REKLAMA

Wiemy jak ma funkcjonować polski Huffington Post Tomasza Lisa (chyba)

03.11.2011 10.27
Wiemy jak ma funkcjonować polski Huffington Post Tomasza Lisa (chyba)
REKLAMA
REKLAMA

Na naszym polskim podwórku wybuchły dziś dwie medialne bomby – Helion zdecydował się na zdjęcie zabezpieczeń DRM z oferowanych przez siebie ebooków, co odbierane jest jako „rewolucja”, która ma doprowadzić do znacznego przyspieszenia zmian na rynku dystrybucji książek w Polsce (wkrótce więcej o tym), a Tomasz Lis ma uruchomić „polski Huffington Post„. Ten drugi projekt wydaje się bardzo interesujący, głównie ze względu na to, jaki pomysł na biznes mają twórcy serwisu (serwisów). Spider’s Web dotarł do informacji, które rzucają więcej światła na to, jak będzie funkcjonował projekt Tomasza Lisa. 

„Wirtualne Media” podają dziś, co cytuję: „w przedsięwzięcie Tomasza Lisa jest zaangażowanych kilkanaście osób, a jego budżet ma zamknąć się w milionach złotych. List tworząc nowy serwis, za cel stawia sobie zmianę reguł podawania informacji w mediach informacyjnych. Dziennikarz szczegóły swojego projektu zamierza ujawnić w przyszłym tygodniu”. Tak się składa, że zdaje się, że wiemy co nieco na temat tego, jak projekt ma funkcjonować.

Zanim jednak o tym, należy się kilka słów nakreślenia sytuacji. Huffington Post to serwis założony w 2005 r. przez Ariannę Huffington, który opierał się na blogach pisanych zarówno przez celebrytów (polityków, biznesmenów, gwiazd TV, itd.), jak i przez zwykłych internautów oraz na newsach, które redagowali sami internauci. Pomysł był zarówno genialny w swojej prostocie – po prostu pani Huffington udostępniła platformę do pisania blogów wszystkim tym, którzy chcieli to robić, jak i kontrowersyjny, bo otwartość na wszystkie treści doprowadzało do często do publikacji dziwnych tematów wychwalających na przykład alternatywną medycynę. Ponadto pani Huffington nie chciała za publikowane treści płacić, wychodząc z założenia, że wynagrodzeniem jest sam fakt możliwości prezentacji swojej twórczości dla szerokiego gremium czytającego Huffington Post. Tolerowane było to do czasu, aż pani Huffington sprzedała swój serwis AOLowi za przyjemne w dotyku 315 mln dol. Posypały się procesy.

Sukces Huffington Post rozpalał wyobraźnię wielu Polaków, szczególnie tych związanych co nieco z polityką (i dziennikarstwem). Najszybciej wystartował Salon24 znanego dziennikarza Igora Janke i szybko pnie się w górę. Ostatnio poinformowano, że Salon24 sprzedał 12% udziałów prywatnemu inwestorowi za 500 tys. zł. W przyszłym roku spółka ma zadebiutować na rynku New Connect. Za Salon24 poszli inni znani dziennikarze – Tomasz Machała, który założył serwis Kampanianazywo.pl oraz bracia Karnowscy, którzy rozwijają serwis Wpolityce.pl.

Czym będzie się różnił projekt Tomasza Lisa? Jeśli informacje, które posiadamy się sprawdzą, to przede wszystkim rozmachem przedsięwzięcia, w który zaangażowane są duże, a nawet bardzo duże pieniądze. Polski „Huffington Post” Tomasza Lisa ma być bardziej platformą grupującą serwisy tematyczne, aniżeli jednym zwartym organizmem. Ta platforma ma obejmować bardzo szerokie spektrum tematyczne, w zasadzie obejmujące swoim rozmachem wszystkie podstawowe tematy podejmowane przez media. To bardzo ważne. Czemu? Bo pomysł na komercjalizację projektu polega na tym, że treść generowana przez te zrzeszone pod jedną banderą serwisy ma być sprzedawana gazetom i magazynom, a przychody ze sprzedaży dzielone na poszczególne serwisy w platformie. Ponoć już są prowadzone zaawansowane rozmowy z przedstawicielami wielu wydawnictw, którzy mieli taką współpracą być zainteresowani.

Pomysł opiera się też na tym, że wydawnictwa mogłyby częściowo, a nawet w niektórych przypadkach całkowicie outsource’ować dostawy treści do swoich mediów. Czyli w założeniu miałoby to być czymś w rodzaju połączenia dziennikarstwa obywatelskiego z profesjonalnym, bo przy takim modelu treści brane z serwisów Tomasza Lisa byłyby jedynie redagowane przez profesjonalne ciała redakcyjne. Ma to przynieść znaczną obniżkę kosztów prowadzenia działalności wydawniczej.

Nie jestem pewien, czy taki rzeczywiście model przyjmie projekt Tomasza Lisa. Piszę szczerze to, czego się dowiedziałem w dość nieoficjalnych okolicznościach. Myśląc o tym, co powyżej mam szereg wątpliwości i pytań, ale je zostawimy sobie na później, kiedy będziemy wiedzieli już na pewno, czy polski Huff Post Tomasza Lisa będzie tak funkcjonował.

Tomasz Lis ma przekazać więcej informacji 8 listopada podczas Forum IAB Polska. 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA