eric Schmidt z Google opowiadał m.in. na pytania zgromadzonych na sali osób. Jeden z uczestników spotkania zapytał go wtedy, czy Google pracuje nad tym, aby dobre jakościowo aplikacje pojawiały się szybciej na urządzeniach z Androidem. Dobre i kultowe tytuły najpierw mają swoje premiery w sklepie Apple, a dopiero po czasie trafiają do Google Play.

Wywiązała się wtedy dyskusja, podczas której Eric Schmidt zapewnił, że Google cały czas pracuje nad udoskonaleniem platformy i narzędzi dla programistów, tak aby ci chętniej tworzyli swoje aplikacje dla Androida. Padła wtedy również deklaracja - lub proroctwo (jak kto woli) - że za pół roku (licząc od 1.12.2011) to Android będzie wiodącą platformą, którą będą w pierwszej kolejności wybierać programiści.

Blogerzy i dziennikarze nie zapominają

Z dniem 7 czerwca 2012 roku, blogerzy i dziennikarze technologiczni wyciągnęli swoje kajeciki, przeczytali zapowiedź Erica i zaatakowali na swoich stronach internetowych. Wtedy również, swoje pięć minut mieli fani Apple i dumni posiadacze iPhone’ów, którzy mogli wbić szpilę użytkownikom biedafonów.

ios android war iphone india

Nie da się ukryć, że Eric się mylił. Jego proroctwo się nie spełniło. Android pomimo tego, że jest najpopularniejszym mobilnym systemem operacyjnym, który przynajmniej potencjalnie oferuje programistom możliwość dotarcia do największej grupy odbiorców, nadal nie był dla nich priorytetem. Nie dziwi ten fakt, gdy spojrzymy na statystyki i raporty, które prezentują tendencje użytkowników do wydawania pieniędzy w mobilnych sklepach. Tutaj cały czas króluje iOS. Posiadacze iPhone’ów oraz iPadów generują największy ruch w sieci. Równie chętnie buszują po zakamarkach sklepu z aplikacjami i częściej decydują się na zakup płatnych programów i gier.

Prawdopodobnie dlatego, że użytkownicy Androidów niechętnie sięgają po swoje karty kredytowe, a w dodatku często decydują się na nieetyczne praktyki takie jak piractwo i popranie pliku instalacyjnego za darmo za internetu, programiści omijali tę platformę szerokim łukiem. Omijali. Celowo użyłem tutaj czasu przeszłego.

Czas na zmiany?

Od pewnego czasu zauważyć można odwrotny trend. Coraz częściej wyłapuję aplikacje, które mają premiery na iOS i Androidzie jednocześnie. Ba! Zauważam sporo przypadków, w których to Android jest pierwszą platformą, na której ukazuje się jakiś program.
Pierwszą taką dobrą aplikacją, która podbiła serca użytkowników był menedżer zadań Any.DO. Bardzo dobry program, który zagościł i zadomowił się na Androidzie, a dopiero po czasie miał swoją premierę na iOS.

Dzisiaj do sklepu Google Play trafiła kolejna mocna aplikacja. Mowa tu o nowej wersji Wunderlist 2. Program ten znany jest z platformy iOS, ale to na Androidzie najpierw zadebiutowała jego tabletowa wersja. Posiadacze tabletów z systemem Froyo lub nowszym już teraz mogą instalować Winderlist 2. Natomiast właściciele najpopularniejszego na świecie tabletu, czyli iPada na razie, będą musieli obejść się smakiem.

ios vs android

Oczywiście przykładów potwierdzających zaobserwowaną w ostatnim czasie tendencję jest znacznie więcej. Sporo startupów, które sprawdzamy i testujemy zaczyna swoją przygodę od Androida. W przypadku, gdy projekt zakłada wypuszczenie darmowej aplikacji, nie ma ryzyka związanego z piractwem. Sporo programistów wybiera wtedy Androida, dzięki czemu zapewnia sobie możliwość dotarcia do najszerszego grona klientów.

REKLAMA

Zjawisko o którym mówię nie odwróciło jeszcze tendencji, które przeważają na rynku. Ale nie tak dawno temu opisywaliśmy kilka mobilnych rozwiązań takich jak Cloudnotion, Muff, czy Navfree, które albo początkowo nie miały aplikacji na iOS, albo są one znacznie gorsze od ich androidowych odpowiedników.

Jestem ciekaw kiedy to Android doczeka się sytuacji, kiedy takie praktyki będą normą. Z takimi udziałami w rynku musi do tego dojść. Coś mi się wydaje, że stanie się to szybciej niż niektórzy myśleli. Ale na pewno o te pół roku później niż prorokował Eric Schmidt :)

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA