REKLAMA

Crash test: Nexus 7 vs. nowy iPad (Źródłó conowego.pl)

21.07.2012 08.04
Crash test: Nexus 7 vs. nowy iPad (Źródłó conowego.pl)
REKLAMA
REKLAMA

Produkowany przez ASUSa tablet Google Nexus 7 właśnie został wprowadzony do sprzedaży. A nowy tablet oznacza nową zabawkę, którą można zniszczyć. Na Youtube nie brakuje świ… badaczy, którzy za cel życiowy postanowili sprawdzić wytrzymałość nowych gadżetów. Tym razem natrafiliśmy na film grupy Square Trade, która postanowiła przetestować Nexusa. Ale żeby nie było nudno, tudzież by widzowie nie zarzucili im zbyt małej ilości niszczonego sprzętu, na tapetę trafił też nowy iPad.

Test składa się z trzech konkurencji: swobodne spadanie, ślizg ze stołu oraz nurkowanie głębinowe w wannie. Wszystko zostało oczywiście sfilmowane. Jeśli jednak wolicie słowo pisane od filmów, tutaj znajdziecie skrót testu.

Akt I: Spadanie. Spadanie, co należy nadmienić, z wysokości klatki piersiowej, czyli około 160 – 170 centymetrów. Nexus 7 przetrwał praktycznie nienaruszony, co oznacza, że ekran nie popękał (brak nawet rys). Plastik na plecach nieco się porysował, ale z racji koloru obtarcia są niewidoczne. iPad miał mniej szczęścia, ponieważ upadł na kant. Ekran popękał od rogu po przekątnej. W efekcie mamy 1:0 dla Nexusa.

Akt II: Ślizg. Test ma imitować upadek ze stołu. Tym razem mniej szczęścia miał Nexus, ponieważ to on wylądował na kancie. Jednak nie zrobiło to na nim wrażenia – ekran przetrwał w całości i znowu obrażenia ograniczyły się do rys na plecach. iPad największą siłę uderzenia przyjął na krótszym boku, ale i to wystarczyło, by digitizer ukruszył się w jednym rogu. 2:0 dla Nexusa.

Akt III: Nurkowanie. Po kilkusekundowym zanurzeniu w wannie oba tablety zadziwiająco dobrze reagują na dotyk. W iPadzie wysiadły niestety głośniki audio, natomiast Nexus 7 jest nienaruszony: działa zarówno dotyk, jak i dźwięk. Cóż, gem, set i mecz dla nowego tabletu Google.

Źródło: conowego.pl, youtube

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA