REKLAMA

Czy jesteśmy już gotowi na Google Glass oraz Olympus MEG4.0?

05.07.2012 16.02
Olympus-AR
REKLAMA
REKLAMA

Zaledwie tydzień po prezentacji przez Google projektu Glass na konferencji Google I/O kolejny producent prezentuje swój projekt dotyczący rozszerzonej rzeczywistości. Tym razem ponownie do gry wkracza Olympus, znany raczej z aparatów fotograficznych oraz dyktafonów, niż z tak innowacyjnych projektów.

Olympus już w 2005 roku ujawnił prototyp urządzenia „Head Mount Display”. Zaprezentowany kilka lat temu projekt był stosunkowo mało inwazyjny, gdyż prezentował jedynie pewne informacje związane między innymi z miejscem, w którym dana osoba się znajduje.

Olympus Head Mount Display
Olympus Head Mount Display

Czym tak naprawdę jest projekt Olympusa pod kodową nazwą MEG4.0? Są to okulary wyposażone w wyświetlacz o rozdzielczości 320 na 240 pikseli. Komunikować się mają z naszymi smartfonami oraz tabletami za pomocą łączności Bluetooth. Tak jak w przypadku Google Glass obszar, na którym wyświetlane będą informacje jest przeźroczysty. Nowy produkt Olympusa wyposażono również w akcelerometr, dzięki czemu będzie możliwe monitorowanie pozycji głowy. Wydaje się całkiem możliwe, iż poprzez odpowiednie ruchy naszą głową będzie możliwa komunikacja z urządzeniem.

Co ciekawe oraz równocześnie odróżniające ten projekt od zaprezentowanego przez Google jest fakt, iż okulary nie posiadają wbudowanej kamery. Biorąc pod uwagę, iż producentem jest firma produkująca aparaty fotograficzne jest to zastanawiające.

Konsekwencją niewielkich wymiarów urządzenia jest stosunkowo mało pojemna bateria. Według producenta ma ona wystarczyć na 8 godzin pracy okularów przy założeniu, iż informacje będą wyświetlane przez nie więcej niż 15 sekund w interwałach co 3 minuty.

Okulary od Google mają kosztować 1500 dolarów, co więcej w sprzedaży pojawią się dopiero w 2014 roku. Jak widać nie tylko Google ma futurystyczne wizje dotyczące naszego codziennego funkcjonowania w przyszłości. Mnie osobiście one nie przekonują. Wysoka cena oraz tak naprawdę nie sprecyzowana użyteczność tego typu urządzeń spowoduje, iż swoją historię zakończą jako podłączane do komputerów okulary 3D. Kosztowały majątek, a ich możliwości byli wstanie wykorzystać nieliczni. Jak widać z perspektywy lat, technologia wyświetlania obrazu 3D uległa znacznej poprawie, do tego stopnia, że część z nas może oglądać swoje ulubione filmy, czy mecze piłkarskie z użyciem tejże technologii i to wszystko w zaciszu własnego domu.

Przyszłość urządzeń bazujących na rozszerzonej rzeczywistości zapewne nadejdzie, ale chyba jeszcze nie z chwilą trafienia do sprzedaży Google Glass oraz Olympus MEG4.0. Swoją drogą ciekawe, co jeszcze skrywają laboratoria tych oraz innych firm…

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA