REKLAMA

Google Maps trafią do samochodów - Google i Kia rozpoczynają współpracę

Kia Motors Ameryka ogłosiła współpracę z Google, której owocem ma być uzupełnienie o Mapy Google oraz Miejsca Google systemu UVO obecnego w samochodach koreańskiego producenta. Co prawda chociaż UVO, czyli komputer pokładowy za pomocą którego możemy obsługiwać m.in. funkcje multimedialne obecne w samochodach Kia powstał przy ścisłej współpracy z Microsoftem, to jednak już wkrótce do celu zaprowadzi nas nawigacja od Google.

07.01.2013 11.30
Google Maps trafią do samochodów – Google i Kia rozpoczynają współpracę
REKLAMA
REKLAMA

Nowa odsłona systemu UVO, który jest obecny tylko w amerykańskich wersjach samochodów Kia ma się pojawić w przyszłym roku w modelu Sorento CUV. Nowa odsłona systemu UVO będzie oferowała również mobilne aplikacje na smartfony. W pierwszej kolejności będzie dostępna dla iPhone’a. Jeszcze na początku tego roku ma się pojawić dedykowana aplikacja mobilna, a następnie wersja dla smartfonów działających pod kontrolą Androida. Docelowo aplikacje mobilne mają dać dostęp do wielu funkcji obecnych w systemie UVO bez konieczności przebywania w samochodzie. Cały e-system zostanie ukończony wraz z premierą nowej Kia Sorento CUV, jednak odnoszę nieodparte wrażenie, że w tym roku, a także w następnym możemy być świadkami coraz większej integracji komputerów pokładowych samochodów ze smartfonami.

Przy użyciu aplikacji mobilnej właściciel samochodu koreańskiego producenta będzie mógł przesłać dane miejsca, do którego wieczorem czy kolejnego dnia będzie miał się udać. Mapy Google umożliwią kierowcom dostęp do punktów POI. Jak można sądzić, całość będzie okraszona sporą ilością informacji pochodzących od Google. W końcu nazwa zobowiązuje. Sam system UVO na papierze wygląda bardzo ciekawie i solidnie, bo otrzymujemy m.in. funkcję Minder Parking, dzięki której na parkingu bez problemu odnajdziemy samochód. Wygląda na to,że koreański producent będzie oferował coś, co swego czasu pojawiało się w wielu projektach startupów.

Abstrahując od tego, czy UVO jest na tyle dobrym rozwiązaniem, za którym powinniśmy płakać w Europie, to jednak nie ulega wątpliwości, że to ciekawe posunięcie ze strony Google. Rok 2013 oraz następne zapowiadają się na czas coraz ostrzejszej konkurencji wśród twórców ekosystemów i usług. Wszak mamy sprzęt AGD z Androidem, co wydaje się mniej logiczne niż wykorzystanie map giganta z Mountain View w montowanych przez producentów samochodów nawigacjach GPS, czy też komputerach pokładowych.

Dość długo Google zbierał się do tego kroku. Nokia już od jakiegoś czasu, głównie za sprawą NAVTEQa, współpracuje m.in. z BMW, Mercedesem czy Volkswagenem. Jestem ciekaw współpracy Kia Motors America i Google. Ze strony lidera wśród wyszukiwarek internetowych jest to jak najbardziej słuszny krok, czy zatem będą kolejne? Mam nadzieje, że tak i że nie będą to futurystyczne próby zintegrowania samochodów z portalami społecznościowymi czy siecią w takim stopniu, który i może fajnie wygląda podczas prezentacji na konferencjach, a podczas codziennego użytkowania jest nie intuicyjny i może stwarzać nowe zagrożenia.

Swoją drogą, przyszli właściciele Kia Sorento CUV czy zapowiadanego również modelu Forte pewnie odetchną z ulgą, że do celu poprowadzą ich mapy Google, a nie te od Apple. Choć te pierwsze może nie są idealne, to jednak dają mniejsze szanse na niespodziewane i niechciane przygody podczas podróży. Apple nie zamierza jednak pomijać branży motoryzacyjnej i dzięki współpracy z General Motors w nowych modelach Chevroleta znajdzie się integracja z asystentem głosowym Siri.

REKLAMA

Osoby, które postrzegają motoryzację jako świat trochę większych gadżetów powinny być zachwycone takimi doniesieniami. Jednak czy osoby, które traktują samochód jako narzędzie szybkiego dotarcia z punktu A do B będą zainteresowane tym czy w ich samochodzie za nawigacją stoi Google, Nokia (Navteq) czy może ktoś jeszcze inny? Raczej nie.

Ja wciąż odnoszę wrażenie, że pakujemy kolejne gadżety do samochodów, podczas gdy nadal nierozwiązane pozostaje wiele problemów, dzięki czemu podróżowanie samochodami byłoby tańsze, bezpieczniejsze i z mniejszą szkodą dla środowiska, w którym żyjemy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA