REKLAMA

Everyme i Path - intymne, mobilne społeczności dla zmęczonych Facebookiem

27.06.2012 09.19
path every me notifications
REKLAMA
REKLAMA

Co ma wspólnego Path z Everyme? Obie to sieci społecznościowe stawiające przede wszystkim na urządzenia mobilne. Path i Everyme posiadają prześliczne i dopracowane aplikacje mobilne, w prosty sposób dają opcje, których nie daje Facebook, są minimalistyczne i stanowią kwintesencję społeczności – ukierunkowane są na kontakty międzyludzkie, a nie na wszystko, co dookoła. I obie niestety skazane są na istnienie gdzieś poza głównym nurtem sieci społecznościowych, na niszę lub niebyt.

O Path zapewne już wiele osób słyszało. Ta mobilna aplikacja stworzona jest z myślą o rodzinie i najbliższych znajomych, dlatego ma ograniczenie kontaktów – w Path można dodać tylko 50 tych najważniejszych. Serwis nie ma wersji webowej, za to dostępny jest przez śliczną, chociaż czasem nie do końca sprawnie działającą aplikację.

Za jej pomocą można uaktualniać statusy, ale nie tylko. Twórcy dali możliwość dzielenia się zdjęciami (nie da się wrzucić wideo, ale za to można nakładać filtry), tym, z kim obecnie jesteśmy, lokalizacją, słuchanym utworem (na podstawie biblioteki iTunes, dodatkowy bajer to rozpoznawanie dźwiękowe słuchanego utworu) i… momentami pójścia spać i wstania. Dodatkowo uaktualnienia można wysyłać na Facebooka, Twittera, Tumblra i Foursquare. Path obsługuje powiadomienia push, a statusy można komentować lub wyrazić kilka emocji – od uśmiechu po serduszko, co jest odpowiednikiem facebookowego “lubię to” czy googleplusowego “+1”. Miłym akcentem jest wyświetlanie informacji o tym, kto widział konkretnego posta. Strumień przedstawiony jest w postaci osi czasu ze wskaźnikiem dat i godzin.

Path ma czasem problem z powiadomieniami wewnątrz aplikacji, brakuje też możliwości usunięcia raz wrzuconego statusu czy zdjęcia, jednak jej wygląd i ogólny, intymny “feeling” rekompensują to – czuć, że twórcy dopracowali ją w szczegółach.

 

Everyme to taki Path, tylko czerpiący z idei kręgów jak na Google Plus. Docelowo też ma być siecią społecznościową, która daje wytchnienie od przeludnionych Facebooków i Twitterów i skupia się na kontaktach z najważniejszymi osobami. Serwis posiada prostą i niepełną wersję webową dającą jedynie możliwość dostępu do wpisów i zapraszania użytkowników na podstawie adresu e-mail. Dopiero aplikacja mobilna pokazuje możliwości Everyme. Można ją połączyć z Facebookiem, Twitterem, Instagramem i LinkedInem, choć nie ma możliwości wrzucania za jednym zamachem tych samych statusów.

Everyme samo “zaciąga” awatara i daje możliwość zaproszenia znajomych z listy kontaktów (jak i zresztą Path). Kręgi są proste w edycji, tak jak i nawigacja – przeciągnięcie ekranu w prawo z widoku wpisu to powrót do listy kręgów, ostatnio komentowane i aktywne posty przenoszą się na górę listy, a całość działa naprawdę szybko (wstydź się Facebooku z powolną aplikacją mobilną na Androida!).

Everyme ma też funkcję nazwaną „Magiczne kręgi”, która podobno pozwala na ustawienie automatycznego wrzucania ważnych momentów z innych sieci społecznościowych automatycznie,  jednak nie udało mi się tego doświadczyć – algorytmy nie uznały nic za „magiczne”. Path ma „automatyczne momenty”, czyli dzielenie się ważnymi rzeczami z Path w innych serwisach, ale tu też nie było mi dane zobaczyć tego na własne oczy.

Everyme nie jest tak efektowne jak Path, ale też bardzo estetycznie i przyjemne w odbiorze. Aplikacja daje możliwość wrzucania statusów tekstowych, z wideo lub zdjęciem i “pokochanie” ich jako reakcją i zastępstwem “lubię to”. Ciekawostką jest możliwość komentowania nie tylko słownego, ale też zdjęciami. Everyme obsługuje powiadomienia push i praktycznie nie laguje, można też ustawiać okładki jako zdjęcia kręgów.

Obie aplikacje są różne – Path nie ma możliwości dzielenia grup znajomych, ale za to funkcjonalnie przerasta Everyme, za to Everyme ma kręgi, jest prosta jak przysłowiowa konstrukcja cepa i lepiej oraz szybciej radzi sobie z powiadomieniami i ładowaniem treści. Obie społecznościówki za to dają poczucie intymności i bliskiego kontaktu, a obcowanie z nimi jest czystą przyjemnością.

Tylko pozostaje jedno pytanie: czy to się przyjmie? Path ma swoją grupę użytkowników, jednak wciąż nie jest ona przesadnie duża. Everyme też ostatnio staje się coraz popularniejsze, jednak wszystko to w obrębie świadomych i bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy czują się przeładowani i przytłoczeni Facebookiem. Path i Everyme ograniczają się do stawiania na to, co najważniejsze – na bliskich ludzi. To bardzo ciekawe doświadczenie, jednak zastanawia mnie, ilu z Was potrzebuje dedykowanej aplikacji do kontaktów z rodziną czy przyjaciółmi. Jeśli komuś na tym zależy, to potrafi opanować Facebooka jego listy tak, że posty docierają tylko do najbliższych. Inni nie zwracają na to specjalnej uwagi.

Mimo to dobrze, że takie projekty powstają, bo trafiają w pewną niewielką, ale wciąż rosnącą niszę osób przeładowanych informacją i chcących prostoty w kontaktach społecznościowych.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA