REKLAMA

Cenami iPhone'a 4S Play zawstydził T-Mobile i Orange. Jest tu jakiś haczyk?

20.06.2012 16.23
iphone4s w play
REKLAMA
REKLAMA

“Przyszedł Play i pozamiatał”. To zdanie nie do końca prawdziwe, bo Play to wciąż najmniejszy operator wśród polskich operatorów, jednak swoimi działaniami zawstydza “Wielką Trójkę”, tak jak dziś. Kilkanaście razy przerzucałam wzrok porównując oferty na iPhone’a 4S w Orange, T-Mobile i w nową ofertę Play’a, która dostępna będzie od piątku. W kwestii iPhone’a “Przyszedł Play i pozamiatał”. Dosłownie.

Dotychczas w Polsce iPhone w abonamentach u operatorów był bardzo, bardzo drogi. Nawet mimo tego, że Orange i T-Mobile mają iPhone’y z oficjalnej dystrybucji. Bo ceny na poziomie nawet 2 tysięcy złotych w abonamentach za co najmniej kilkadziesiąt złotych i umowach na 24 lub 36 miesięcy są zrozumiałe może w przypadku Plusa i Play’a, które muszą liczyć na nieoficjalne źródła dystrybucji, ale nie w przypadku oficjalnego kanału.

Jednak Play przełamuje cenową klątwę iPhone’a w Polsce. I nie, nie są to słowa na wyrost: Play wprowadza taryfę stworzoną specjalnie dla iPhone’a 4S, z paczką danych o wielkości 2000 megabajtów i nielimitowanymi rozmowami do wszystkich sieci (z tego, co wiadomo, także na stacjonarne). Miesięczny abonament to 179, 199 i 219 złotych dla odpowiednio iPhone’a 4S pojemności 16, 32 i 64 GB. Urządzenie jednorazowo kosztuje złotówkę.

Z jednej strony to wysokie abonamenty, ale jeśli spojrzeć na oferty z iPhone’em 4S w Orange i T-Mobile to od razu widać, że Play “pozamiatał”. Orange, taryfa Pantera II za 199 złotych miesięcznie, z 750 minutami do wszystkich sieci, nielimitowanymi rozmowami do Orange i paczką internetu 1 GB z późniejszym ograniczeniem prędkości – iPhone 4S za 599 złotych lub 199 złotych w sklepie internetowym (podaję dwie, bo nie wiem, czym różnią się wyświetlane na jednej stronie dwie identyczne oferty z różnymi cenami).

W T-Mobile w abonamencie za 140 złotych miesięcznie iPhone 4S 16GB za 1099 złotych, internet 250 MB i 1000 minut do wszystkich wymienne na SMSy i MMSy w stosunku 1/1. Na ceny wyższych pojemnościowo model iPhone’a nie ma sensu patrzeć, bo mogą być tylko droższe. W tym kontekście oferta Play jest sensowna i mocno konkurencyjna.

Jest za to kilka haczyków: to oferta dla osób, które świadomie chcą kupić iPhone’a – zresztą w Polsce wszystkie oferty z iPhone’em są przeznaczone dla świadomych odbiorców. Jeśli ktoś faktycznie potrzebuje albo iPhone’a, albo oferty z nielimitowanymi rozmowami, SMSami i MMSami, to oferta Play’a jest idealna. Wystarczy krótka kalkulacja: iPhone w oficjalnej dystrybucji od Apple kosztuje odpowiednio za 16, 32 i 64 GB 2699, 3199 i 3699 złotych. Zliczając cenę abonamentu Play na 24 miesiące i odejmując cenę iPhone’a wychodzi, że za usługi, czyli nielimitowane rozmowy, SMSy i paczkę 2 gigabajtów danych miesięcznie zapłacimy 64-66 złotych. Oczywiście jeśli porówywać kupno nowego telefonu ze sklepu Apple.

Wychodzi więc, że jest to jeden z niewielu abonamentów z telefonem, który jest naprawdę opłacalny, bo abonament Formuła 4.0z nielimitowanymi rozmowami do sieci komórkowych, ale nie stacjonarnych, z paczką 2 gigabajtów danych, dla nowych klientów kosztuje 109 złotych, dla obecnych 99 złotych. Umowa wtedy trwa 12 miesięcy, no ale oferta jest bez telefonu.

Wychodzi więc na to, że może bardziej opłacać się kupno oferty iPhone’owej, niż Taryfy 4.0, i sprzedaż iPhone’a z drobną stratą w stosunku do cen z oficjalnej dystrybucji (po czym na przykład przedpłacenie sobie konta rachunków), bo można w te sposób oszczędzić. Jeśli tylko komuś nie przeszkadza umowa na 24 miesiące, ale z nielimitowanym prawie wszystkim to nie powinien być duży problem.

Jak Play to zrobił? Gdzie tkwi haczyk? Bo gdzieś musi być. Stawiam na to, że nowa oferta nie odmieni rynku z prostego powodu: będzie mocno limitowana, to znaczy dużo będzie się o niej mówiło, ale urządzeń na magazynach i dostępnych w sprzedaży będzie niewiele. Bardziej chodzi o utrzymanie wizerunku sieci nowoczesnej i konkurencyjnej. Obym się myliła. Poza tym abonament miesięczny w wysokości 199 złotych nawet z iPhone’em za złotówkę nie spowoduje nagłego pospolitego ruszenia, skoro większości z nas wystarcza taki za 50-60 złotych.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA