REKLAMA

Nowa Amiga? A gdzie tam - zwykły komputer z naklejką znanej marki

23.03.2012 09.03
Nowa Amiga? A gdzie tam – zwykły komputer z naklejką znanej marki
REKLAMA
REKLAMA

Nasze wspomnienia z lat młodzieńczych często są dla nas bezcenne. Jednak nie dla wszystkich – wiele firm próbuje na nich zrobić biznes. Czy coś w tym złego? Na ogół nie, w końcu takie jest prawo rynku – skoro jest popyt, to należy dostarczyć odpowiedni produkt by go zaspokoić. Dodajmy do tego modę na produkty retro i przepis na sukces przedsiębiorstwa mamy gotowy. Właśnie ruszyła sprzedaż nowej wersji Amigi. Tak, tej Amigi – marki komputera, która zapewne nie tylko mi towarzyszyła w czasach dzieciństwa. Niestety, poza wielkimi logami „Commodore” i „Amiga” na obudowie, niewiele go z tymi legendarnymi komputerami łączy.

Zanim komputery stały się szarymi, nudnymi skrzynkami z charczącymi wiatrakami pod biurkiem, większość komputerów miała dusze, i to zazwyczaj takie, jakich dziś próżno szukać w urządzeniach elektronicznych. Commodore PET, 64 czy Amiga 600 to były komputery rewolucyjne na swoje czasy, a ich wygląd przyprawiał o wypieki na twarzy fanów technologii.

Niestety, maszyny tworzone przez Commodore od lat 60 przegrały w latach 80 obiegłego wieku batalię z pecetami i makami. Ostatecznie firma zbankrutowała w 1994 r. i marka Amiga została przejęta przez Escom, a następnie przez Geatway. Trafiła potem w ręce firmy KMOS, która przyjęła nazwę Amiga Inc. Natomiast w 2010 roku powstała firma Commodore USA, która zakupiła licencję od właścicieli praw do wykorzystywania klasycznych nazw Commodore oraz Amiga.

Firma ta wykorzystała stare logo Commodore, swoją stronę internetową wzoruje na wyglądzie z końcówki lat 90 i sprzedaje pecety wpakowane do obudów wzorowanych na starych poczciwych sprzętach. Za 1300 dolarów można dziś kupić komputer wpakowany w obudowę Commodore 64 wraz z systemem Commodore OS Vision oraz oczywiście możliwością zainstalowania na nim Linuksa lub Windowsa. Komputer pracuje pod kontrolą procesora Intel Atom D2700 2.13 Ghz Dual Core, karty graficznej Nvidia GeForce Gt520, pamięci RAM 4 GB i posiada terabajtowy dysk twardy.  Dostajemy więc średniej klasy sprzęt w retro-hipsterskim opakowaniu za cenę 13-calowego Macbooka Air.

Z nową Amigą jest jeszcze gorzej, ponieważ obudowa tego komputera bardziej przypomina starego maka mini, niż którykolwiek ze starych modeli Amigi. Zestaw jest dobrze wyposażony: 16 GB pamięci RAM, czterordzeniowy procesor Intel i7, odtwarzacz Blu-ray oraz karta graficzna GeForce GT430. Cena też jest oczywiście odpowiednia – 2495 dolarów.

Podobny komputer możemy złożyć sami i to znacznie taniej, korzystając z obudowy i płyty głównej do Home Theater PC. Wystarczy później nakleić logo Amigi oraz Commodore i gotowe. Emulatory starych komputerów czy odpowiednio zmodyfikowane wersje gier bez problemów znajdziemy w sieci.

Pomysły wskrzeszenia takich marek może i są opłacalne w ujęciu biznesowym, jednak nowa Amiga poza znaczkiem na obudowie nie ma nic wspólnego ze  starymi legendarnymi komputerami. W sieci znajdziemy znacznie ciekawsze produkty tworzone przez amatorów, hobbystów i entuzjastów. Od maszyny do pisania będącej dockiem do iPada, po iMaka G3 robiącego za koci transporter, czy właśnie współczesny komputer włożony w obudowę po Amidze lub Commodore.

Firma Commodore USA jednak nie powinna się martwić o brak klientów – ktoś na pewno skusi się na oficjalnie licencjonowany twór. Warto jednak rozejrzeć się i poszukać innego sposobu na powrót do młodości. Pamiętacie Prehistorika? Właśnie bije rekordy popularności w App Store.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA