REKLAMA

Czym jest tablet dla Microsoftu? Po prostu pecetem...

14.07.2011 07.10
Czym jest tablet dla Microsoftu? Po prostu pecetem…
REKLAMA
REKLAMA

Microsoft działa trochę na zasadzie sinusoidy – raz jest lepiej (MsOffice, Windows XP, Windows 7, XBox), raz jest gorzej (Windows Vista, Windows Mobile 6.5, wstążka w Office), ale działa – tego się nie da zaprzeczyć. Nie da się również zaprzeczyć, że ostatnio firma konsekwentnie buduje sobie całkiem stabilny, choć wciąż miejscami zaskakujący wizerunek. W miarę pozytywny, mimo ekscesów Steve’a Ballmera. Tylko czasami zdarzają się wpadki. Cóż – wypowiedź Andy’ego Leesa, dyrektora Windows Phone, która miała miejsce na konferencji Worldwide Partners należy zdecydowanie do bardziej spektaktularnych. Jego wypowiedź jest o tyle dziwna, że albo prezentuje niezrozumienie rynku, albo też wskazuje na własną wizję, która trochę się kłóci z obecnie przyjętym powodem, dla którego pojawiły się tablety. A oto i feralne stwierdzenie:

Postrzegamy tablety jako PC.

Patrząc na dotychczasowe akcje promocyjne Microsoftu można zauważyć, że Windows 8 promowany jest wszędzie, gdzie tylko to możliwe i docelowo ma być implementowany również wszędzie, gdzie się da – czyli na notebooki, netbooki, PC i tablety. Smartfony są zajęte już przez Phone 7, będące swego rodzaju protoplastą nowej odsłony systemu (mającej podobno nadejść w wersji RTM już w pierwszej połowie 2012). Aplikowanie Windows 8 do każdych możliwych urządzeń spowodowane jest też coraz mniejszym zapotrzebowaniem na klasyczne tzw. piece, a także na całkiem niezły rozwój rynku tabletów.

Wypowiedź Leesa w tym kontekście może świadczyć tylko o jednym – nie będzie innych odmian systemu operacyjnego przeznaczonego specjalnie na tablety (czyli można zapomnieć o zmodyfikowanej wersji Phone 7). Windows będzie taki sam dla każdego urządzenia. Zdanie pozornie jest niegroźne – gdzie zatem znajduje się problem?

Problem leży w tym, iż już iPad dowiódł, że tablet nie ma prawa aspirować do bycia narzędziem takim jak PC. Jest to urządzenie typowo mobilne, korzystające z dobrodziejstw iOS. W tym kontekście implementacja systemu przeznaczonego na inną grupę urządzeń (nie mobilne) może zdawać się problematyczna. Pokazuje również chyba obawy Microsoftu przed ewentualnym złym przyjęciem Windows 8 po jego premierze. Przypomnijmy, że migracja do Windows 7 nie była zbyt częstym zjawiskiem, a Windows XP bardzo powoli ustępuje miejsca następcy Visty. Obecność Phone 7 pokazuje także, jak już wspominałem, że wśród (pewnie jak zwykle) zróżnicowanych dystrybucji ósemki nie uświadczymy wersji Mobile.

Inna rzecz, że Microsoft około 10 lat temu wypuścił urządzenie Tablet PC, które właśnie miało być namiastką normalnych komputerów. Nie trzeba chyba wspominać, że szybko ono odeszło w niepamięć, a nabywców miało niewielu. Było to urządzenie zupełnie inne od iPada, a biorąc pod uwagę fakt, iż tablet Apple w 9 miesięcy rozszedł się w nakładzie większym niż przez Tablet PC przez 10 lat… chyba nie trzeba mówić, że tablet ma być czymś innym niż namiastką komputera osobistego. iPad i jego następcy dowiedli, że ma być przede wszystkim źródłem rozrywki oraz dostępu do sieci. Dziwne jest zatem reklamowanie tabletów z Windows 8 jako urządzeń, na których będzie można pracować z pakietem Office (co zresztą na tej samej konferencji mówił Lees). Implementacja Windows 8 – nawet w nowej, atrakcyjnej formie – sugeruje, że Microsoft nie odrobił lekcji.

A, jak mówi stare porzekadło, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA