REKLAMA

Pełna integracja Google+ z Flipboard!

19.06.2012 10.05
Flipboard, Google+, ikona
REKLAMA
REKLAMA

Na odbywającej się właśnie w Londynie kolejnej konferencji z cyklu LeWeb 2012 (można ją śledzić na żywo w serwisie YouTube), wiceprezes Google’a Bradley Horowitz, odpowiedzialny m.in. za rozwój serwisu społecznościowego Google+, poinformował, że wkrótce zostanie od zintegrowany z popularnym społecznościowym czytnikiem na urządzeniach mobilnych Flipboard. To ważna wiadomość dla fanów Google+.

200 mln użytkowników – tyle ludzi korzysta już z serwisu Google’a według Horowitza, co z jednej strony jest niewiarygodnie wręcz spektakularną liczbą, a z drugiej – obserwując choćby to, co dzieje się na polskim Google+ – raczej wątpliwą. Zaangażowanie użytkowników Google+ raczej spada, aniżeli rośnie i pewnie dlatego, Google zdecydował się częściowo udostępnić API swojego serwisu, aby przygotować integrację z usługą Flipboard.

Już wkrótce użytkownicy Google+ będą mogli podpiąć ten serwis we Flipboardzie dokładnie tak, jak to robią od dawna w przypadku serwisów Twitter, czy Facebook. Co więcej, będzie to pełna integracja, która będzie pozwalać na komentowanie wpisów, wrzucanie nowych, przeglądanie profili użytkowników, itd.

To bardzo ważna wiadomość. Wczytując się chociażby w słowa wielkiego fana i propagatora Google+, Roberta Scoble’a, jego gasnące zaangażowanie w dyskusje na Google+ wynikały między innymi z tego, że serwis nie był dostępny w jego ulubionym czytniku społecznościowym Flipboard. Obiecał wrócić ze wzmożoną aktywnością, gdy Google+ się tam w końcu pojawi.

Co ciekawe, wiceprezes Google’a stanowczo stwierdził, że w Google+ nigdy nie pojawią się reklamy. To również bardzo istotna deklaracja. Wiadomo, że użytkownicy internetu raczej nie lubią reklam, szczególnie w społecznościowej części Sieci. Wiadomo też, że największy gracz na rynku społeczności w sieci, Facebook, będzie zwiększał ekspozycję reklam w swoim serwisie, także w jego mobilnej wersji. Brak reklam na Google+ może być wabikiem dla części użytkowników.

Kto wie, może obecność we Flipboard oraz brak reklam to będą te dwa elementy, które tchną nieco więcej życia w skostniały ostatnio Google+. Oby, bo na początku było to bardzo ciekawe miejsce.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA