REKLAMA

Moje rozszerzenia dla Google Chrome cz. 1.

21.07.2012 21.07
web
REKLAMA
REKLAMA

Jest to pierwszy teskst z serii „Moje rozszerzenia dla Google Chrome”. Bardzo lubię wymieniać się doświadczeniem z ludźmi, po pierwsze – aby usprawnić pracę, a rozrywkę uczynić ciekawszą, po drugie – wiedzy i umiejętności nigdy za wiele. Chrome jest obecnie moją ulubioną przeglądarką i pomimo kilku braków, wyprzedza konkurencję o kilka długości jeżeli chodzi o szybkość i niezawodność. Wielu zarzuca aplikacji, że nie można w niej niczego zmienić. Sądzę, że pod tym kątem Chrome osiągnął doskonałość. Surowy minimalizm Chrome’a prezentuje się dobrze i dokładanie kolejnych elementów zepsułoby ten pozytywny efekt.

Obecnie używam 15 rozszerzeń, ktoś powie, że dużo. Owszem, ale nie wszystkie naraz działają. Najwięcej dodatków jest z kategorii „Produktywność”, które moją pracę mają uczynić szybszą i przyjemniejszą.

Pierwszym z nich jest Gmelius. Dodatek, który powoduje, że Gmail staje się bardziej przyjazny. Można dzięki niemu usunąć reklamy, stopkę i wszystko co związane jest z czatem. Nigdy go nie używałem (czatu) i nie planuje, jak również nie widzę sensu oglądać go za każdym razem. Dodatek pozwala również na opcje customizacji naszej skrzynki (zmiana koloru podświetlania wiadomości, na którą najechaliśmy myszą, przeniesienie etykiet wiadomości z lewej na prawą stronę czy przeniesienie ikony załącznika z prawej na lewą stronę. Wydaje się, że jest to zbędny dodatek, ale po dłuższym użytkowaniu nie wyobrażam sobie, abym musiał z niego zrezygnować.

Kolejnym punktem mojego programu jest dobrze znany i lubiany przez zwykłych użytkowników, lecz nie tolerowany przez właścicieli stron i ludzi, którzy zarabiają na e-reklamie – AdBlock (u mnie w wersji Plus). Oprócz już znanych opcji (blokowanie za pomocą Listy filtrów), wersja z „+” umożliwia tworzenia własnych filtrów i pozwala na dodanie stron z reklamami, które nie będą blokowane przez dodatek, mimo iż np. zawierają banery z Listy filtrów. Super sprawa – polecam.

Better History – dodatek, który zastępuje domyślną kartę z historią naszego przeglądania. Dzięki niemu dostajemy możliwość grupowania naszych wizyt co kwadrans, 0,5h lub godzinę. Jest też opcja szukania wg słowa z użyciem prawego kliknięcia, tzn. czytamy artykuł, zaznaczamy interesujące nas słowo, PPM i możemy przeszukać naszą historię pod kątem tego słowa. W obecnej wersji dodatek został przystosowany do wyglądu samej przeglądarki, dodano możliwość wykasowania historii oraz przyspieszono działanie rozszerzenia, które teraz śmiga aż miło.

Z gestami myszy w przeglądarce pierwszy raz spotkałem się w Operze, potem przyszedł Firefox i pozamiatał swoim FireGestures. Do teraz uważam, że ten add-on do Ff jest najlepszy, jeżeli mówimy o gestach. Niestety, Ff zawiódł mnie o jeden raz za dużo. Zacząłem używam Chrome’a, a w raz nim zabrakło mi gestów, lecz znalazłem rozwiązanie – Gestures for Chrome. Pozwala on na dosyć duży wybór gestów, ich liczba wynosi 46. Konfiguracja jest prosta i sprowadza się wykonania gestu i nadania mu akcji. Np. gest (ruch myszką z wciśniętym PPM) w dół zamyka aktualną kartę, gest w górę – otwiera nową kartę, gest w bok – przenosi mnie do karty obok. Proste i bardzo usprawnia pracę.

Na dziś to tyle. Liczę na komentarze z propozycjami innych ciekawych dodatków.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA