REKLAMA

Tak oto Google zmienia algorytm swojej wyszukiwarki

Google znowu ostatnio przeprowadził zmianę algorytmu wyszukiwarki (wdzięczna nazwa Panda Update). Ponoć - jak zwykle zresztą - miało być lepiej dla szukających, bo wyniki miały być powiązane z analizą zachowań użytkowników - im większy średni czas przebywania na stronie i im mniejszy bounce rate, to taka strona miała być promowana w wynikach wyszukiwania. Jak wyszło?

26.11.2012 17.55
Tak oto Google zmienia algorytm swojej wyszukiwarki
REKLAMA

Od dłuższego czasu Google próbuje walczyć z tymi, którzy próbują kombinować przy SEO. Wszyscy wiemy, kim oni są, nie trzeba wytykać ich palcami. Po kolejnych aktualizacjach algorytmu wyszukiwania media pełne są doniesień, że ruch na pewnych domenach spadł o 30 - 50%. Google tłumaczy to tym, że chce promować dobre treści, czyli autorskie.

REKLAMA

Pony Update chyba raczej Google'owi nie wyszedł. Lista podmiotów, którym się oberwało raczej nie zawiera tych, którzy kombinują przy treściach. Są wśród nich wszystkie większe portale, a także znane marki i firmy.

Nam też się dostało. Z dnia na dzień ruch z Google'a spadł na Spider's Web pomiędzy 20 a 25%, choć zapewniam, że nie stosujemy sztuczek, które sztucznie windowałyby naszą pozycję w oczach wyszukiwarki.

Google Panda seo

Dotkliwa to strata, o której przypomniałem sobie dziś, gdy poruszony wywiadem z Wojciechem Kowalczykiem na naTemat.pl zapragnąłem kupić jego biografię, której właśnie wznowiono sprzedaż. Oczywiście kupić chciałem w formie e-booka, bo inaczej już dziś nie czytam. Po wpisaniu najbardziej oczywistego w tym przypadku zapytania "Kowal e-book" (Kowal to tytuł tej biografii) w wynikach wyszukiwania na pierwszych dwóch miejscach pojawiły się linki do… chomikuj.pl. Co więcej na pierwszych 7 miejscach wyników wyszukiwania, które pojawiają się na ekranie mojego komputera bez przewijania są zaledwie 2 linki do sklepów internetowych, w tym jeden (Legimi), w którym realnie mógłbym tego e-booka kupić.

kowal e-book
REKLAMA

Można być przekonanym, że Chomikuj.pl ma raczej niskie bounce-rate, bo zapewne jak niejednemu delikwentowi uda się tam coś ciekawego (i hitowego) znaleźć, to poszuka jeszcze kilku innych rzeczy, które mógłby sobie pobrać.

Ma niskie, więc jest wysoko. Tak oto zmienia swój algorytm Google.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA