Desura - bardzo obiecująca platforma gier dla Linuksa

Linux nie słynie z gier. Nawet więcej – jeśli o Mac OS X mówi się, że nie jest to system dla graczy, to co powiedzieć o różnych dystrybucjach Linuksa? Gier jest na lekarstwo, a producenci ograniczani są przez mnogość wersji systemów spod znaku pingwina. Dla użytkowników Ubuntu rozwiązaniem może być Centrum Oprogramowania, ale jednak wybrakowanym – gier nie jest dużo i w większości ograniczają się do prostych pozycji ograniczonych platformowo.

Na szczęście pojawiają się alternatywy. Jedną z nich jest Gameolith, sklep z grami na Linuksa, dostępny przez przeglądarkę. Jednak chwilowo przechodzi on jakieś problemy i nie można dokonywać płatności. Pojawiła się za to Desura, która wyszła dziś z zakmniętej fazy betatestów. Przyznaję, że mimo ograniczeń – na razie dostępne jest tylko 65 gier – to zapowiada się dobrze. W końcu jakaś alternatywa dla Steama, który nigdy nie zawitał na Linuksa?

Bo trzeba przyznać, że mi, jako komuś, kto przeniósł się z Windowsa na Ubuntu bardzo brakuje dobrych gier zgromadzonych w jednym miejscu. Nawet więcej – brakuje mi konkretnie Steama. A Desura bardzo go przypomina nawet wyglądem i kolorystyką. Klient jest przyjazny, instaluje i uruchamia się szybko (czego nie można powiedzieć o Steamie, który nie dość, że jest ociężały to wymaga pobrania ogromnych ilości danych) i nie jest skomplikowany w obsłudze. Posiada też podstawowe opcje społecznościowe, takie jak profile i znajomi i jest dosyć przejrzysty.

Chociaż gier nie jest na razie dużo, to przeglądając zasoby trafiłam na co najmniej kilka ciekawych tytułów (na przykład Oil Rush). W sklepie dominują shootery i indie, brakuje za to jakiejkolwiek samochodówki – bardzo na nie liczyłam:)

Działa – pobrałam Alien Arena, zagrałam i wszystko odbyło się sprawnie. Tego oczekuje się od scentralizowanego sklepu.

Oby Desura stała się popularna i deweloperzy dostrzegli w niej potencjał dla dobrych, dopracowanych gier. Humble Bundle, czyli akcja sprzedaży paczek gier na każdą platformę, z której część zysków idzie na cele charytatywne za każdym razem udowadnia, że linuksowcy chcą grać i płacić – ich dobrowolne wpłaty są zawsze wyższe, niż użytkowników Windowsa i Maków.

Dobra platforma do gier i gdy mogą zdziałać dużo dobrego dla środowiska Linuksa i przekonać niepewne osoby do przesiadki. Warto spróbować.