REKLAMA

Wynik Apple po 1Q 2010? 25 stycznia. Tabletu nie będzie?

12.01.2010 09.00
Wynik Apple po 1Q 2010? 25 stycznia. Tabletu nie będzie?
REKLAMA
REKLAMA

To nie jest najszczęśliwsza z wiadomości w kontekście ewentualnego medialnego show, które Apple miałoby wyprawić dwa dni później. Wczoraj w godzinach wieczornych Apple poinformowało, że telefoniczna konferencja z wynikami Apple’a po 1 kwartale rozliczeniowym 2010 r. odbędzie się 25 stycznia 2010 r.

Kiedyś Apple musi poinformować swoich inwestorów via analitycy giełdowi o wynikach kwartalnych. Dlaczego wybrano więc datę 25 stycznia, skoro kwartał fiskalny skończył się dla Apple’a 26 grudnia? To – moim zdaniem – podważa spekulacje medialne o konferencji Apple’a 27 stycznia (traktowana ostatnio jako pewnik), gdyż przestrzeń medialna na skonsumowanie entuzjazmu po ewentualnych doskonałych wynikach będzie niewystarczająca. No, chyba że Apple chce iść cios za ciosem i przywalić dwukrotnie w odstępie dwóch dni (choć to raczej niezgodne z najbardziej logiczną strategią public relations).

Skupmy się jednak na razie na prawdopodobnych wynikach Apple’a po 1 kwartale rozliczeniowym 2010 r., który – przypominam – wypada na ostatni kwartał kalendarzowy poprzedniego roku. Historycznie to zawsze są najlepsze kwartały dla Apple’a (jak i dla wielu innych producentów gadżetów elektronicznych), gdyż okres ten obejmuje gorączkę świątecznych zakupów i słynny Black Friday.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi (czytaj: projekcje analityków) wskazują, że będzie to kolejny rekordowy kwartał dla Apple’a. Ba, rekordowy to mało powiedziane – to na 99% będzie megawypasiony kwartał dla firmy Steve’a Jobsa.

Apple to aktualnie trzy „nogi” biznesowe: Mac, iPhone oraz iPod. W ostatnim czasie można zaobserwować drastyczne zmiany w strukturze przychodów Apple’a. iPod, który jeszcze do niedawna definiował biznesowy byt firmy Steve’a Jobsa traci na znaczeniu, głównie na korzyść iPhone’a, który wystartował niczym rakieta i według standardów księgowości non-GAAP generuje już ok. 40% wartości kwartalnych przychodów całej firmy.

Mac – w zeszłym kwartale Apple sprzedało 3,1 miliona komputerów Mac. Teraz najbardziej optymistyczny analityk – Brian Marshall z Broadpoint Am Tech – prognozuje 3,31 miliona sprzedanych Macintoshy, a najmniej optymistyczny – Brian Marshall z Technology Insights’ Nehal Chokshi – 2,79 milionów. Średnia wyciągnięta z przewidywań analityków wynosi 3,1 mln, czyli dokładnie tyle samo co w poprzednim kwartale. Gwiazda wśród analityków zajmujących się Apple – Gene Munster z Piper Jaffray – jest tym razem dość sceptyczny i prognozuje jedynie 2,9 mln sprzedaży.

iPhone – w poprzednim kwartale Apple pokazało doskonałą sprzedaż iPhone’a na poziomie 7,4 miliona sztuk. To jednak nic w porównaniu z tym, co Apple powinno pokazać w tym kwartale – najbardziej optymistyczne prognozy mówią o ponad 11 milionach sprzedanych smartfonów przez Apple’a (ponownie Broadpoint Amtech). Najbardziej pesymistyczna prognoza – od JP Morgan – mówi o 8,17 milionach iPhone’ów, czyli i tak mowa o rekordowym kwartale. Średnia to około 9 milionów.

iPod – w październiku Apple zaraportowało sprzedaż 10,2 mln iPodów. Czwarty kwartał kalendarzowo to jednak żniwa iPodowe, więc analitycy wieszczą nawet 23 miliony (Deutsche Bank), choć są i tacy, co oczekują „tylko” 17,75 milionów (Morgan Stanley). Munster mówi, że będzie 20,10 mln i jak znam życie nie pomyli się znacznie.

Rok temu na koniec pierwszego kwartału rozliczeniowego 2009 r. było tak.

Będą więc rekordy sprzedaży i zapewne zysków, jak również kolejne miliardy dodane do gotówki w banku. Oby jednak 25 stycznia nie był jednak przykrą datą ze względu na brak wielkiego „boom” 27 stycznia.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA