REKLAMA

Ofensywa Amazonu - dzięki tabletowi i wypożyczalni stanie się kompletny

26.09.2011 08.15
Ofensywa Amazonu – dzięki tabletowi i wypożyczalni stanie się kompletny
REKLAMA
REKLAMA

Za dwa dni odbędzie się konferencja Amazonu na której najprawdopodobniej zaprezentowany zostanie Kindle Tablet. Atmosfera wokół tego urządzenia jest gorąca, bo Kindle Tablet jako jeden z niewielu tabletów prócz iPada ma potencjał na stanie się masowym i popularnym urządzeniem. Dodatkowo ostatnio odkryto, że Amazon szykuje się prawdopodobnie do uruchomienia wypożyczalni ebooków. W połączeniu z usługą Prime Amazon może szykować wielką ofensywę wśród dostawców treści multimedialnych. Hardware, software, treści – trio, które zapewni przewagę „lat świetlnych” nad konkurencją.

W Stanach Zjednoczonych według badania Harris Poll liczba osób używających e-czytników podwoiła się w ciągu roku do 15% wszystkich mieszkańców. To gromny odsetek, zwłaszcza w czasie królowania iPada – przecież tablety miały zahamować sprzedaż e-czytników i stać się podstawowym urządzeniem służącym do konsumpcji treści.

To się nie stało i w najbliższym czasie nie stanie z oczywistych powodów przewagi ekranów e-ink nad LCD w czytelnictwie. Cena też ma znaczenie – Kindle potaniał, Nook też, a na rynku istnieje dziesiątki innych, tanich czytników od wielu producentów. Poza tym użyteczność e-booków w końcu wzrasta. Wszystko dzięki coraz powszechniejszemu tworzeniu wypożyczani e-książek.

W Stanach Zjednoczonych wypożyczanie e-booków w bibliotekach istnieje już od dłuższego czasu i oferuje je na przykład Barnes & Nobles. Mimo wszystko brak Amazonu wśród wydawców oferujących e-książki do wypożyczenia jest dużym probemem – w końcu Kindle to najpopularniejszy czytnik z ponad czterdziestoprocentowym udziałem w rynku. Jednak niedługo ma się to zmienić, bo uznano, że dystrybucja e-booków niczym nie różni się od dystrybucji papierowych książek i w świetle praw traktowane są one tak samo. Amazon już szykuje się do wprowadzenia e-książek do bibliotek.

To może dać Kindle’owi dużego “kopa”. Stany Zjednoczone to około 75% całego rynku e-czytników, a możliwość wypożyczania książek może tylko zachęcić kolejnych odbiorców do kupna dedykowanych urządzeń. Poza tym oczekiwany tablet Kindle też może sporo namieszać, zwłaszcza z usługą Prime.

Amazon już dziś oferuje pakiet Prime – czyli bezpłatne, dwudniowe dostawy na terenie Stanów Zjednoczonych i (to chyba najciekawsze) nielimitowany streaming filmów za 80 dolarów rocznie. Prawdopodobnie wraz z premierą tabletu Amazon rozszerzy usługi w Prime i zaoferuje również zdalne wypożyczanie książek – w kodzie obługującym Kindle znaleziono zapisy sugerujące takie zmiany.

To byłby ogromny przełom. Wypożyczalnia książek nie tylko zwiększyłaby atrakcyjność Kindle i Kindle Tabletu, ale również pozostawiła konkurencję daleko w tyle. Z ofertą zwykłego e-czytnika i obok niego siedmiocalowego, kolorowego tabletu i usługą Prime Amazon tworzy całkowicie niezależny od innych ekosystem w ramach którego użytkownik otrzyma wszystko, czego potrzebuje.

Taka strategia jest naprawdę imponująca. Kindle Tablet wprawdzie nie będzie globalnym hitem nawet na połowę miary iPada, ale dzięki dobremu wpasowaniu się w ofertę (nielimitowany streaming filmów na tablecie za 79 dolarów rocznie i sam tablet za 250 dolarów – przekonujące) ma szanse sprzedać się lepiej niż PlayBooki, Xoomy i TouchPady przed obniżką cen razem wzięte.

I tego możemy spodziewać się po środowej konferencji.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA