REKLAMA

Digg został sprzedany nie za 500 tys., lecz za 16 mln dol.

13.07.2012 13.19
Welcome to Digg
REKLAMA
REKLAMA

Owszem – to wciąż mało w porównaniu do tego, co w 2008 r. ponoć oferował Google (200 mln dol.), ale jednak nie tak drastycznie mało, jak donosi medialny mainstream (500 tys. dol.) – wartość sprzedaży Digga to ponad 16 mln dol., a nabywców jest trzech: LinkedIn, Washington Post i Betaworks, przy czym każdy z tych podmiotów nabywa inną część aktywów firmy.

Najwięcej zapłacił Washington Post, który za ok 12 mln dol. przejął załogę Digga (to zresztą nie pierwsze przejęcie programistów Digga przez Washington Post). LinkedIn z kolei przejął 15 patentów należących do Digga za ok 4 mln dol., a Betaworks wziął resztę, czyli: domenę, kod programistyczny serwisu oraz ruch. Wygląda to na prawdziwy rozbiór protoplasty serwisów społecznościowych polegający na polecaniu ciekawych treści w sieci, ale wbrew obawom o przyszłość, serwis ma dalej istnieć pod sterami Betaworks, który ponoć ma pomysł na rewitalizację marki Digg.

Mimo to Digg jest przykładem serwisu, którego właściciel nie potrafił ani dobrze ocenić najbardziej odpowiedniego momentu sprzedaży, ani skutecznie wdrożyć odpowiednich narzędzi, dzięki którym serwis mógłby się dynamicznie rozwijać.

Niektórzy komentatorzy od pewnego czasu wieszczą koniec serwisów opartych na pomyśle Digga ze względu na pojawienie się Twittera i Facebooka, które przejęły funkcję popularyzacji ciekawych treści w internecie, ale to chyba nie do końca prawda. Jak pokazuje przykład konkurentów Digga, w tym w USA przede wszystkim serwisów Reddit czy StumbleUpon, a w Polsce chociażby Wykopu, umiejętne prowadzenie tego typu serwisu związane z rozwojem jego funkcjonalności oraz wdrażaniem innowacyjnych sposobów komercjalizacji mogą przynieść odpowiednie efekty.

Digg nie potrafił wstrzelić się z takimi odpowiednimi zmianami forsując je wbrew opinii użytkowników, którzy w końcu kontrolują w 100% treść serwisu. Nie potrafił się również sprzedać odrzucając w 2008 r. lukratywną ofertę Google’a. W rezultacie Digg nie odzyskał nawet pieniędzy, które w niego zainwestowano, a było tego łącznie 45 mln dol.

Betaworks, który przejął domenę, to startup powstały nieco ponad rok temu, w kwietniu 2011 r. Oferuje usługę News.me, która wysyła użytkownikom informacje o tym, o czym dyskutują i piszą obserwowani przez nas użytkownicy Twittera i Facebooka. Mimo iż sam jestem użytkownikiem usługi (przydaje się głównie wtedy, gdy nie mamy możliwości śledzenia streamów Twittera i Facebooka na bieżąco), nie uważam jej za coś wielce innowacyjnego czy koniecznego.

Przykładowy raport News.me

Ciekawe jaki pomysł na integrację Digga z News.me ma Betaworks, no bo chyba nie płacili za niego 500 tys. dol. tylko po to, by włączyć najciekawsze informacje z Digga do swojego newslettera.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA