REKLAMA

To Panasonica i Motorolę wkrótce naśladować będą Apple i Samsung

24.02.2012 10.10
To Panasonica i Motorolę wkrótce naśladować będą Apple i Samsung
REKLAMA
REKLAMA

Dwu, a nawet czterordzeniowe procesory, jeden gigabajt pamięci RAM, szesnaście gigabajtów pamięci wewnętrznej – te liczby na zwykłym użytkowniku nie robią żadnego wrażenia. Idąc po nowy telefon do salonu swojego operatora, Kowalski spojrzy na jego cenę, wygląd oraz liczbę megapikseli w aparacie.

Są jednak dwie liczby, które dziś nie stanowią jeszcze tak dużego wrażenia, ale być może wkrótce to właśnie na nie będą spoglądać przyszli klienci poszukujący nowego telefonu. Głębokość i wysokość to dane, które dziś mogą nas zainteresować tylko gdy zdecydujemy się na zakup Motoroli lub pierwszego smartfonu Panasonica na rynku europejskim. Czy do tego grona wkrótce dołączy Apple i Samsung ?

Zaprezentowany na początku tygodnia Panasonic Eluga nie jest jakimś nadzwyczajnym urządzeniem pod względem wyglądu, czy parametrów technicznych. Podobnie zresztą jak telefony z serii Motorola Defy. Jednak to, co je wyróżnia na rynku setek słuchawek z zainstalowanym systemem Google Android, to wodoszczelność i odporność na kurz czy zarysowania.

Oczywiście nie każdy z nas planuje codziennie rzucać sobie telefonem dla przyjemności o ścianę, podróżować przez piaski Sahary ze smartfonem w dłoni, czy grać w Angry Birds podczas kąpieli w jacuzzi. Do niedawna, przed stosowaniem zabezpieczeń przed wodą, czy montowania  wytrzymałych obudów i szyb odstraszał efekt końcowy. Telefon, który ma wytrzymywać wszystko wyglądał jak cegła. Nie był ani sexy, ani zbytnio wygodny. To właśnie modele Motoroli i Panasonica pokazują, że telefon odporny na wodę może ładnie wyglądać.

W niedalekiej przyszłości może być jeszcze lepiej. Podczas targów CES, firma HzO zaprezentowała wodoszczelną technologię WaterBlock, która jest kompletnie niewidoczna dla ludzkiego oka. Jeśli Apple i Samsung rzeczywiście zastanawiają się nad zakupem licencji, to będzie to fantastyczne rozwiązanie. Kto z nas nie chciałby się martwić o swojego smartfona powiedzmy na plaży?

Kolejnym rozwiązaniem, które już wkrótce powinno poprawić bezpieczeństwo smatfonów to oczywiście szyba i obudowa. W tym roku doczekamy się kolejnej generacji szkła Gorilla Glass, która będzie cieńsza od swojego poprzedniej wersji o 20%, przy czym nadal tak samo odporna. Również Apple powinien pomyśleć o zastosowaniu znacznie wytrzymalszych szyb w swoich telefonach. W połączeniu z aluminium, powstałby bardzo wytrzymały telefon. Inne smartfony także mają co nieco do poprawienia jeśli chodzi o swoją wytrzymałość na upadki z wysokości.

Najtrudniejszym elementem przy tworzeniu telefonu dla Indiany Jonesa jest oczywiście bateria. Dziś iPhone 4S daje sobie radę z całkiem intensywną pracą przez cały dzień (no, chyba że cały dzień wykorzystywalibyśmy go jako HotSpot, wtedy padnie szybko). Przy swobodnym, ale intensywnym użytkowaniu nie ma jednak powodu do obaw o nagłą śmierć urządzenia. Wiele innych telefonów nie radzi sobie z tym tak dobrze. Niestety na razie brak jakiegoś natychmiastowego technologicznego lekarstwa na baterie o większej pojemności przy tej samej wielkości, czy jeszcze większym zmniejszeniu energochłonności samych telefonów.

Telefon, który stanie się wodoszczelny jak dzisiejsze aparaty fotograficzne chociażby z serii Panasonic FT, wstrząsodporny jak poczciwa Nokia 3310, z baterią trzymającą jak Nokia 6310i oraz możliwościami jak Galaxy S II lub jak kto woli iPhone 4S, czy Nokia Lumia 800, będzie smarfonem idealnym.

Czy chociaż część z tych parametrów zostanie zastosowanych w najbliższych modelach telefonów od Apple, Samsunga lub Nokii ?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA