REKLAMA

Nie zróbmy z Twittera drugiego Facebooka. Błagam

Twitter to moja ulubiona sieć społecznościowa w internecie. Pewnie dlatego serce mi pęka, gdy widzę jak zamienia się w śmietnik porównywalny do Facebooka. Pora posprzątać twitterowy timeline już teraz, gdyż jutro może być za późno.

19.12.2012 15.26
Nie zróbmy z Twittera drugiego Facebooka. Błagam
REKLAMA
REKLAMA

Największą zakałą ćwierkacza są automaty spamujące tablicę. Wiele osób loguje się przez Twittera do różnych serwisów internetowych, które często nadużywają naszej gościnności. Sam padłem swego czasu ofiarą Deezera, który miał domyślnie ustawioną funkcję tweetowania wszystkich moich polubień albumów. Efekt był taki, że po kilku minutach dodawania do ulubionych nowych płyt mój timeline oraz timeline moich obserwujących zamienił się w ścianę płaczu. Były na niej dziesiątki tweetów z Deezera. Oczywiście żaden z moich obserwujących nie był z tego faktu zadowolony. Od tamtego czasu bacznie śledzę listę aplikacji, którym daję nowe uprawnienia i od czasu do czasu sprawdzam ją, aby usunąć uprawnienia programom lub serwisom, z których już nie korzystam.

Warto również zwracać uwagę na listę uprawnień serwisów, z których korzystamy. Jeżeli jakaś aplikacja prosi nas o umożliwienie jej tweetowania w naszym imieniu lub śledzenia nowych osób, to powinniśmy zastanowić się czy koniecznie chcemy udzielić jej takich możliwości, gdyż skutki mogą być poważne zarówno dla nas jak i dla osób, które śledzimy.

Warto czasem rzucić okiem na to co sami tweetujemy. Pozwoli nam to na wyłapanie automatycznych spamowych tweetów wysłanych przez dziwne aplikacje. Jeżeli natomiast widzisz, że ktoś codziennie spamuje tablice statystykami z danymi dotyczącymi liczby nowych obserwujących, poproś go uprzejmie o wyłączenie tej funkcji. Kilka kliknięć i Twitter będzie przyjaźniejszy dla nas wszystkich.

Instagramowanie stało się bardzo popularne po tym, jak aplikacja została udostępniona na platformę Android. Wcześniej tylko wybrani - użytkownicy iOS - mogli nakładać filtry na fotki i zasypywać nimi twitterowy timeline. Jako że obecnie instagramuje już prawie każdy, to trzeba na to zacząć uważać. Czy koniecznie będąc na wycieczce musimy pakować każdą fotę z Instagrama na Twittera? Przecież jeżeli kogoś zaciekawią nasze pojedyncze zdjęcia to będzie nas mógł dodać do śledzony w aplikacji, która jest do tego dedykowana.

Foursquare - to jest dopiero temat rzeka. Można raportować na Twitterze swoją obecność, ale jeżeli rzeczywiście będzie ona dla kogoś przydatną informacją. Samo raportowanie obecności na przystanku, następnie w sklepie, piekarni i znowu na przystanku naprawdę nikogo nie interesuje. Jeżeli jednak tweetniecie zameldowanie z kina, w którym poinformujecie znajomych o ciekawej promocji lub ofercie specjalnej, to taki check-in ma sens. Bezmyślne raportowanie na Twitterze wszystkiego co robimy na Foursquare nie jest niezbędne. Przejrzyjcie ustawienia programu i zastanówcie się, czy Wasi znajomi muszą oglądać każde zameldowanie, zdobytą odznakę  czy status majora.

Ustawienia Twittera

Uwielbiam Twittera, ale nie w piątki. Wtedy ćwierkacza przejmują setki #FFów, a na koniec wkracza #alkotwitter. Dla niewtajemniczonych - tag FF to skrót od Follow Friday, czyli piątkowej tradycji polecania naszym obserwatorom osób, które również warto śledzić. Jeżeli jesteście świeżakami na Twitterze to zapewne trend ten przypadnie Wam do gustu i dzięki niemu znajdziecie sporo osób, kótre zaczniecie obserwować.

Problem pojawia się wtedy, gdy dane jednostki zaczynają w piątki urządzać sobie na Twitterze dzień spamu. Timeline kipi od FFów. Są one przeróżne: zbiorowe, opisowe, z dedykacją, z obrazkiem. Ostatnio powstają również graficzne FFy oraz takie w wersji wideo, czy osobnych stron internetowych. Ten nowy sposób FFowania pokazuje, że zwykłe piątkowe polecenia już nic nie znaczą. Ludzie polecają co tydzień do śledzenia tę samą grupę kilkunastu osób. Oczywistym jest, że takie tweety nikogo do niczego nie zachęcą. Spróbujmy podejść do tematu #FFów nieco inaczej.

Niech w piątek, każdy poleci swoim obserwatorom jedną lub trzy osoby, które warto śledzić. Bez spamowania tablicy od rana do wieczora. Niech to będzie osoba lub osoby, które w ostatnim czasie były dla Was ważne, znaczące. Polećcie kogoś z kim się miło gawędziło. Co ważne, jak w piątek nie polecicie nikogo, to świat też się nie zawali.

#FFy nie służą do tego, aby na koniec tygodnia pozdrowić wszystkich znajomych i rodzinę. Zachowując się tak wyglądacie jak uczestnicy pierwszych teleturniejów telewizyjnych, którzy na koniec odcinka czytali z kartki listę osób składającą się z całego drzewa genealogicznego, listy pracowników całego zakładu i sąsiadów z połowy osiedla. Nie tędy droga.

REKLAMA

Część grzechów, które dzisiaj spisałem sam popełniałem. Niestety czasu już nie cofnę. Mogę się podzielić z Wami swoimi uwagami i liczyć na to, że część z Was weźmie je sobie do serca. Wiele osób, które lubią Twittera, a nie tolerują Facebooka, zarzuca, że na tym drugim jest śmietnik. Ludzie udostępniają nic nie warte treści. Lajkują co popadnie i zapraszają się do aplikacji “Mój Kalendarz”. Nie róbmy Twitterowi tego co Facebookowi niemiłe. Dbajmy o treści, które publikujemy.

Aby sprawdzić jakie aplikacje mają dostęp do Twojego konta na Twitterze wjedź tutaj i wyłącz zbędne uprawnienia.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA