REKLAMA

Samsung dał LG prztyczka w nos

15.03.2012 14.28
Samsung dał LG prztyczka w nos
REKLAMA
REKLAMA

Nieważne, co mówią ankiety – 3D jest tym czym charakteryzują się nowe telewizory. Jeszcze w 2010 r. 3D obecne było tylko w modelach z górnej półki – w 2012 r. to standard w modelach budżetowych. Marketing działa i 3D się sprzedaje, nawet gdy nie ma czego w tej technologii oglądać.

Z drugiej strony 3D to też stosunkowo tanie unowocześnienie sprzętu, w przeciwieństwie do poprawienia jakości obrazu poprzez stosowanie OLEDów, czy zwiększenia rozdzielczości. 3D to także walka pomiędzy systemami okularów: aktywne vs. pasywne. Jeśli chodzi o jakość obrazu, to technologia aktywna jest lepsza, jednak dla konsumenta oznacza dodatkowe koszty. Na straży aktywnego 3D pozostaje teraz praktycznie jedynie Samsung. Dał on jednak niezłego prztyczka w nos LG.

Zalety pasywnych okularów doskonale znamy – niewielki rozmiar i waga, przystępna cena, brak migotania, brak konieczności ładowania. Argumenty te pozwalają firmom dodawać do telewizorów cztery, czy nawet siedem par pasywnych okularów, a cena takiego zestawu przez to znacząco nie wzrasta.

Zupełnie inaczej jest w telewizorach z aktywnym 3D. W Polsce znajdziemy w tym segmencie Samsunga D6750 z trzema parami okularów w wersji promocyjnej; w pozostałych zestawach są to maksymalnie dwie pary. Nawet płacąc 25 tysięcy zł za olbrzymiego 70-calowego Sharpa musimy osobno dokupić okulary kosztujące przynajmniej 300 zł. To duża kwota, która powoduje często rezygnację z trójwymiarowych funkcji. Co innego, gdy okulary dodawane są gratis do telewizora. Oczywiście inni powiedzą, że zamiast dodawania do telewizora okularów można by obniżyć jego cenę o 600, czy nawet 1000 złotych.

Jednak na rynku amerykańskim Samsung postanowił doposażyć swój ponoć najlepszy model na rok 2012 – ES8000 w cztery pary lekkich, choć aktywnych okularów i dwa piloty, w tym jeden dotykowy. To bardzo dobry ruch – w końcu sterowanie głosowe może nie przypaść wszystkim do gustu, a cztery pary okularów to tyle ile standardowo do swoich zestawów dokłada LG.

Niestety na razie nie wiadomo czy podobnie wyposażone zostaną niższe modele, jednak to raczej wątpliwe. Co więcej wciąż nie jest pewne jak zestaw będzie wyglądał w Europie. Według informacji, które udało nam się uzyskać,  Europejczycy zostaną potraktowani jako klienci drugiej kategorii. Mimo większej ceny, prawdopodobnie dostaniemy jedynie dwie pary okularów i tradycyjnego pilota. Jak będzie dowiemy się prawdopodobnie pod koniec miesiąca.

Mimo to posunięcie z wprowadzeniem czterech lekkich okularów do zestawów na najbardziej atrakcyjny rynku wydaje się być strzałem w dziesiątkę. W końcu producentowi zależy by format 3D się upowszechnił, a zwykli konsumenci coraz częściej sięgają po pasywne 3D ze względu na cenę i wygodę. Szkoda, że Europa może zostać potraktowana po macoszemu.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA