Nowe aplikacje Open Graph Facebooka
Facebook na konferencji F8 obok Timeline zaprezentował też aplikacje Open Graph, pozwalające wykorzystywać aktywność w aplikacji w Timeline i jeszcze mocniej wprowadzające element społecznościowy.
Nowe aplikacje eliminują problem dzielenia się aktywnościami na ścianie i przenoszą je do Tickera. Pozwalają też na ocenę ważności aktywności i uzależniają od tego sposób ich prezentacji. Przykładowo w momencie słuchania tego samego utworu co znajomy algorytm oceni to zdarzenie jako ważniejsze niż zwykłe słuchanie utworu.
Pozwoli to na lepsze wykorzystanie informacji o czynnościach wykonywanych przez znajomych i przeniesie pojęcia „społeczność” na nowy poziom.
Nowe możliwości w aplikacjach ukierunkowane są na wyszukiwanie nowych treści poprzez aktywności znajomych. Open Graph ma zapewnić łatwe dołączanie do czynności wykonywanych przez znajomych bez konieczności opuszczania serwisu. Książki, muzyka, filmy, gry czy wiadomości – chociaż Facebook już od dawna wprowadził społecznościowy aspekt ich konsumpcji, Open Graph w połączeniu z Tickerem ma go zintensyfikować.
Można zasugerować twierdzenie, że aplikacje Open Graph to odpowiedź Facebooka na trend „curation” – system (via aplikacje) oceni wszystkie aktywności ciebie i twoich znajomych i tak skonstruuje raporty z nich w Tickerze, że użytkownik dostanie najważniejsze informacje. W dobie wszechobecnego chaosu informacyjnego na ścianie Facebooka, która staje się coraz bardziej uciążliwa do aktywnego przeglądania, takie narzędzie może sprawić, że będzie ona bardziej efektywna dla użytkownika, a jednocześnie dużo mniej inwazyjna.
Zaprezentowane aplikacje gigantów rozrywkowych, czyli Hulu, Spotify czy Netflixa są dużą szansą dla popularyzacji tych serwisów. Netflix przechodzący ostatnio ciężkie chwile, dzielący się na dwie usługi i tracący użytkowników dzięki informacją o aktywnościach w Tickerze może odmienić nieciekawy trend. Praktycznie wszystkie aplikacje i serwisy wykorzystujące Open Graph dostaną ogromną szansę od Facebooka – albo używasz, zdobywasz nowych użytkowników przez polecenia, albo przestajesz istnieć. Potencjał tego rozwiązania jest ogromny. Nie na darmo CEO Netflixa wspomniał o poszerzeniu oferty na nowe kraje.
