REKLAMA

Katalog IKEA coraz mniej realny

23.08.2012 14.56
Zamiast zdjęć w katalogu IKEA - komputerowe rendery
REKLAMA
REKLAMA

Do naszych domów właśnie trafia najnowszy katalog IKEA, można go także przeglądać w internecie oraz na urządzeniach mobilnych. Korzystając z smartfonów uzyskamy także dostęp do treści wykorzystujących rzeczywistość poszerzoną. W katalogu niestety nie znajdziemy technologicznego hitu jakim jest telewizor Uppleva. Za to 12% mebli nie jest prawdziwych, a w kolejnych latach katalog ma być jeszcze bardziej wirtualny.

W okolicach miejsc gdzie jest IKEA to, że dostaniemy do swojej skrzynki najnowszy katalog jest co roku tak samo pewne jak to, że w grudniu znów będą święta. To jeden z symboli tej szwedzkiej marki, znany na całym świecie. Charakterystyczny skład oraz bardzo interesujące aranżacje, które na samych zdjęciach wydają się tak ładne, że wszystkie je chcielibyśmy z miejsca przenieść do naszego domu. Jak się okazuje, w tym roku 12 % z tych aranżacji to komputerowe rendery.

Wykorzystywanie grafiki komputerowej to przede wszystkim szukanie oszczędności, w końcu każdą z tych scen trzeba odpowiednio przygotować, oświetlić, wykonać odpowiednie zdjęcia, a i tak później graficy muszą jeszcze natrudzić się w photoshopie by wyglądało to tak pięknie, by zarówno Polacy jak i Niemcy, Włosi oraz Amerykanie zapragnęli zakupić te meble do swoich domów. Tworzenie wszystkiego na komputerze zaoszczędzi czas i pieniądze, a i tak zapewne 90% z osób przeglądających katalog nie zwróci uwagi na to, że są to wirtualnie stworzone modele.

W tym roku tylko 12%, jednak za rok aż 1/4 katalogu zostanie stworzona komputerowo. Za takim rozwiązaniem przemawiają nie tylko aspekty finansowe, ale też wygoda. W różnych krajach występują różne upodobania, chociażby odnośnie kolorystyki. Zdecydowanie łatwiej jest zmienić kolor komputerowego modelu, niż tworzyć od nowa scenę z meblem w innej kolorystyce, czy dbać o każdy szczegół przy obrabianiu w programie graficznym. W przypadku komputerowego modelu wystarczy zmienić teksturę.

Pozostawiam Waszej opinii, czy jest to w pełni fair w stosunku do klienta. Na szczęście wciąż w każdym sklepie znajdziemy showroomy, w których obejrzeć można rzeczywisty mebel przed zakupem odpowiednio oznaczonej paczki, z której później sami musimy złożyć to, co tak ładnie wyglądało w katalogu.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA