REKLAMA

Windows Phone 8 na ukojenie nerwów?

27.07.2012 12.47
Windows Phone 8 na ukojenie nerwów?
REKLAMA
REKLAMA

Po dwóch tygodniach z Galaxy S III, stwierdzam, że użytkownik nie bawiący się z różnych powodów w rootowanie, instalowanie customowych romów i innego rodzaju ‚atrakcje’, by chronić swoje nerwy powinien przesiąść się w przyszłości na WP 8, a przynajmniej dokupić sobie Xanax w postaci dodatkowego telefonu z tym systemem.

Bardzo miło wspominam chwile spędzone z WP 7.5. Piękny, świeży interfejs urzekł mnie swoją prostotą i płynnością działania. Mimo, że był tak różny od Androida, polubiłem go od razu. Najlepsza, moim zdaniem klawiatura ekranowa i aplikacje takie jak Nokia Mapy w mojej ówczesnej Lumii 800 zachęcały by brać urządzenie do rąk. Przed przesiadką najpierw na HTC One X, a teraz na SGS III, nie doceniłem chyba tego co najważniejsze: stabilności i niezawodności, tego co chroni nerwy użytkownika.

SGS III to najlepszy Android, ale jako telefon jest zaledwie dobry, choć podkreślam – jak dla mnie. Może zbyt dużo wymagałem od robocika, bo chciałem, żeby był tak niezawodny jak WP Mango. W ‚stresie’ nagrzewa się prawie tak bardzo jak One X, pulpity z rozsądną ilością widżetów, zwyczajnie niezbędnych do pracy, przewijają się… Różnie, często pomijane są klatki ładnej przecież animacji, a tabela menu nie pojawia się zawsze ze spodziewaną godnością. Jest niby-Siri, Smart stay, a zabrakło miejsca dla zwyczajnego budzika pojawiającego się po tapnięciu w zegar. Wreszcie (choć tego nie chcę mieć za złe Androidowi, bo i tak pod względem gier miażdży WP 7.5), tytuły takie jak Asphalt 7 (najrzadziej), Real Racing 2, czy Shadowgun, potrafią przyciąć… Pozostaje czekać na Project butter.

Nie twierdzę, że Windows Phone w obecnej formie jest bardzo dobry, ale jest również DOBRY, choć w nieco inny sposób i za mniejsze pieniądze.

Jeżeli Nokia da nam nowe Lumie z takim Windowsem jakim powinien być od dawna, sprezentuję sobie jedną z nich dla odstresowania i odpoczynku od Androida. Tryb pamięci masowej, lepsze aparaty, wsparcie kart sd, jeszcze wyższa płynność działania, no i przede wszystkim wsparcie dla najwydajniejszych wnętrzności dające nadzieje na uruchomienie i w ogóle tworzenie zaawansowanych gier i aplikacji – na to czekam. Kto nienawidzi kafelków i tak się nie przekona, ale zmęczeni wydawaniem sporych pieniędzy na coś co i tak nie działa tak jak powinno, zrozumieją.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA