REKLAMA

Koniec monopolu Ameryki na nawigację satelitarną

21.10.2011 09.05
Koniec monopolu Ameryki na nawigację satelitarną
REKLAMA
REKLAMA

Po naszym niebie krążą setki sztucznych satelitów. Służą celom badawczym, meteorologicznym czy wreszcie telekomunikacji i nawigacji. Dziś najpopularniejszym systemem nawigacji satelitarnej jest kontrolowany przez departament obrony USA, Global Positioning System w skrócie GPS. Prace nad GPS rozpoczęły się na początku lat 70 ubiegłego wieku. By nie być gorszym w czasach zimnej wojny, w 1976 roku Związek Radziecki rozpoczął pracę nad systemem GLONASS. Europa, by nie być uzależniona od USA czy ZSRR, także od lat 80 ubiegłego wieku pracuje nad własnym rozwiązaniem nawigacyjnym.

Amerykański system nawigacji satelitarnej zyskał pełną operatywność w lipcu 1995 roku. Drugiego października tego roku wreszcie został uruchomiony 24 satelita rosyjskiego systemu GLONASS. Dzięki temu konkurent GPS pokrył zasięgiem całą Kulę Ziemską. Teraz rozpocznie się kolejny etap konkurencji w kosmosie.

Do duetu dwóch odwiecznych rywali Rosji i Stanów Zjednoczonych w przyszłym roku ma dołączyć COMPASS (Beidu) – projekt nawigacji satelitarnej opracowywany przez chińczyków. Tworzony od początków XXI wieku, w roku 2012 ma swoim zasięgiem objąć tereny Azji. Natomiast jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dziś o 12:30 czasu polskiego na orbitę zostaną wyniesione dwie pierwsze satelity europejskiego systemu Galileo. Start systemu planowany jest na lata 2017-2018. Jednak już był wielokrotnie przekładany i jeśli wystartuje przed 2020 rokiem to będzie to sukces. Będzie to pierwszy tak olbrzymi projekt kosmiczny Unii Europejskiej, jak również jedyny system nawigacji satelitarnej kontrolowany przez instytucje cywilne.

Wszystko wskazuje na to, że do końca tej dekady nasze położenie dokładnie będą mogły dokładnie określić cztery mocarstwa. Dla użytkownika końcowego te zmiany nie powinny mieć większego znaczenia. Dzięki większej liczbie satelitów zwiększy się dokładność i szybkość określania bieżącej pozycji. Korzystanie jednocześnie ze wszystkich systemów zwiększy też niezawodność działania nawigacji.

Rosyjski system nawigacji satelitarnej GLONASS już wspiera iPhone 4s i kilka innych telefonów. Wkrótce prawdopodobnie większość smartfonów będzie już umożliwiała pozyskanie pozycji zarówno z GPS jak i GLONASS. Czołowi producenci chipów jak Broadcom, ST-Ericsson oraz Qualcomm wspierają już rosyjską alternatywę.

Jak zwykle przy tak dużych projektach wojskowych i kosmicznych kontrowersje wzbudza prywatność i dostęp do danych. GPS jest wykorzystywany przecież nie tylko do nawigacji samochodowej, ale przede wszystkim w działaniach militarnych. Kiedy do gry wejdą Chiny i Europa, największe siły dzisiejszego świata będą od siebie niezależne. Mimo to wizja globalnego konfliktu zbrojnego wydaje się dziś mało prawdopodobna.

Dlatego globalny start GLONASSu trzeba rozpatrywać jako szansę na zabezpieczenie światowego systemu nawigacji satelitarnej. Dziś lokalizacja stała się jednym z głównych elementów współczesnej techniki. Trudno sobie wyobrazić jak funkcjonowałby świat gdyby nagle na parę dni przestał działać amerykański GPS.

Oby GLONASS rozwijał się dalej bez problemów z jakimi spotykał się wcześniej. Oczekiwania władz rosyjskich są spore, podobnie jak plany wdrążenia systemu na terenie Rosji.

P.S. Rzeczpospolita podała, że Ministerstwo obrony Narodowej rezygnuje z wynajmu rosyjskiego satelity Yamal 202. Służył on do łączności satelitarnej z Afganistanem i był tańszy o 20 tysięcy dolarów miesięcznie od ofert operatorów z krajów NATO czy Unii Europejskiej.

Aktualizacja:  Wystrzelono rakietę Sojuz z dwoma satelitami Galileo (źródło: Satkurier)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7iW2ZRROkro

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA