REKLAMA

Mój nowy Nexus 7 ma jedną, ale potężną wadę - wadę fabryczną

04.09.2012 19.20
Nexus 7 przyszedł z wadą, która dotyka niewielką, chociaż jednak, część nabywców.
REKLAMA
REKLAMA

Właściwie mogłam się tego spodziewać – nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, by zakupiony sprzęt miał wadę od nowości, więc w końcu musiało to nastąpić. Padło na Nexusa 7, bardzo oczekiwany przeze mnie, pierwszy tablet na własność. Ten mój pierwszy swój tablet przyszedł z wadą, która dotyka niewielką, chociaż jednak, część nabywców. Chodzi o “biały ekran”, lub “zachmurzony ekran”, jak po angielsku nazywają to klienci.

Prawdopodobnie jest to wina… niedokręconych śrubek. Ciężko spekulować, czy jest to wina pośpiechu przy składaniu, czy może niskich kosztów produkcji Nexusa 7, jednak sprawa jest nieprzyjemna. W internecie poczytać można, że objawia się to różnie – białymi artefaktami po jednej stronie ekranu itp. Mój Nexus 7 jest poważnie dotknięty. Problem w tym, że przez około godzinę po pierwszym włączeniu wszystko było w porządku.

Nexusa 7 kupiłam od osoby, która przywiozła go ze Stanów Zjednoczonych – sprzęt posiada międzynarową gwarancję, ciekawe tylko, jak przełoży się to na realną pomoc. Niestety infolinia ASUSA działa tyko do 17.30, więc się spóźniłam, livechat dziwnym trafem wywala błąd, a numeru seryjnego strona supportu Asusa też nie odczytuje… Zobaczymy.

Podobno czasem na mój problem pomaga zdjęcie tylnej obudowy i własnoręczne dokręcene śrubek – tylko, że nie mam zamiaru się w to bawić, bo jeszcze potem usłyszę od producenta, że nie przyjął go na gwarancję.

Tymczasem trochę zdjęć tego, jak wygląda Nexus 7 “pokrzywdzony” przez białe naloty. Naprawdę nie da się z niego korzystać. Zawsze musi być ten pierwszy raz:

W porównaniu do ekranu Galaxy Nexusa

Poza tym na ekranie „zostają” odbicia wcześniej wyświetlanych treści…

A gdy coś narysuję, to zostaje to na dłuuuugo…
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA