Elektrobiblioteka – a gdyby połączyć stronę WWW z książką? Genialny projekt Waldka Węgrzyna
Mamy przyjemność przedstawić kolejny ciekawy projekt autorstwa Polaka – Waldka Węgrzyna. Postanowił on, zainspirowany manifestem El Lissitzkiego z 1923 roku, w którym to autor zwraca uwagę na potrzebą stworzenia „nowej książki”, opracować projekt Elektrobiblioteki, która była jednocześnie pracą dyplomową studenta Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.
Wszechobecność zdobyczy techniki w naszym życiu, w szczególności urządzeń mobilnych, jest niekwestionowana. Nowe podejście do książek wprowadziły czytniki od Amazonu, które zmieniły również nasze przyzwyczajenia. Teraz projekt studenta ASP może zrewolucjonizować współczesne postrzeganie książki.
Czym jest projekt Elektrobiblioteki? Jest niemal tradycyjną książką, którą można podłączyć do komputera przez port USB. Wtedy dzięki niej możliwe jest sterowanie treściami znajdującymi się na ekranie naszego komputera. Przewrócenie strony książki powoduje przejście do kolejnego ekranu witryny internetowej. To właśnie za pomocą tej książki można również przeczytać elektroniczną wersję pracy dyplomowej, w ramach której powstał owy projekt.
Jeśli myśleliście, że zeszłotygodniowe premiery od Amazonu pokazały nową jakość w podejściu do e-czytelnictwa, to dziś wypada zweryfikować swoje zdanie na ten temat. Oczywiście Elektrobiblioteka jest projektem sztuki użytkowej, przynajmniej ja tak go odbieram, i bardzo chętnie zobaczyłbym taki projekt na sklepowych półkach, aby móc go sprawdzić w działaniu.
Jak widać również w Polsce nie brakuje ciekawych pomysłów mogących odmienić postrzeganie rzeczy, w odniesieniu do których wydaje się, że nic innowacyjnego już się nie wymyśli.
Na koniec pora na łyżkę dziegciu – wielka szkoda, że o takim projekcie dowiadujemy się z The Verge…ot, nasza rzeczywistość – łatwiej tam przebić się z ciekawym pomysłem niż w naszym kraju.
Zatem jeśli tworzycie jakiś niecodzienny projekt lub taki znacie – dajcie Nam o nim znać. Możecie zostawiać informacje o tym w komentarzach do tego wpisu lub podsyłając mi je za pomocą sieci społecznościowych, gdzie bez problemu mnie znajdziecie.
Warto promować pomysły takie jak ten, które przy sporym nakładzie pracy, co widać na materiale wideo, zamieniają się w namacalne rzeczy.
