REKLAMA

Rośnie nowy wielki globalny hit społecznościowy w internecie?

23.12.2011 10.45
Rośnie nowy wielki globalny hit społecznościowy w internecie?
REKLAMA
REKLAMA

Wszystko wskazuje na to, że rośnie nowy wielki fenomen internetu społecznościowego, który może wkrótce przyćmić sukces Twittera, Instagram, czy innych serwisów Web 2.0 rozpalających łącza internetowe na całym świecie. Pinterest – serwis społecznościowy, w którym użytkownicy „przypinają” ciekawe znaleziska dzieląc się nimi z innymi użytkownikami serwisu – właśnie notuje wielki wzrost popularności. To iście gigantyczny wzrost popularności – jak donosi firma zajmująca się analityką ruchu w sieci Hitwise, w zeszłym tygodniu serwis zanotował blisko 11 mln odwiedzin! To 40 razy więcej niż pół roku wcześniej.

Odwiedziny nie równają się jednak unikalnym użytkownikom odwiedzającymi dany serwis. Dane jednego z najbardziej szanowanych domów analitycznych świata internetu – comScore, mówią o dużo niższej liczbie użytkowników, bo zaledwie 4,9 mln realnych użytkowników, którzy odwiedzili Pinterest w listopadzie, co jest sporym, ale nie gigantycznie dużym wzrostem z 3,3 mln w październiku. Trzeba więc poczekać na dane comScore po grudniu, lub na oficjalne komunikaty właścicieli Pinterestu, którego siedziba mieści się w.. Palo Alto, czyli tam, gdzie jeszcze do niedawna swoją siedzibę miał Facebook. Jeśli potwierdzą się dane Hitwise, w grudniu także i comScore powinien odnotować bardzo dynamiczny wzrost odwiedzalności serwisu Pinterest. Warto się temu serwisowi przyglądać. Patrząc bowiem po własnych znajomych i ich reakcjach na serwis Pinterest, na wskroś przypominają one to, co działo się w przypadku poprzednich wielkich hitów internetu.

Na czym dokładnie polega serwis Pinterest? Na przypinaniu (z ang. pin) różnego rodzaju znalezisk w internecie, głównie zdjęć i organizowaniu ich w tablice (z ang. pinboards). Z drugiej strony można zapisać się do śledzenia zarówno tablic innych użytkowników, jak i tematyczne tablice z przypinkami z różnych kategorii tematycznych. Bardzo popularne są tablice z przepisami kulinarnymi, modą, dekoratornią pomieszczeń, czy prezentów. Z jednej strony jest to więc coś na miarę Evernote – kombajnu zbierającego wszelkiego rodzaju znaleziska w sieci, tyle że ze znacznym fokusem na dzielenie się z innymi.

Jednak to, co czyni Pinterest wyjątkowym serwisem to sposób prezentacji zdjęć. To nowy format layoutu internetowego, który szybko staje się nowym hitem internetu. Całość dostępnej strony wypełniają zdjęcia, które w niesymetryczny sposób schodzą w dół ekranu wypełniając go po brzegi. Przewijając stroną w dół, stale pojawiają się na niej nowe zdjęcia, w taki sposób, że można odnieść wrażenie, że ich strumień nigdy się nie kończy. Mało tu tekstu, chociaż nie brakuje zaawansowanych narzędzi interakcji: można „repinować” dane znalezisko w swojej tablicy, można je polubić, można w końcu skomentować. I w zasadzie tyle, lecz mało kogo serwis pozostawia obojętnym.

Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że Pinterest jest niezwykle uzależniający – że jeśli się wsiąknie w serwis, poprzebywa w nim kilka chwil, skomentuje i przypnie kilka własnych znalezisk, to trudno się później od niego uwolnić. Rzeczywiście patrząc po sobie i kilku moich znajomych, którzy już korzystają z Pinterestu, można to zauważyć. Jest coś magicznego w tych zdjęciach, a na pewno w sposobie ich prezentacji, że jeśli ma się wolną chwilę, to po prostu fajnie jest je sobie pooglądać.

A właśnie „fajność” to od zawsze jest wyznacznikiem potencjalnych hitów internetowych. Ciekawe czy potwierdzą się wkrótce wyniki Hitwise u innych domów analitycznych badających ruch w internecie. Kto wie, może wkrótce zamiast uzupełniać naprędce nasz Timeline na Facebooku, będziemy tworzyć tablice, np. z naszymi posiłkami, przygotowaniami do wesela, czy archiwum remontu naszego domu.

P.S. Pinterest wciąż nie jest otwarty na wszystkich chętnych, którzy chcieliby się zarejestrować w serwisie. Trzeba więc znaleźć kogoś, kto już serwisu używa, aby Was do niego zaprosił.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA