REKLAMA

Proces rekrutacji (nie tylko po studiach) – startup??

Startupy wyskakują niczym tęczowe jednorożce z radosnego nieba na zielone polany. Jedne są bardziej inne mniej udane. Jednak najważniejszy jest pomysł i oryginalność, potem dopiero można myśleć o marketingu i zarabianiu.

06.10.2012 19.39
Proces rekrutacji (nie tylko po studiach) – startup??
REKLAMA

Przed wakacjami skończyłem studia techniczne, rozpocząłem więc poszukiwania pracy. Oczywiście skorzystałem również z jednego z portali pomagających w poszukiwaniu ciekawych ofert spełniających nasze preferencje.

REKLAMA

Niestety kończąc studia wszyscy posiadamy niemal identyczne kwalifikacje. Sam nie posiadam doświadczenia zawodowego, więc jestem nawet niżej w hierarchii rekrutacyjnej niż osoby, które nie pracowały w zawodzie wskazanym przez kierunek studiów, ale jednak gdzieś pracowały, nie mają tutaj znaczenia oceny, wiedza zdobywa na studiach czy we własnym zakresie. Bark doświadczenia, to wielki minus i każdy zdaje sobie z tego sprawę. Przynajmniej na pierwszym etapie rekrutacji.

Każdy pracodawca posiada własne wymagania odnoszące się do wybranej dziedziny. Tymczasem serwisy rekrutacyjne nadal oferują nam jedynie wypisanie pustych danych w CV. Ciekawym rozwiązaniem byłby więc startup, serwis oferujący pracodawcom możliwość rekrutacji na podstawie zadań kwalifikacyjnych. Przykładowy programista musiałby rozwiązać dany problem przy użyciu wskazanej technologii, co kwalifikowałoby go na rozmowę o pracę lub staż. Sama rozmowa weryfikowałaby rozwiązane zadanie. Nie wyobrażam sobie ściągania tego typu rozwiązania z kogoś, chyba że ktoś lubi się ośmieszać i poniżać – tak wiem, istnieją takie osoby.

Jednak po ocenie zadania praktycznego pracodawca jest już w stanie zauważyć estetykę kodu, styl programowania, porządek i sposób radzenia sobie z problemem. Aktualnie żeby zakwalifikować się do takiej części rekrutacji trzeba przebić się przez „losowanie” CV. Wówczas samo zadanie nie może być zbyt obszerne, aby wykonać je na miejscu, zależy też czy trafi w czyjeś predyspozycje, a przecież często chodzi o to, żeby rozwiązać problem, którym się jeszcze nie zajmowało, ale wtedy wymaga to nieco więcej czasu.

REKLAMA

Tego typu podejście nie skazywałoby szukających pracy na wyłanianie w sposób prawie losowy, kiedy każdy na papierze posiada niemal identyczne predyspozycje, a doświadczenie zawodowe bywa często nadużywane. Rekrutacja powinna oceniać faktyczne zdolności oraz adaptację względem stawianych problemów. Wymaga to jednak opracowania formy analitycznej dla każdej z gałęzi pracodawczej. Czasem wystarczy sam test, innym razem konieczne będzie właśnie zadanie praktyczne.

Mam nadzieję, że kiedyś powstanie narzędzie analityczne tego typu, zaoszczędziłoby na pewno czas firmom poszukującym pracowników jak i pracownikom, zwłaszcza tym, którzy dopiero rozpoczynają swoje życie zawodowe. Wydaje mi się również, że kolorowanie swoich umiejętności bywa częstym zjawiskiem w tradycyjnym CV, a czasem po prostu ciężko jest ocenić je w sposób obiektywny nie znając wymagań.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA