REKLAMA

Zmarł Łodzianin, który stworzył najlepiej sprzedający się komputer w dziejach

10.04.2012 07.58
Zmarł Łodzianin, który stworzył najlepiej sprzedający się komputer w dziejach
REKLAMA
REKLAMA

Bez przeszłości nie byłoby teraźniejszości. Gdyby nie osoby zaangażowane w stworzenie komputerów osobistych z wygodnymi interfejsami, dziś prawdopodobnie nie korzystalibyśmy ze smartfonów czy tabletów. Współczesne urządzenia owszem niosą za sobą innowacje, ale bez swoich protoplastów dziś prawdopodobnie byłyby jedynie częścią ludzkiej fantazji. Warto więc pamiętać o osobach, które przed laty tworzyły dla nas urządzenia przyszłości. Byli to na ogół wizjonerzy, wynalazcy ale też niemniej ważni inwestorzy i biznesmeni. Niestety legendy z połowy ubiegłego wieku powoli odchodzą na łono Abrahama. W wieku 83 lat zmarł Jack Trzmiel.

Jack lub Jacek, czy Icek Trzmiel nie był postacią, która byłaby kojarzona przez przeciętnego znawcę komputerów. Nie przypomina on założycieli Apple, czy Billa Gatesa, a jednak jego firmę należy uznać za jedną z ważniejszych w dziejach domowych komputerów i rozrywki.  Ważne jest to, że z Trzmiela możemy być dumni my Polacy.  Jacek Trzmiel był bowiem żydem polskiego pochodzenia. Urodził się w Łodzi w 1928 roku. Przeżył łódzkie Getto i niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. W wieku 16 lat wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.

To tam rozpoczęła się technologiczna kariera Trzmiela. Początkowo pracował w Amerykańskiej Armii ucząc się naprawiać urządzenia biurowe. Wiedza ta pozwoliła mu założyć swoją pierwszą firmę Commodore Portable Typewriter, która zajmowała się naprawą maszyn do pisana. Kolejna firma również miała w nazwie Commodore, była już jednak znacznie bardziej twórcza. Commodore Bussiness Machines International wprowadziła w 1970 roku kalkulatory Commodore.

Jednak to, co najważniejsze, przyszło w 1977 roku – wtedy firma trzmiela wprowadziła na rynek Commodore Pet jeden z pierwszych komputerów osobistych. Nie był on jednak wielkim sukcesem. Dopiero jego następca VIC-20 okazał się strzałem w dziesiątkę – do historii przejdzie jako pierwszy komputer, który sprzedał się w milionie sztuk. My jednak znacznie bardziej pamiętamy jego następcę – legendarnego Commodore 64, którego sprzedaż osiągnęła 17 milionów egzemplarzy. Oczywiście w okresie dłuższym niż dziś Apple czy Samsung sprzedaje swoje smartfony, jednak był to niebywały na tamte czasy sukces, który pozwolił zadomowić się komputerom w gospodarstwach domowych.

Niestety za skucesami firmy nie stoją jedynie sukcesy finansowe, ale także rodzą się oczywiste konflikty pomiędzy udziałowcami. Trzmiel w 1984 roku porzuca Commodore i kupuje Atari. Niestety w kolejnych latach obie firmy toczyły z sobą wojnę, nie podążając za szybko zmieniającym się rynkiem komputerów. W połowie lat 90-tych obie firym zbankrutowały.

Trzmiel poświęcił się problemom Holokaustu. Był współzałożycielem amerykańskiego muzeum pamięci Holokaustu – United States Holocaust Memorial Museum. Tym zagadnieniom ze swojej przeszłości zajmował się do swojej śmierci 8 kwietnia 2012 roku.

Warto pamiętać o takich osobach jak Trzmiel. Choć wielu zapewne powie, że za sukcesami Commodore, Apple, IBM stoją mało znani inżynierowie, a założyciele i właściciele spijają tylko śmietankę. Prawdą jest, że prawdziwy sukces osiąga świetny zespół prowadzony przez odpowiednich ludzi. Świat pełen jest niesamowitych mało znaczących zdarzeń, które ostatecznie przyczyniają się do wielkich zmian w życiu milionów ludzi. Jobs uczęszczał na zajęcia kaligrafii, dzięki czemu dziś możemy mieć ładne czcionki na naszych komputerach. Jacek Trzmiel trafił do amerykańskiej armii, gdzie naprawiał biurowe maszyny. Czy bez tego wydarzenia dziś w milionach domów byłyby komputery osobiste? Czy przed laty wielu z nas nie zagrywałoby się w gry na Commodore i Atari?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA