REKLAMA

Dekada super systemu, który stał się chwastem na łące Microsoftu

27.08.2011 11.50
Dekada super systemu, który stał się chwastem na łące Microsoftu
REKLAMA
REKLAMA

Data 24 sierpnia przeszła nam niezauważenie, a właśnie minęła dekada od wydania przez Microsoft wersji RTM Windowsa XP – największego sukcesu, a zarazem porażki giganta technologii. Obok tego systemu nie da się przejść obojętnie – jedni go wciąż uwielbiają, inni mają serdecznie dość.

Kiedyś był sporym wyzwaniem – do wydania przez Microsoft drugiego Service Packa, korzystanie z niego wcale nie było przyjemne. Kto nie pamięta Blastera, robaka restartującego komputer? Dziś  Windows XP jest niechcianym dzieckiem Microsoftu, który dorósł, ma bardzo duży własny pokój i tylko zabiera miejsce nowym dzieciom. Brutalne, ale ludzie wciąż instalują Windowsa XP nawet na nowych maszynach. Blisko połowa komputerów na świecie wciąż pracuje pod kontrolą Windowsa XP.

Miałem w ostatnim tygodniu tą wątpliwą przyjemność reinstalacji właśnie Windowsa XP. Znajoma prosiła – nie chce Visty ani Windows 7, ponieważ „ona się na nich nie zna”. To tragiczne konsekwencje słabej Visty, a przede wszystkim 5 lat pomiędzy premierą Windowsa XP,a premierą Visty.

Jednak nie mówmy o tym jaki XP jest dziś. Jaki był kiedyś ? Popularny XPek niósł za sobą znacznie odświeżony interfejs graficzny Luna, odpychał on profesjonalistów przyzwyczajonych do kanciastego Windowsa 98 i 2000, ale był znacznie milszy dla zwykłych użytkowników. A oni, zwłaszcza w Polsce, właśnie po roku 2000 zaczynali zakupywać swoje pierwsze komputery. Jak dziś pamiętam mojego drugiego peceta – był to Vobisowski składak z Pentium 4 1,6 Ghz na pokładzie, kilka miesięcy po premierze Windowsa XP.

Windows XP zawierał na starcie „uwielbianą” przeglądarkę internetową Internet Explorer 6, oraz po raz pierwszy wprowadzono w nim aktywację systemu, która miała zapobiegać piractwu. Jak było i jak jest każdy wie, ale aktywować trzeba było. Wielkim plusem był ‚plug and play’ dla urządzeń pod USB. W Windows 98 bez dyskietki bywało ciężko.

O Windowsie XP można, pisać i rozmawiać godzinami – każdy z nas zapewne miał możliwość korzystania z tego wiekopomnego systemu. Jeszcze parę lat temu mógł odejść z godnością, dziś jest chwastem na łące Microsoftu, głęboko zakutym w świadomości użytkowników. Micorsoft dobrze zrobi wydając w przyszłym roku Windowsa 8. Mimo że 7 jest całkiem udanym produktem, zyskuje spory udział w rynku, to jednak kolejny rok bez aktualizacji mógłby spowodować powtórzenie się historii Windowsa XP.

Na popularnego XPeka dziś nie ma już miejsca. Mimo wielu epitetów używanych pod jego adresem spoglądam na niego z pewnym sentymentem, ale zastanawiam się, jak się go pozbyć z netbooka i ogólnie mojego otoczenia.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA