REKLAMA

Kto naprawdę zarabia na iPhone

10.12.2009 09.56
Kto naprawdę zarabia na iPhone
REKLAMA
REKLAMA

Serwis Gigaom przedstawił ciekawe wyliczenia dotyczące zarobku poszczególnych graczy stanowiących kolejne ogniwa „łańcucha pokarmowego” iPhone’a. Wywód jest nieco hipotetyczny, więc w zasadzie nie o tym tutaj. Tutaj o tym, ile zarabiają dostawcy poszczególnych komponentów do iPhone’a.

W trzecim kwartale kalendarzowym 2009 r. Apple sprzedało 5,2 miliona iPhone’ów. Koszt wyprodukowania iPhone’a 3GS 16GB to – według iSuppli – 178,96 dolarów. Oto jak przedstawia się pełen cennik komponentów do iPhone’a:

Image Hosted by ImageShack.us


Jeśli przyjąć, że wszystkie 5,2 milionów sprzedanych iPhone’ów było modelami 16GB (a to przecież założenie w dół, gdyż model 32GB jest droższy), to wychodzi na to, że aż cztery firmy (oprócz Apple oczywiście) zyskują ponad 100 milionów dolarów przychodów kwartalnych ze sprzedanych smartfonach przez Apple.

Jeśli dobrze liczę (a równanie jest proste: koszt komponentu x sprzedaż iPhone’a), to:

– Toshiba zarobiła 125 milionów dolarów (dostarcza pamięć flash; najdroższy jednostkowo komponent zewnętrzny do iPhone’a);
– Samsung zarobił 120 milionów dolarów (dostarcza procesor oraz mobilne DDR);
– Infineon zarobił 100 milionów dolarów (dostarcza szereg chipów, w tym na przykład moduł GPS);
– Balda AG – 100 milionów dolarów (dostarcza moduł display’a).

Jeśli zliczymy łącznie kwartalne przychody wszystkich producentów komponentów do iPhone’a, to wyjdzie nam magiczna suma ponad 930 milionów dolarów. Jeśli założymy, że w uśredniony sposób trzeci kwartał jest reprezentatywny dla wszystkich kwartałów w roku (a to również równianie w dół, gdyż czwarty kwartał jest zdecydowanie silniejszy sprzedażowo od wszystkich pozostałych), to wychodzi na to, że producenci komponentów do iPhone’a łącznie dopisują sobie? 3,7 miliarda dolarów do swoich przychodów rocznie. Sama Toshiba inkasuje z tego równiutkie 0,5 mld dolarów.

Nie wiem jak Wy, ale będąc na miejscu takiej Toshiby kibicowałbym iPhone’owi z całych sił? Co więcej, sama twarda gotówka to jeszcze nie wszystko. Jak napisał „BusinessWeek” 23 czerwca 2009 r. (cytowany przez serwis Gigaom), umieszczenie swojego komponentu – nawet niewielkiego – w iPhone jest istotne dla producentów chipów, ponieważ daje im to istotny argument marketingowy w negocjacjach z innymi producentami urządzeń.

I jak tu nie kochać iPhone’a, nie?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA