REKLAMA

Poznajcie Freda Flinstona - czytelnika Spider's Web

15.02.2012 17.56
Poznajcie Freda Flinstona – czytelnika Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

Swego czasu Mateusz Kowalski napisał na Spider’s Web tekst, w którym na pół poważnie scharakteryzował poszczególne typy Czytelników. Było między innymi o: nerdach, wyznawcach, blacharach, marine, no i moich ulubionych grammar nazi. Od czasu publikacji tego tekstu mam taki zwyczaj, że jak jakiś Czytelnik wyjątkowo zajdzie mi za skórę, to wracam do niego by sprawdzić do kogo mogę go przypisać. Zazwyczaj jest to typowy przedstawiciel jednej z przedstawionych przez Mateusza kategorii „użyszkodników”. Jak już takiego delikwenta przypiszę do odpowiedniego archetypu, to później łatwiej przychodzi mi obcować z nim na co dzień. 

Jednak po ostatniej lekturze tego archiwalnego tekstu doszedłem do wniosku, że brakuje tam jednej bardzo ważnej kategorii czytelnika. To ktoś, kogo nazwałbym… Flinston. Fred Flinston.

Kim jest Fred Flinston? To ktoś, kto pojawia się znikąd i w momencie staje się najbardziej aktywnym członkiem społeczności. Czyta wszystkie wpisy od deski do deski i komentuje w sekundę po tym, jak tekst zostaje opublikowany na Spider’s Web, nawet przed tym jak zdążysz zrobić tzw. post-proofreading (zaraz po publikacji czytasz jeszcze raz tekst w poszukiwaniu ostatnich literówek, czy błędów). Wypowiada się na każdy temat w tonie autorytarnym. Wie wszystko o każdym aspekcie tematyki, którą poruszamy – od małych aplikacji mobilnych, przez najnowszą strategię Samsunga na rynku LCD, aż po najnowsze osiągnięcia astronautyki.

Zakłada też konto w serwisie społecznościowym, gdzie prywatnie udzielają się wybrani przez niego autorzy Spider’s Web po to, by konwersować z nimi bez przerwy i w każdym momencie, zarówno w otwartym kanale, jak i tym zamkniętym, prywatnym. Na maila śle ci informację o błędach w funkcjonowaniu serwisu z gotową radą jak je usunąć, bądź też z komentarzami na temat innych Czytelników, również z gotową radą co z nimi zrobić. Doskonale również wie, co blog powinien zmienić i w którym kierunku powinien się rozwijać.

I jak już zdążysz się do Freda Flinstona przyzwyczaić i nawet polubić, to nagle znika. Równie znienacka jak wcześniej się pojawił – po prostu znika bez śladu. Nie ma już jego komentarzy, kasuje konto w serwisie społecznościowym. Koniec.

Fredów Flinstonów już kilku na Spider’s Web było. I powoli rodzą się kandydaci na kolejnych.

* wszystkie postaci we wpisie są fikcyjne. Jakakolwiek zbieżność z prawdziwymi postaciami jest przypadkowa

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA