REKLAMA

Post-PC zaczyna zbierać żniwo na stanowiskach CEO

07.09.2011 17.15
Post-PC zaczyna zbierać żniwo na stanowiskach CEO
REKLAMA
REKLAMA

Ten rok jest bardzo dynamiczny pod względem zmian na szczytach technologicznych i internetowych potentatów. Choćby ostatnie wydarzenia – Steve Jobs odszedł ze stanowiska CEO, Michael Arrington toczy wojnę o TechCrunch, Eric Shmidt nie jest już CEO Google’a a wczoraj zwolniono CEO Yahoo, Carol Bartz. Microsoft również wymienia część swojej kadry wyższych szczebli. Te przewertowania to odbicie szybko zmieniającego się rynku i początek dużych zmian. Niedługo powinny pojawić się kolejne informacje o zmianach na najważniejszych stanowiskach w firmach, które notują gorsze wyniki.

Wszystko za sprawą tej kontrowersyjnej ery post-PC. Według Google’a w Stanach Zjednoczonych przed samymi świętami i wolnymi dniami liczba wyszukiwań z mobilnych urządzeń to 44% wszystkich, czyli niemal połowa zapytań. Zapytania dotyczą sklepów, ofert last-minute i przedsiębiorstw. Użytkownicy smartfonów wykorzystują je do szybkiego znalezienia najbliższych i najkorzystniejszych ofert – według Pew 58% z nich wykorzystuje geolokalizację i oparte na niej serwisy. 55% ze wszystkich posiadaczy smartfonów wykorzystuje mobilne mapy, nawigację i aplikacje lokalne (nie służące do meldowania się w konkretnych miejscach).

40% wszystkich sprzedawanych telefonów komórkowych to smartfony. Eksperci mówią, że tablety są nowymi komputerami i że to one w znacznej części zastąpią PC.

Nie da sie zignorować tych faktów i tego, że wiele z największych firm nie potrafi odnaleźć się w nowych warunkach. Mobilny dostęp przez przeglądarkę jak i aplikacje staje się w szybkim tempie podstawową formą korzystania z internetu. Brak dobrze rozwiniętej mobilnej infrastruktury skutkuje obniżeniem konkurencyjności.

Microsoft, dzięki Windowsowi i pakietowi Office mocno zakorzeniony w desktopach powoli zaczyna dostrzegać, że trzeba zmienić front – Windows 8 ma być kompatybilny z aplikacjami pisanymi na Windows Phone 7. Współpraca z Nokią jest też znakiem zmian – Microsoft przespał mocny początek mobilnej rewolucji. Skostniałe podejście i kadra (Ballmer) z czasów, gdy nikt nie potrafił zagrozić pozycji Microsoftu zebrały żniwo. Koncern potrzebuje zmian i świeżości, by nie tracić klientów

Zmiana w Yahoo jest również świetnym przykładem. Carol Bartz nie dała sobie rady ze społecznościową rewolucją oraz przeniesieniem punktu ciężkości na urządzenia mobilne. Yahoo wciąż opiera większość swoich usług na tradycyjnych, desktopowych formach, które przestają być dominujące. Wprawdzie Yahoo próbowało sił na platformach mobilnych, ale nie wyszło to zbyt dobrze.

Zmiany czekają wszystkie największe firmy, które nie potrafią odnaleźć się w nowych warunkach. Im szybciej, tym dla nich lepiej.

Konsekwencją pozostania w tyle z mobilnymi rozwiązaniami są zmiany na najwyższych stanowiskach. Są też paradoksalnie oznaką świadomości wystąpienia takiego problemu.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA